Edit

Przed wami jedna z bardziej zagadkowych sesji, jakie kiedykolwiek pokazał VOGUE Paris. Została wydrukowana w kwietniowym numerze 1998 roku, czyli dokładnie w połowie okresu panowania na stanowisku naczelnej Joan Julliet Buck - jednej z tych redaktorek, które lubią żonglować subtelną kontrowersją. Przesłanie wydaje się proste: magazyn zachęca do noszenia bieli, ale realizacja balansuje na estetycznej krawędzi piękna i brzydoty.

 

W roli głównej Eva Herzigova, wtedy 25-letnia i już bardzo rozpoznawalna, wystylizowana przez pnącą się po szczeblach kariery w Condé Nast Carine Roitfeld. To własnie ona miała w 2001 roku przejąć główne stanowisko i rządzić pismem przez kolejnych 10 lat. Do współpracy zaprosiła Mario Testino, którego poznała w 1990 roku na planie sesji dla VOGUE Bambino, w której wystąpiła jej córka, dziecięca modelka, Julia.

 

Kolejny raz ich zawodowe drogi skrzyżowały się 7 lat później. Razem stworzyli krwawą sesję dla magazynu The Face, w której Eva Herzigova pozuje z małym pieskiem, nożem i... maszynką do mięsa. Zdjęcia wzbudziły skrajne emocje, ale Joan Juliet Buck spodobały się na tyle, by zażyczyć sobie pokrewnych, ale tym razem dla zarządzanego przez nią tytułu. I tak powstała nieco dziwaczna, ale na pewno historyczna Blanc Absolu.

 

Wszystkie galerie z cyklu #Vintage #Archiwum możecie obejrzeć tutaj >>>

zobacz na jednej stronie