Edit

Trzeba obejrzeć kilka wywiadów z Victorią Beckham, by zorientować się, że za maską zimnej, nieco sztywnej i nieprzystępnej gwiazdy kryje się zabawna, skora do żartów i mocno zdystansowana do kwestii sławy typowa angielska dziewczyna. Momentami nieco ironiczna i przewrotna, sprawiająca wrażenie, jakby ledwie wczoraj skończyła 20 lat. Mimo, że na co dzień mieszka w LA i sprawnie zarządza swoim domem mody oraz 6-osobową rodziną, jest brytyjska do szpiku kości i właśnie tę angielskość wziął na widelec VOGUE UK, aranżując okładkową sesję do sierpniowego numeru.

 

O konwencji zdjęć zdecydowała Lucinda Chambers, organizując plan w kwitnącym ogrodzie. Victoria została ubrana między innymi w gumowe rękawice i wdzięczny fartuszek z hasłem Too posh to wash (urocze!), a szpilki zamieniła na... Huntery. W zupełnie nowych realiach modowych oznalazła się z klasą i wdziękiem, dając nam powody by sądzić, że na przycinaniu róż i pobieraniu sadzonek zna się tak samo biegle, jak na projektowaniu sukienek.

 

Niewątpliwie, jak zresztą głosi tytuł, nastała jej era - spełniona zawodowo i prywatnie przestała obawiać się krytyki, a chęć ukrycia twarzy za wielkimi okularami ustąpiła potrzebie pokazania prawdziwej siebie. Uwielbiamy nową Victorię!

zobacz na jednej stronie