Chanel Paris Salzburg Métiers d’Art #instarelacja z pokazu

To był trudny logistycznie dzień dla fashionistów, bo jak tu wybrać - obejrzeć na żywo piękności paradujące po londyńskim wybiegu Victoria's Secret, czy może odpowiedzieć na zaproszenie samego Karla Lagerfelda i zdecydować się na bajkowy pokaz Chanel - kolejny z cyklu Métiers d’Art. 

Lista gości zaproszonych do zabytkowego, XVIII-wiecznego pałacu Schloss Leopoldskron w austriackim Salzburgu wcale nie była długa. Trafiły na nią jednak same znakomitości - najwierniejsze klientki, muzy Lagerfelda oraz redaktorzy VOGUE i Harper's BAZAAR. 

Na niektórych, tak jak na Caroline de Maigert, w hotelowym pokoju czekała niespodzianka - kreacja na pokaz, który miał się odbyć na parterze pałacu, do którego swego czasu regularnie przybywała Coco Chanel. Podobno najchętniej mieszkała pod numerem 5, który uważała za swoją szczęśliwą cyfrę.

Wieczór w przeddzień pokazu był, dla tych którym udało się dotrzeć do Salzburga nieco wcześniej, wspaniałą okazją do odbycia spaceru po okolicy. Zabytkowe austriackie miasto z czarującym jarmarkiem świątecznym w samym centrum i malowniczymi obrzeżami od dawna jest mekką poszukiwaczy artystycznej aury.

Wtorkowy poranek rozpoczęło wystawne śniadanie w barokowym stylu. Srebrna zastawa, świece, owoce i słodkie wypieki kosztowały miedzy innymi Emmanuelle Alt z VOGUE Paris oraz Sarah Harris - wysłanniczka VOGUE UK. Ucztę zaprojektowaną przez samego Karla przygotowała obsługa pałacu, w którym w latach 60. nakręcono kultowy film The Sound Of Music.

Muzykę do pokazu przygotował bliski przyjaciel Karla Lagerleda, który dba o dźwięki na większości imprez Chanel, Michel Gaubert. Podczas gdy on szlifował dźwięki, które za chwilę miały rozbrzmieć w pałacowym hallu, za kulisami wszystko toczyło się jak zwykle w Paryżu - włosy, makijaże, stylizacja!

Główną garderobianą została Mascha Lina Borodin, projektantka biżuterii pracująca w Wiedniu i Salzburgu. Na backstage'u dbała o to, aby modelki wychodziły na nietypowy wybieg ubrane dokładnie tak, jak życzył sobie Mistrz Karl Lagerfeld. Oczywiście najwięcej uwagi poświęciła ulubionemu duetowi projektanta - Carze i Kendall.

Kto jeszcze pojawił się w pokazie? Catherine McNeil, Jamie Bochert, Nadja Bender, Soo Joo, Binx Walton oraz Edie Campbell, a wszystkie do show upiększył make-up artist Tom Pecheux w asyście słynnego Gregorisa. Do wykreowania makijażu panowie zastosowali między innymi ekstremalnie błyszczący, złoty glitter Chanel.

I wreszcie... Zaczęło się! To już powoli staje się tradycją, że Cara Delevingne na wybieg wychodzi trzymana za rękę przez Karla. Tego dnia zrezygnowała z udziału w wielkim, londyńskim show Victoria's Secret, ale kto by nie zrezygnował, gdy sam Mistrz prosi?

Garstka zaproszonych gości podziwiała kolekcję, siedząc przy małych stoliczkach rozstawionych na środku i przy ścianach całej sali. W ten sposób wszyscy byli w pierwszym rzędzie i mieli przechadzające się modelki na wyciągnięcie ręki. 

I jeszcze raz Cara i Karl. Tym razem w obiektywie Sarah Harris z VOGUE UK. Biała, falbaniasta suknia złożona z wielu warstw i udekrowana kokardą z pewnością zyska miano kultowej kreacji. Domyślamy się, że klientki Chanel już zapisują się na listę oczekujących!

A tutaj jeszcze C&K z punktu widzenia Caroline de Maigert... Kochamy oglądać ten wdzięczny duet! Perfekcyjna w każdym calu kolekcja nawiązuje do Elżbiety Bawarskiej znanej jako Sissi, która w XIX wieku zupełnie wyrzekła się prywatności, zostając cesarzową Austrii i królową Wegier. 

Słynęła z niezwykłej urody, o którą pieczołowicie dbała, wstając każdego dnia o 5 rano i... szykując się aż do południa! Przez 8 godzin dziennie jeździła konno, a żywiła się praktycznie wyłącznie wywarem z mięsa i warzyw. Na kartach historii zapisała się także jako niebywała fashionistka - kochała luksusowe tkaniny, drogocenną biżuterię i modowe eksperymenty. 

Uroczą gwiazdą pokazu, jak zawsze u Chanel, był chrześniak Karla, Hudson Kroening. Słodki malec do niedawna po wybiegu kroczył zawsze za rękę ze swoim tatą-modelem, ale teraz jest już na tyle duży, że z powodzeniem radzi sobie sam.

Czerwone spodnie i biały żakiet to duet inspirowany legendą. Podobną stylizację zaprojektowała Coco Chanel po jednej z wizyt w  Schloss Leopoldskron, zainspirowana strojem ówczesnego dźwigowego. Tę wspaniałą modową opowieść obrazuje 7-minutowy film Reincarnation z udziałem samej Géraldine Chaplin, a look uznała za swój ulubiony Caroline de Maigret.

Na wszystkich gości pokazu czekały wspaniałe prezenty - w płóciennych torbach Paris Salzburg ukryte były małe, czarne chanelki. Kto nie chciałby dostać takiego giftu z rąk samego dyrektora kreatywnego marki? Sarah Harris już zapowiedziała, że z oliwkowym cackiem z podwójnym C w logo zamierza w tym roku pojawiać się na plaży!

Bye, bye Salzburg, bonjour Paris!  Czas na ostatni spacer po malowniczej okolicy i powrót do domu. Wszystkie zdjęcia z wybiegu Chanel Pre-Fall 2015/16 możecie obejrzeć tutaj >>>

Zobacz także:

Chanel 2.55 - ekscytująca historia, słynne wariacje, paryskie zakupy

Chanel No 5 #theonethatiwant - nowojorski film z samą Gisele!