The September Issue: Dlaczego to najważniejszy numer VOGUE'a?

Wrzesień – początek roku szkolnego,

 nadejście jesieni i nowych trendów oraz

premiera topowego numeru VOGUE'a.

Amerykańska edycja

To właśnie wrześniowe wydanie biblii mody 

stanowi najbardziej wyczekiwane pismo

w ciągu całych 12 miesięcy. 

Już od ponad trzech dekad, rok w rok Anna Wintour przygotowuje niemałą gratkę dla miłośników swojego magazynu w postaci słynnego The September Issue, który zasługuje na tytuł najgrubszej, najobszerniejszej i najbardziej znaczącej publikacji, jeśli chodzi o omawianie gorących trendów.

Także premiera okładki wrześniowego numeru 

uchodzi za wydarzenie wielkiej wagi. 

Od miesięcy rozważane jest, kto się na niej pojawi,  a gwiazda, która ostatecznie zostaje cover girl, zwykle ląduje tam z jednego z dwóch powodów. Albo jest ona IT girl, która przeżywa ważny moment swojej kariery, albo jest to debiutantka i faworytka Anny Wintour. Jak łatwo się domyślić, zawrotny sukces tej drugiej wydaje się już przesądzony dzięki wstawiennictwu redaktor naczelnej VOGUE'a. 

Wydanie wrześniowe każdej ze światowych edycji,

to także najbardziej przepastny numer z całego roku. 

Nie tworzą go jednak w całości same edytoriale

czy felietony, a w dużej mierze kosztowne reklamy.

Wszystko dlatego, że początek jesieni staje pod znakiem prezentacji nowych trendów: kończy się sezon spring-summer, startuje fall-winter. Mija lato i po okresie królowania wakacyjnych kolekcji Resort projektanci znów puszczają wodze fantazji, a wrześniowy numer zapewnia ich kompleksowy przegląd.

Sprawdź: Amerykański VOGUE redukuje liczbę numerów

Kluczowe wrześniowe numery

W 1989 roku Anna Wintour wydała swój debiutancki 

wrześniowy numer z supermodelką Naomi Campbell. 

Dla czarnoskórej diwy była to równocześnie pierwsza solowa okładka dla VOGUE US. Z kolei Linda Evangelista, czyli supermodelka-kameleon, znalazła się na okładce w 1993 roku. Miała już wtedy ugruntowaną pozycję w branży dzięki słynnym, szalonym metamorfozom i wielkiemu talentowi do wcielania się w różne role.

Modelki, przyjaciółki i ówczesne ulubienice Anny Wintour,

czyli Shalom Harlow i Amber Valletta, pojawiły się 

na wrześniowej okładce w 1995 roku. 

Dzięki aprobacie Anny obie piękności wielokrotnie

jeszcze uczestniczyły w sesjach do biblii mody.

 Rok 1998 symbolizuje w historii VOGUE US 

moment przełomowy.

Anna Wintour po raz pierwszy umieściła wtedy 

na wrześniowej okładce gwiazdę filmu 

– Renée Zellweger, a nie modelkę.    

Celebrytki jako okładkowe dziewczyny magazynów

 o modzie: wtedy oficjalnie stało się to faktem, a dla

 wielu niepojętym fenomenem na skalę światową.  

Numer z 2004 roku ozdobiły wschodzące

gwiazdy modelingu – Daria Werbowy, 

Natalia Vodianvoa i Gisele Bündchen. 

Za obiektywem stanął Steven Meisel.

Okładka się rozkładała i w pełnym formacie można

było oglądać jeszcze sześć innych top modelek,

m.in. Isabeli Fontana i Karolinę Kurkovą.

Wydanie z 2007 roku zdążyło już obrosnąć legendą. 

To najdłuższy i najobszerniejszy numer

VOGUE'a, jaki kiedykolwiek wydano.   

Liczył 840 stron i ważył ponad 2 kilogramy.  

Na okładce znalazła się brytyjska aktorka Sienna Miller. 

Rok 2011 oznaczał powrót do trendu

umieszczania modelki na okładce. 

Po raz pierwszy od 2004 roku nie zagościła tutaj

gwiazda srebrnego ekranu, a postać z branży mody. 

Zdobiła ją legendarna Kate Moss, wówczas 37-letnia

i świeżo po ślubie z Jamie Hince. 

Kolejne lata lansowały na okładkach współczesne gwiazdy popkultury: Lady Gaga słynąca z ekscentrycznych modowych wyborów czy All-American Girl, aktorka i zdobywczyni Oscara – Jennifer Lawrence. Wydanie z roku 2014 również stanowiła odstępstwo od typowych w ostatnich latach fotografii z gwiazdami kina. Z pierwszych stron spoglądały nowe supermodelki: Cara Delevingne, Joan Smalls i Karlie Kloss.

Rewolucja przyszła w roku 2020, gdy w szczycie

pandemii, VOGUE US wypuścił pierwszą

ilustrowaną wrześniową okładkę. 

Redakcja poprosiła artystów Kerry James Marshall

i Jordan Casteel o stworzenie grafik do wydania 

pod hasłem Hope. A Special Issue. 

1. Polecamy: Czy wydawanie drukowanego magazynu ma sens?