15
02
2016
Dokąd zmierza świat mody? Spekulacje VOGUE 'a
Derek Lam fw 2016/17
Portal VOGUE.com, podobnie jak najnowszy numer magazynu i-D Pre-Spring 2016, postanowił zbadać kwestię przyszłości mody. Ostatnie wydarzenia dobitnie pokazują, że potrzeba zmian i wprowadzenia nowego, odświeżonego spojrzenia na kwestie pokazów i podziału kolekcji.
Rok 2016 zaskoczył odważnymi decyzjami, co wywołało dyskusje wśród projektantów, klientów i insiderów.
W ubiegłym tygodniu dom mody Burberry ogłosił wprowadzenie nowej formuły pokazów: zamiast czterech w ciągu roku, odbędą się tylko dwa, na dodatek bez podziału na linię damską i męską.
Zaraz po brytyjskim brandzie, podobne oświadczenie złożył Tom Ford.
Projektant odwołał zbliżające się, lutowe show fall-winter 2016/17 i przeniósł prezentację jesiennych projektów na wrzesień. Powód? Chęć wyłamania się z przestarzałych według niego schematów i próba wylansowania nowej kolekcji dokładnie w momencie startu właściwego sezonu.
Na obecną organizację narzekają nie tylko projektanci, ale także sami klienci, którzy nie nadążają za ofertą i gubią się w gąszczu nowych projektów, na które popyt jest dodatkowo napędzany przez kampanie w mediach społecznościowych. Efektem jest narastające zniechęcenie i zmęczenie konsumentów. Z kolei Raf Simons, który w październiku 2015 ogłosił swoje rozstanie z domem mody Dior, w wywiadzie dla magazynu SYSTEM stwierdził, że tworzenie wielu kolekcji w krótkim czasie wyczerpało go i odebrało możliwość artystycznej ekspresji.
Planowanie sześciu linii w ciągu roku zabija artyzm i dokładność.
Zamiast etapu spokojnego szukania inspiracji, burzy mózgów, serii rozmów ze współpracownikami i dopracowywania szczegółów, wszystko trzeba wykonywać w tempie, które zupełnie nie sprzyja twórczej pracy. There’s never enough time. – tak Simons podsumowuje nie tylko swoje ostatnie lata projektowania pod szyldem Dior, ale również kondycję branży w ogóle.
Alexander Wang fw 2016/17
Z kolei długi czas oczekiwania na premierę kolekcji w sklepie gasi zapał klientów rozbudzony pokazem i kampanią reklamową. Fashioniści są spragnieni natychmiastowych doświadczeń i zakupu projektów bezpośrednio po ich debiucie na wybiegu. Według niektórych, sprzedaż kolekcji zaraz po show podczas fashion weeku zwiększy obroty marki i podtrzyma poziom ekscytacji po pokazie.
Christopher Bailey z Burberry eksperymentuje, chcąc sprzedać nowe projekty zaraz po ich wylansowaniu na wybiegu.
Z drugiej jednak strony, klientów fascynuje precyzyjny proces powstawania małych dzieł sztuki haute couture, a inwestowanie w piękne, najwyższej jakości dobra nadal jest w cenie. Nacisk na szybkie tempo może znacząco wpłynąć na spadek jakości, co w tym wypadku nie byłoby pożądane. Jednym z pośrednich rozwiązań, które obecnie podejmują wybrane domy mody, takie jak np. Moschino, Versace, Dries Van Noten czy House of Holland, to produkcja kapsułowych serii. Są one dostępne zwykle zaraz po pokazie lub jako zupełne nowości związane z bieżącą kolekcją.
The Burberry Menswear Spring/Summer 2016 show
Diane von Furstenberg fw 2016/17
Świat mody diametralnie zmienił się w ostatnich latach, choć równocześnie wiele zasad funkcjonuje jako wieloletnia tradycja. Obecnie światowe brandy nie są w stanie istnieć bez pomocy mediów społecznościowych, zwiększyła się także ilość kolekcji i pokazów w ciągu roku, a linie pre i resort, dawniej nieistniejące lub mało istotne, zaczęły dominować i stanowić nawet 70% sprzedażowych wpływów.
Cykl modowy skraca i przyspiesza.
Dla większych graczy nie powinno to stanowić problemu, dla mniejszych natomiast może być uciążliwe.
Problemem jest znalezienie odpowiedniego balansu między komercją a kreatywnością, między zwiększeniem sprzedaży a zachowaniem wizji designera, między dostępnością a aspiracjami. Opinie są różne, ale VOGUE.com zgadza się co do jednego: znacząca zmiana jest dzisiaj niezbęna branży mody.