SPONSOR SERWISU
Warto odwiedzić
(2,0)foreachslotdata->visible_adsense:0(2,0)foreachslotdata->visible_adsense:0
noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0 noSlotDataButCampaignVisibility:0
noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0 noSlotDataButCampaignVisibility:0
Logotyp serwisu miumag.eu
noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0 noSlotDataButCampaignVisibility:0

Finał „Syren” na Netflixie: otwarte rozstania i pytanie bez odpowiedzi – kto tu naprawdę jest potworem?

Syreny Netflix zakończenie - czy da się jednoznacznie odróżnić dobro od zła? Najnowszy miniserial pozostawia więcej pytań niż odpowiedzi.

Spis treści


O czym są „Syreny”? Od bajki do chłodnej kalkulacji: Simone i jej metamorfoza. Uwaga spoilery!
Michaela Kell: ofiara, manipulatorka czy obie te rzeczy?
„Syreny” i refleksja: kto naprawdę był „zły”?
„Syreny” na Netflix: czy będzie sezon 2?
noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0 noSlotDataButCampaignVisibility:0

Serial „Syreny” na Netflixie zakończył się piątym odcinkiem, który zmienia całkowicie optykę widza i stawia nieoczywiste pytania o władzę, lojalność i moralność. Na tle urokliwego, lecz niepokojąco idealnego Martha’s Vineyard, bohaterki przechodzą przyspieszony kurs dojrzewania – a widzowie muszą przemyśleć, komu właściwie kibicowali przez cały sezon.

 

Premiera serialu "Syreny" – czerwony dywan – Aktorki Meghan Fahy, Julianne Moore i Milly Alcock pozują razem na ściance Netflixa. Każda z nich ma na sobie inną stylizację: biała sukienka z wycięciami, klasyczna czarna suknia z falbaną oraz zestaw z różową spódnicą, swetrem i charakterystycznymi szpilkami z szarymi skarpetkami.

Netflix

 

O czym są „Syreny”? Od bajki do chłodnej kalkulacji: Simone i jej metamorfoza. Uwaga spoilery!

 

Simone (Milly Alcock) zaczynała jako nieco zagubiona, ale ambitna pracownica Towarzystwa Ochrony Przyrody pod przewodnictwem Michaeli Kell (Julianne Moore). Jej relacja z szefową szybko staje się intensywna i trudna do sklasyfikowania – balansuje na granicy uwielbienia, rywalizacji i fascynacji. Wszystko zmienia się, gdy na jaw wychodzi jej romans z Peterem (Kevin Bacon), mężem Michaeli.

 

Wbrew oczekiwaniom, to nie romans, a polityka relacji i interesów okazuje się decydująca. Michaela usuwa Simone z organizacji, a Peter zyskuje idealny pretekst do rozwodu. Ostatecznie to Simone przejmuje jej pozycję, zarówno zawodową, jak i prywatną – jako nowa „pani Kell”.

 

Devon (Meghann Fahy), siostra Simone, pełni w serialu funkcję emocjonalnego kompasu. Gdy jej młodsze rodzeństwo zanurza się coraz głębiej w świat Kellsów, Devon próbuje je chronić – nie tylko przed Michaelą, ale i przed nią samą. Kulminacja tej relacji następuje podczas finałowej gali, gdy Devon publicznie konfrontuje Michaelę, zarzucając jej manipulację i prowadzenie sekty. Oskarżenia jednak zostają odparte – okazuje się, że wiele z domysłów było błędnych lub zbyt uproszczonych.

 

Ostatecznie Devon decyduje się pozostać przy ojcu, który choruje na demencję, zamiast uciekać w intrygi siostry. Wie, że Simone zniknie pochłoniętym luksusem świecie i na zawsze straci swoją młodszą siostrę. Żegna się i opuszcza Cliff House.

 

Michaela Kell: ofiara, manipulatorka czy obie te rzeczy?

 

Julianne Moore w roli Michaeli stworzyła jedną z najbardziej niejednoznacznych postaci miniserialu. Do końca nie wiadomo, czy Michaela jest ofiarą systemu i zblazowanego męża, czy zimną strateginią, która tylko pozornie działa na rzecz ochrony przyrody. Wiadomo jednak, że była gotowa użyć każdej karty przetargowej na swoją kożyść – a to nie przystoi komuś, kto głosi moralne przywództwo.

