Edit

Zanim do świata mody wkroczyła Karlie Kloss i skutecznie oczarowała wszystkich nie tylko wdzieczną urodą baletnicy i zapałem do pieczenia ciasteczek, ale także rodzinnym tłem (przypomnijmy: ma trzy urocze siostry Kristine, Kimberly & Kariann), furorę robił inny siostrzany team.

 

W latach 90., kiedy Christy Turlington nie miała sobie równych w kategoriach sesji do VOGUE'a, topowych kampanii i przejść po paryskich wybiegach, cały świat zachwycał się jej ciepłymi relacjami z rodziną. Tata-pilot i mama-stewardessa stworzyli dom w Walnut Creek w Kalifornii i pewnie nikt by się nigdy o Christy nie dowiedział, gdyby nie pewien fotograf, który zauważył ją podczas lekcji jazdy konnej.

 

Potem wszystko potoczyło się w szalonym tempie, ale od samego początku rodzinną piękność wspierały siostry - starsza Kelly i młodsza Erin. Przy okazji, w 1995 roku, kiedy Christy miała już status nie tylko top, ale super, same trafiły na karty włoskiej edycji VOGUE'a i to wprost przed obiektyw kultowego Arthura Elgorta i w stylistyczne ręce legendarnej Brany Wolf. Sesja i artykuł Le Turlington ukazały się w grudniowym numerze pisma.

 

Zobacz także inne sesje opublikowane w ramach cyklu #Vintage #Archiwum

zobacz na jednej stronie