25
02
2014
Problem z motywacją do ćwiczeń? Wybierz swój CEL (5 opcji)
Chcesz zacząć ćwiczyć? Kupiłaś już nawet nowe buty sportowe i ten świetny strój, który sprawi, że zerkanie na siebie w lustrze na siłowni będzie przyjemnością? Zanim jednak pójdziesz na pierwszy trening, posłuchaj rady amerykańskich trenerów i... zdefiniuj swój nadrzędny cel. Wiedząc, po co ćwiczysz, będziesz bardziej sumienna i szybciej zauważysz pierwsze rezultaty regularnego wysiłku. U nas 5 najskuteczniejszych motywatorów!
Wytypuj serię wydarzeń specjalnych
Konkretny i nieprzesuwalny deadline, np. własny ślub, wesele przyjaciółki albo zaplanowany wyjazd na wakacje bardzo pomaga znaleźć w sobie siłę do ćwiczeń. Warto zacząć od czegoś niezbyt oddalonego w czasie, np. imprezy urodzinowej za dwa miesiące, a potem (natychmiast, zabim zapał opadnie) ustanawiać kolejne terminy, jak choćby urlop nad morzem w lipcu, podczas którego będziesz mogła zaprezentować swoje nowe bikini body.
Zamiast kilogramami, operuj procentową zawartością tłuszczu
Chcesz po prostu schudnąć? Zrzucić 3-5 kilogramów, by poczuć lepiej we własnej skórze? Musisz zrozumieć, że to nie kwestia wagi, a procentowej zawartości tłuszczu i to jego redukcja może stanowić cel, ponieważ ćwicząc, spalasz tkankę tłuszczową, która zastępowana jest rozrastającymi się mięśniami.
Może się okazać, że po kilku tygodniach sumiennych trenigów masa ciała nawet nie drgnie, ale sylwetka bardzo się zmieni - ramiona, nogi i brzuch będą wymodelowane i jędrne, a ty będziesz czuła się lepiej. Aby poznać początkową procentową zawartość tłuszczu w ciele, czyli BF%, poproś o pomoc trenera na siłowni, który może ją zmierzyć, korzystając z profesjonalnych narzędzi.
Bądź silniejsza i bardziej wytrzymała
Praca nad własną siłą jest doskonałą definicją celu i nie powinnaś obawiać się nadmiernego rozrostu mięśni, ponieważ możesz być jednocześnie mocna, wytrzymała i... bardzo szczupła. Pamiętaj, żeby aby ciało zaczęło niebezpiecznie przypominać sylwetkę kulturystki, do procesu treningowego, uzupełnionego specjalistyczną dietą białkową, trzeba się naprawdę przyłożyć.
W normalnych warunkach, nawet przy systemie codziennych ćwiczeń, nie masz czego się obawiać. Efekty zauważysz zarówno na sali treningowej (będziesz w stanie wydłużać czas aktywności oraz ponosić sobie poprzeczkę), jak i w codziennym życiu - siatki z zakupami i wbieganie po schodach na ostatnie piętro przestaną być problemem.
Zostań ekspertką w swojej dziedzinie
Wiesz bardzo dobrze, że sport poprawi twoje samopoczucie, kondycję i wygląd, ale kiedy masz do wyboru obejrzenie filmu z ulubionym aktorem albo pójście na siłownię, zawsze wybierzesz pierwszą opcję? Być może uda ci się lepiej zmotywować do aktywności, jeśli postanowisz sobie zostanie w swojej dziedzinie ekspertką zarówno praktyczną, jak i teoretyczną.
Stawiasz na bieganie? Dowiedz się o nim wszystkiego, opracuj trasy, zainstaluj w telefonie aplikacje mierzące kilometry oraz zacznij śledzić blogi i strony poradnikowe zapalonych biegaczy. A może wolisz coś bardziej technicznego, np. jogę lub pilates? Zainwestuj w specjalistyczne książki i podręczniki, stań się żywym kompendium wiedzy o sporcie, który uprawiasz!
Uczyń fitness stałym punktem dnia
Przede wszystkim nie ograniczaj się zrealizowanym celem i ćwicz dalej. Spraw, by trening stał się naturalnym początkiem lub końcem aktywnego dnia i nie rób absolutnie żadnych wyjątków, choć pamiętaj, że pokusy czyhają na każdym kroku.
Przyjaciółka proponuje spotkanie na kieliszek wina, kino albo zakupy? Wspaniale, ale zasugeruj czas po ćwiczeniach. To ważne, by mieć stałe pory zarezerwowane wyłącznie na uprawianie aktywności fizycznej, które staną się elementem codzienniej rutyny, tak jak kąpiel albo czytanie książki tuż przed pójściem spać. Powodzenia!