Warszawskie it-girls: India Indre Sakale

Kiedy myślimy o najbardziej stylowych kobietach polskiego Instagrama, ona przychodzi nam do głowy jako jedna z pierwszych - India Indre Sakale. Kadry z jej zabieganego życia możemy oglądać na instagramowym profilu (@indiasaka), który konsekwentnie prowadzi w spójnej, minimalistycznej estetyce. 

Kim jest India Indre Sakale? 

Pochodzi z Litwy i może się pochwalić wykształceniem

prawniczym i fotograficznym. Na co dzień zajmuje się

tworzeniem strategii marketingowych i opieką nad synem

Mikasem, a także tworzy portal o designie Vers-24. 

To wrodzony artyzm i zamiłowanie do eleganckiej, klasycznej

 stylistyki sprawiają, że India odnajduje piękno w codzienności.

Jej feed wypełniają przede wszystkim zjawiskowe przestrzenie,

sztuka, miejska architektura czy ponadczasowe stylizacje. 

Redakcja MiuMag.pl: Twoje ulubione warszawskie adresy, to… 

India Indre Sakale: Joel na Koszykowej na lunch z przyjaciółkami, Galilu Neoperfumeria na Mokotowskiej na zakupy, księgarnia Prus i Kino Kultura na Krakowskim Przedmieściu. 

Co znajduje się na twojej zakupowej wish liście? 

Na mojej wish liście znajduje się zapach Radio Child marki BIBBI parfum, vintage torebka City Veneta briefcase marki Bottega Veneta i marynarka marki Monday Artwork. 

Trend, do którego przekonałaś się w ostatnim czasie 

Na trendy patrzę zawsze ostrożnie, mam swój styl i wiem, co mi pasuje. I na pewno mało eksperymentuję. Ostatnio kupiłam roboczą kurtkę na wiosnę, ale jeszcze zobaczymy czy ten trend mnie do końca przekona.

Bez jakiego kosmetyku nie wyobrażasz sobie codziennej rutyny? 

Jednego? Niemożliwe! Ja nie wyobrażam sobie życia bez co najmniej trzech (śmiech). Nawilżające serum Mesoestetic ha densimatrix to jest moja nowa miłość! Też nie mogłabym wyobrazić sobie codziennej rutyny zimą bez kremu do twarzy Age Reverse marki Purles. I oczywiście bez SPF — ostatnio mój ulubiony to Ideal Minerał Cream SPF 50 marki Dermomedica. Trudno mi też wyobrazić sobie rutynę bez kremu do ciała Soin Liftant Corps marki Eisenberg. 

Jedna marka, którą mogłabyś nosić do końca życia, to... 

Nie chciałabym nosić tylko jednej marki, bo to byłoby nudne! Jeżeli nie ograniczałby mnie budżet to najwięcej ubrań wybrałabym marki Alaïa i nawet więcej tych vintage. Akcesoria wybrałabym marki Chanel, a bieliznę - Le Petit Trou. 

Gdzie zwykle szukasz stylizacyjnych inspiracji?

W starych filmach, na pokazach i na ulicy. Uwielbiam obserwować ludzi. Najczęściej mnie inspirują detale, a nie cały zestaw ubrań. 

Kiedy czujesz się najpiękniejszą wersją siebie?

Najpiękniejszą wersją siebie czuję się, kiedy jestem z ludźmi, których kocham i którzy mnie kochają. 

Może cię zainteresować:

Młode polskie marki, które warto obserwować w 2024