 

Scena na promie, gdzie Devon spotyka Michaelę po jej upadku, to jedno z najbardziej zniuansowanych zakończeń ostatnich miesięcy. Kobiety nie godzą się całkowicie, ale rozmawiają – z nowym zrozumieniem, bez potrzeby walki. Devon mówi Michaeli, że nie jest potworem. Prawda jest taka, że ​​to jej okoliczności sprawiły, że nią jest. Następnie Michaela przypomina Devonowi, że Simone również nie jest potworem.

 

Julianne Moore jako tajemnicza mentorka – Bohaterka grana przez Moore uśmiecha się łagodnie, siedząc w lesie i dotykając ptaka drapieżnego, który siedzi na specjalnym stojaku. Scena sugeruje jej silny związek z naturą i symbolikę wolności lub kontroli.

Netflix

Kadr z serialu "Syreny" – scena w rezydencji – Postać grana przez Milly Alcock w różowej sukience i z białą opaską na głowie stoi naprzeciw rzędu kobiet ubranych w identyczne, zielone mundurki. W ręce trzyma rolkę do czyszczenia ubrań, co podkreśla obsesyjnie sterylne i kontrolowane środowisko.

Netflix

 

Syreny” i refleksja: kto naprawdę był „zły”?

 

Twórcy serialu nie dają łatwych odpowiedzi. W finale każdy z bohaterów podejmuje wybory, które są zarówno racjonalne, jak i moralnie dwuznaczne. Zamiast klasycznego zakończenia z podziałem na „dobrych” i „złych”, dostajemy opowieść o kompromisach, cenie ambicji i relacjach, które nie mieszczą się w prostych ramach.

 

Simone, zaczynająca jako outsiderka, kończy jako kobieta władzy. Devon – mimo, że toksyczna, staje się emocjonalną kotwicą i sumieniem tej historii. Michaela, choć upadła, nie przestaje być fascynująca. A widzowie? Muszą sami zdecydować, kto ich naprawdę poruszył – i dlaczego.

 

„W mitach nazywamy te kobiety potworami, ale wiemy o nich tylko tyle, że śpiewając, wołają o pomoc. W oryginalnym micie one są tam, gdzie są, bo są ukarane. Są uwięzione. Są nieszczęśliwe. Wołają o pomoc. Wszyscy ci marynarze sami rozbijają swoje durne statki, a później mówią, że to wszystko przez te piękne dziewoje.”

– tłumaczyła w rozmowie ze stroną Tudum showrunnerka Molly Smith Metzler.

 

„Syreny” na Netflix: czy będzie sezon 2?

 

Na ten moment Netflix nie ogłosił oficjalnie drugiego sezonu „Syren”. Miniserial zamyka większość wątków, ale finał zostawia uchyloną furtkę – zarówno narracyjnie, jak i emocjonalnie. Jeśli powstanie kontynuacja, być może przeniesie nas z Martha’s Vineyard do nowej lokalizacji i nowego układu sił, podobnie jak w Białym Lotusie. A póki co – jedno jest pewne: „Syreny” to zdecydowanie estetyczna gratka, ale też wnikliwe studium relacji i mechanizmów władzy.

 

Kadr z serialu "Syreny" – emocjonalna konfrontacja – Julianne Moore w tle obserwuje sytuację, w której kobieta w żółtej koszuli stoi naprzeciw mężczyzny klęczącego z otwartym pudełkiem z pierścionkiem zaręczynowym. Napięta atmosfera sugeruje zaskoczenie lub odmowę. Syreny Netflix zakończenie

Netflix

O autorze: Paula Jarosz

Stylistka, redaktorka i pasjonatka mody. Od lat obserwuje i interesuje się polską oraz zagraniczną sceną modową, co wytworzyło u niej ogromne przywiązanie do estetyki. Nowe trendy, beauty oraz design to nie tylko inspiracje, ale i zakorzeniony głęboko lifestyle. Oglądanie pokazów i zdjęć street style'u to dla niej chleb powszedni, jak również inspiracja do codziennego funkcjonowania - musi być zawsze na czasie z aktualnymi trendami. Ponadto absolwentka filologii romańskiej na Uniwersytecie Warszawskim. Mówi, że Paryż to jej drugi dom. Uwielbia jazdę konno, seriale z lat 90. (szczególnie ten o przygodach Carrie Bradshaw) oraz swojego pieska - charcika włoskiego - o imieniu Bambi.

noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0 noSlotDataButCampaignVisibility:0
noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0 noSlotDataButCampaignVisibility:0
trend alert

noSlotData noSlotDataButCampaignVisibility:0 noSlotDataButCampaignVisibility:0