Buzz

Mediolański tydzień mody trwa w najlepsze.

 

Jednym z najbardziej oczekiwanych pokazów było wczorajsze show

Jeremy'ego Scotta pod szyldem Moschino.

 
 

Nowa kolekcja włoskiej marki to kwintesencja rockowego i motocyklowego stylu. Na wybiegu fw 2016/17 królowała przede wszystkim skóra w każdym możliwym wydaniu  od sukienek, przez gorsety i spódnice, aż po nakrycia głowy. Pojawiły się także asymetryczne bluzki wiązane na kokardy, marszczone spódnice i westernowe kreacje, w tym model w kształcie zamkowego żyrandola czy sukienki uszyte z zaskakującej dymiącej tkaniny.

 

Wśród dodatków pierwsze skrzypce grały charakterystyczne dla Moschino złote łańcuchy, masywne paski, zipy oraz pikowane torebki. Nie zabrakło także przebojowych nowości: motocyklowe czapki, botki zdobione ćwiekami i kolczyki w kształcie papierosów jednoznacznie podkreślały Harleyowy charakter projektów.

 

Moschino fw 2016/17

 

Scenografia tworzyła mroczną atmosferę opuszczonego zamczyszka.

 

Wybieg pokryły wzorzyste dywany, w tle straszyło zdezelowane pianino,

a modelki wchodziły na scenę przez pozłacaną ramę.

 

 

Castingowy zespół Moschino jak zawsze postawił na team najbardziej rozchwytywanych twarzy i ulubienic domu mody. Widowisko otworzyła Lexi Boling, gwiazda kolorowej kampanii Moschino ss 2016, a później do gry wkroczyły Anna Cleveland, Greta Varlese, Imaan Hammam, Lineisy Montero, Maartje Verhoef, Maria Borges, Ruth Bell, Stella Lucia, Romee Strijd, Kiki Willems czy Vanessa Moody.

 

 

Zadziorne smokey eye modelek wykonał makijażysta Estée Lauder

Tom Pecheux.

zobacz na jednej stronie