07
01
2014
Przewodnik po stylu paryżanek: Modowy kod z Rue Saint-Honoré
VOGUE Paris, September 2013
Black is the new… black (a właściwie noir)
Nie dajcie się zmylić kolekcjom z paryskich wybiegów. Tęczowe tweedy, fuksjowe sukienki i wzorzyste kostiumiki na ulicach zastępują czarne total looki przyprawione zaledwie subtelnym pikowaniem 2.55 oraz odrobiną złota - na oprawkach Chanel, tarczy zegarka Baume et Mercier albo klamrach botków Chloé.
Konieczne inwestycje ograniczają się jednak do trzech elementów: długiego trencza typu oversize (wystarczy jeden na każdy sezon, oba ponadczasowe, każdy prawie do ziemi), świetnie skrojonego wdzianka od wspomnianej Isabel Marant (to prawdziwie paryski, miejski mundurek) oraz białej koszuli (awaryjnej bazy każdej stylizacji).
Większość lokalnych dziewczyn à la mode nie zawraca sobie głowy prasowaniem, traktując tę czynność z nie lada obrzydzeniem.
VOGUE Paris, September 2013
Lekko pognieciona bluzka nabiera charyzmatycznej nonszalancji, doskonale komponuje się z burgundową szminką oraz zostawia tę specyficznę nutkę niepokoju oraz pytanie: nocowałaś u siebie czy na Montmartre u kochanka-malarza?
These boots are made for walking (albo raczej flâner-ing)
Paryżanie uwielbiają włóczenie się po ulicach. Spacerowanie, bieganie, przemieszczanie się po swoim mieście traktują z nabożną czcią i dlatego potrzebują sensownych, wygodnych butów.
Czarne, zamszowe botki na niskim, lekko ukośnym obcasie znajdą się w garderobie każdej, absolutnie każdej parisienne. Nieważne, czy wynajmuje poddasze w chaotycznej jedenastce czy też zajmuje apartament w snobistycznej siódemce - na pewno ma przynajmniej jedną parę botków, które nosi od rana do wieczora, na zapas zamartwiając się ich zniszczeniem (bo przecież są niezastąpione).