Inside Office

Magda Antoniuk x Anna Halarewicz x Robert Kuta #fashionproject

Poznajcie trójkę znakomitych artystów, którzy poprowadzą najbliższe warsztaty Print Design organizowane przez Fashion Project.

Już w kolejny weekend w Warszawie odbędą się warsztaty z cyklu Fashion Project. Tym razem Ewa Krajewska, ich pomysłodawczyni i organizatorka, na zajęcia zaprasza wszystkich, którzy chcą poznać zagadnienia związane z techniką printu. 

 

Wykłady w ramach Warsztatów Print Design poprowadzi trójka znakomitych polskich artystów: Magda Antoniuk, Anna Halarewicz oraz Robert Kuta.

instagram.com/magdaantoniuk

instagram.com/magdaantoniuk

Magda Antoniuk, w przeciwieństwie do większości uznawanych ilustratorów, nie skończyła grafiki na ASP, a socjologię i kulturoznawstwo na uniwersystecie w Toruniu. Rysować uwielbiała jednak zawsze, a jej artystyczna kariera nabrała rozpędu, kiedy to pewnego dnia dostała wiadomość od Stelli McCartney, która zaprosiła ją wspólnego projektu.

 

Chodziło o stworzenie serii ilustracji, które później były wykorzystywane w kampanii reklamowej nowego zapachu. W ten sposób, z dnia na dzień, świat mody dowiedział się o istnieniu ilustratorki z Polski, która potrafi z fotograficzną precyzją uwiecznić każdy detal przedmiotu swojego rysunku.

 

Osobistym znakiem rozpoznawczym uczyniła bazową, czarno-białą kolorystykę prac, której wierna jest niezależnie od tematu zlecenia. To dzięki niej udaje jej się tak doskonale odtwarzać rzeczywistość.

instagram.com/magdaantoniuk

instagram.com/magdaantoniuk

Jej ilustracje, mimo że ich tematem przewodnim jest zwykle moda, są różnorodne tematycznie - bywa, że zadaniem jest sportretowanie projektanta, narysowanie skomplikowanego akcesorium, kompozycji do działu beauty albo kwiatowych ornamentów, stanowiących uzupełnienie publikowanych w magazynie zdjęć. ​


Dzięki pracy w domowym studio może współpracować z magazynami, których redakcje rozsiane są po całym świecie i to bez konieczności opuszczania Warszawy. Owszem, czasami jest zmuszona przystosować się do innej strefy czasowej, wstać w środku nocy i odbyć telekonferencję, ale ostatecznie sama siebie uważa za wykonawcę zleceń i nie ma problemu z dostosowaniem się do nowych okoliczności. 

instagram.com/magdaantoniuk

instagram.com/magdaantoniuk

Przyznaje, że rzadko kiedy dostaje zielone światło na własne koncepcje i rozbudowane pomysły - zazwyczaj brief jest precyzyjny, a oczekiwania klienta dokładnie określone. Jednym z ciekawszych projektów, dających dużo większą swobodę artystyczną, była współpraca z Casio. Chodziło o pokazanie odporności i trwałości zegarków. Jak? To zależało tylko od niej! Wykorzystała motyw wody, boa dusiciela oraz olbrzyma dźwigającego Wieżę Eiffela. 

 

Kiedy zlecenia przychodzą z różnych źródeł, trzeba myśleć biznesowo. Po kilku latach pracy artystka zwraca uwagę na tę stronę ilustrowania, bo ten zawód to coś więcej niż technika i warsztat - trzeba wiedzieć, jak z sukcesem budować swoją własną ścieżkę kariery.

instagram.com/magdaantoniuk

instagram.com/magdaantoniuk

Ostatnio nawiązała stałą współpracę z Wallpaper* - na zasadach, jakich dotychczas nie praktykowała. Strumień zleceń pod szyldem jednego tytułu jest dla większości ilustratorów nietypowym, ale bardzo inspirującym i rozwijającym wyzwaniem. Podobnie jak praca dla japońskiej edycji VOGUE'a, która regularnie wchodzi z nią w kolaboracje, dające innowacyjne, świetne efekty.

 

Magda Antoniuk na Instagramie @magdaantoniuk

 

Oficjalna strona magdaantoniuk.com

instagram.com/annahalarewicz

instagram.com/annahalarewicz

Anna Halarewicz techniki swojej profesji uczyła się na ASP we Wrocławiu. Już w czasie studiów odnosiła pierwsze sukcesy, a jej dyplom okazał się najlepszy na roku. Rysuje od zawsze, ale ostatnio skupia się głównie na modzie, która okazała się niezwykle ciekawą branżą - głównie za sprawą dynamicznej ewolucji i zmienności trendów.

