Edit

Na pełną sesję Charming Lady polowałyśmy od bardzo dawna! Najbardziej kultowe ze zdjęć, przedstawiające wystrojoną w kostium od Chanel, spacerującą wielkomiejską ulicą Karen Mulder, wpadło nam w ręce dawno temu, ale skompletowanie reszty ujęć z marcowego wydania VOGUE Italia z 1991 roku praktycznie graniczyło z cudem. Po wielu podejściach do zadania udało się - mamy wszystkie klimatyczne fotografie i w tym sezonie nie marzymy już o niczym innym: chcemy być czarującymi młodymi damami urządzającymi spontaniczne schadzki w hotelowych apartamentach. Dress code: tweedy i jedwabie

 

O stroje (przyznajcie, że rzucają na kolana) zadbała sama Anna Dello Russo - wówczas młodziutka, bo zaledwie 29-letnia, a już doskonale radząca sobie w branży. Efekt nie byłby jednak aż tak spektakularny, gdyby nie cała strona beauty. Fryzura w stylu hollywoodzkiej diwy to dzieło Sama McKnighta, który sprawnie połączył szyk retro gwiazdy kina z nonszalancją parykiej kokietki. Nienaganne smoky eyes wyczarowała natomiast Mary Greenwell - wizażystka, która wówczas była osobistą współpracownicą samej Lady Di. To ona malowała księżną do okładkowych sesji oraz na wielkie wyjścia, kreując jej niezapomniany, pełen subtelności wizerunek.

 

I wreszcie gwiazda każdego z ujęć - Karen Mulder. Tym razem w roli beztroskiej, rozbawionej życiem miejskiej princessy, dla której każdy świt jest początkiem nowej przygody. La vita e bella, szczególnie w wersji black & white.

 

Zobacz także inne publikacje z cyklu #Vintage #Archiwum

zobacz na jednej stronie