 

Jej prace zdominowane są przez ekspresywną kreskę i akwarelową plamę instensywnego koloru, ale raczej w wąskiej gamie. Najczęściej wybiera ogniste czerwienie, fuksjowe róże oraz swoje ukochane szarości.

instagram.com/annahalarewicz

instagram.com/annahalarewicz

Prezentowała swoją twórczość na na kilkudziesięciu wystawach, m.in. w BWA w Poznaniu, Katowicach, Opolu i Wrocławiu, w warszawskim Centrum Cybernetyki, Soho Factory i Skwerze, we wrocławskiej mia ART GALLERY oraz w Galerii Fibak, która reprezentuje jej interesy.

 

Jej talent szybko dostrzegły redakcje magazynów, dla których stonowana estetycznie oprawa publikowanych treści jest priorytetem, między innymi Twój Styl, Bluszcz i Exklisiv, oraz marki stawiające na oryginalny design - Zemełka Pirowska, Hexeline, Mohito oraz Lous.

instagram.com/annahalarewicz

instagram.com/annahalarewicz

Na sztukę patrzy zarówno z perspektywy jej twórcy, jak i konsumenta. Kupującym radzi kierować nieprzemożną chęcią posiadania pracy, która skradła ich serca. Uważa, że branie pod uwagę wystroju i stylu wnętrza jest niewłaściwym podejściem, ponieważ obraz ma budzić emocje - w przeciwnym razie szybko się znudzi.

 

Anna Halarewicz na Instagramie @annahalarewicz

 

Anna Halarewicz na Facebook.com

 

Oficjalna strona annahalarewicz.eu

instagram.com/robertkuta

instagram.com/robertkuta

Robert Kuta jest zuchwały. Robert Kuta jest bezczelny. Robert Kuta uważa siebie za najlepszego artystę na świecie. I trudno mu nie uwierzyć, podziwiając jego spektakularną autokreację, której wierny jest już od czasów licealnych, kiedy to wykreował koncepcję siebie jako żywego performance'u. Studia ukończył na Wydziale Malarstwa ASP w Krakowie, miał okazję uczyć się także w École Estienne w Paryżu, gdzie do dziś bywa regularnie.

 

W Polsce znany jest głównie jako autor charakterystycznych printów dla ZUO Corp., Gosi Baczyńskiej, Mozcau by Justin oraz Local Heroes, którym zrobił także logo. Współpracował z Moniką Brodką oraz magazynami Exklusiv, VIVA! Moda, Twój Styl, K MAG, Glamour Polska i ELLE Polska. Na co dzień można go spotkać w butiku L'Aura przy Mokotowskiej, gdzie zawsze służy stylistyczną radą i... tematem do nie tylko modowej rozmowy.

instagram.com/robertkuta

instagram.com/robertkuta

Wie, że bywa irytujący, ale jego działaniom przyświeca jedna zasada: promuje siebie, bo to promuje jego twórczość. Stara się być artystą nie tylko, gdy zamyka się za drzwiami pracowni, ale w każdym momencie swojego życia, czym kiedyś irytował nauczycieli i wykładowców, a dziś swoich krytyków, na których komunikat "jestem genialny" działa jak płachta na byka.

 

W wywiadach często wspomina historię z czasów na krakowskiej ASP, kiedy to wykładowca zerwał ze wspólnej ściany do prezentowania studenckich prac jego dzieło - projekt tapety ze wzorem zrobionym z nazwiska Kuta. Na studia doktoranckie nie został przyjęty przez, jak podejrzewa, swoją autopromocyjną działalność na Facebook'u.

instagram.com/robertkuta

instagram.com/robertkuta

Otwarcie krytykuje współczesnych artystów, szczególnie tych polskich, twierdząc, że brak im właściwego wizerunku. Zwraca uwagę na fakt, że ktoś, kto tworzy sztukę, sam powinien wyglądać jak jej dzieło - wypracować sceniczną autokreację. To, nad czym pracuje, powinno bronić się samo, ale Robert Kuta szarości i nijakości mówi stanowcze nie! Przyznaje, że show i spektakt, które tworzy wokół swojego życia jest formą jego teatralizacji, ale to własnie ekspresja jego osobowości.

 

Jednym z najciekawszych performance'ów, jakie przeprowadził była akcja zrealizowana na ulicach Paryża - Słynny Robert Kuta śedzony przez paparzzich. Seria wyreżyserowanych zdjęć pojawiła się między innymi na Facebook'u, wzbudzając skrajne emocje.

instagram.com/robertkuta

instagram.com/robertkuta

Po kilku latach pracy jako grafik uważa, że program studiów na kierunkach artystycznych należy wzbogacić o przedmioty z zakresu marketingu, podstaw biznesu oraz finansów, ponieważ sam, opuszczając uczelnię, nie miał pojęcia, jak właściwie poruszać się po ścieżce zyskownej kariery zawodowej.

 

Robert Kuta na Instagramie @robertkuta

 

Robert Kuta na Facebook.com

 

Oficjalna strona robertkuta.blogspot.com