Historie torebek: Kultowe modele nazwane imionami gwiazd

Jeśli diamenty są najlepszymi przyjaciółmi kobiety, to drugie miejsce z całą pewnością należy do torebek, które podobnie jak drogocenne błyskotki stanowią wyznaczniki prawdziwego luksusu i symbol statusu społecznego. Warunek jest jeden: model pochodzi z kolekcji jednego z topowych domów mody. Wśród najbardziej pożądanych IT bags wyjątkowe miejsce zajmują te nazwane imionami sławnych kobiet. Nie od dziś przecież wiadomo, że popularność gwiazd przyciąga klientki jak magnes, a świat mody z powodzeniem wykorzystuje ten fakt.

Czym trzeba zasłynąć, aby ekskluzywna marka stworzyła torebkę na naszą cześć? Na początek wypada być piękną, utalentowaną gwiazdą srebrnego ekranu, dokładnie tak jak Grace Kelly... 

The Kelly Bag od  Hermès powstała w latach trzydziestych pod nazwą Sac à dépêches. Mogła zauroczyć - niezwykle elegancka, oszczędna w formie, o kształcie trapezu, wyposażona w jedną rączkę oraz malutką kłódkę z kluczykiem. Wzorem bazowym, z którego skorzystali projektanci, była torba pierwotnie przeznaczona do noszenia siodła, wszak to właśnie paryski dom mody początkowo specjalizował się w produkcji jeździeckich akcesoriów.

Model zyskał popularność dopiero dwie dekady później, w połowie 50s, gdy aktorka Grace Kelly stała się jego wierną fanką podczas kręcenia filmu Złodziej w hotelu. Mówi się nawet, że za sukcesem projektu stoi sam Alfred Hitchcock, reżyser obrazu, który zezwolił kostiumografom na zakup akcesoriów marki Hermès. W 1956 roku Grace Kelly, już wtedy księżna Monaco, ulubioną torebką zasłaniała swój ciążowy brzuszek przed obiektywami wścibskich paparazzi. Jedno z takich zdjęć trafiło na okładkę amerykańskiego magazynu LIFE, co dodatkowo pomogło wypromować Kelly Bag za oceanem.

Jeszcze większe szaleństwo wywołał inny projekt  Hermès, osławiony Birkin, czyli torebka, która miano kultowej zyskała niemal z dnia na dzień. Jej historia rozpoczyna się w 1981 roku totalnym zbiegiem okoliczności, kiedy to Jane Birkin, brytyjska aktorka i piosenkarka, ikona popkultury, podczas lotu z Paryża do Londynu, próbowała umieścić w schowku torbę, której zawartość niefortunnie wysypała się na podłogę. Przypadek chciał, by miejsce obok niej zajmował Jean-Louis Dumas, ówczesny dyrektor generalny grupy Hermès. Komentując sytuację, Birkin napomknęła, że nie udało jej się do tej pory znaleźć idealnej torby, z którą wygodnie byłoby podróżować. Trzy lata później, kierując się wskazówkami przekazanymi przez Birkin, Hermès wypuścił na rynek model sygnowany jej nazwiskiem.

Mimo oczywistego podobieństwa do Kelly, torba ma mniej zobowiązującą linię, jest większa i nie tak sztywna. Samej Birkin, uchodzącej za buntowniczkę i skandalistkę, nie do końca odpowiadał fakt, że jej nazwisko powiązane jest z przedmiotem, który stał się symbolem zbytku będącego udziałem jedynie klasy uprzywilejowanej. Swoje egzemplarze dekorowała koralikami i naklejkami z przeróżnymi hasłami, by nadać im wyjątkowy charakter, a nawet... nieco oszpecić.

Te zabiegi zdążyły jednak tylko zachęcić kolejne pokolenia do inwestycji w ikoniczne akcesorium, by birkinmania mogła trwać do dzisiaj. Dobra wiadomość jest taka, że mityczna lista oczekiwania została podobno zlikwidowana i dłużej nie będzie przeszkodą w realizowaniu modowych marzeń. Teraz wystarczy już tylko mieć całą masę wolnych dolarów na koncie!

Ale posiadanie torebki nazwanej własnym imieniem nie jest jedynie domeną gwiazd kina. Ikona stylu, okrzyknięta mianem femme fatale, Jackie Kennedy Onassis, szczególnie upodobała sobie model firmy Gucci z 1947 roku, znany obecnie jako Jackie Bag, z którym pokazywała się tak często, że został uznany za integralną część jej rozpoznawalnego na całym świecie wizerunku.

Minimalistyczna, nawiązująca do kształtu półksiężyca forma typu hobo, z jedną tylko ozdobą w postaci połyskującego zapięcia, doskonale pasowała do klasycznego stylu pierwszej damy. Nic dziwnego, że twarzą najnowszej kampanii reklamowej tego modelu została równie ikoniczna Kate Moss.

Podobną legendę stworzyła Diana Spencer i torebka włoskiej marki Tod’s, a szczególnie jej wersja w kolorze beżowym, którą księżna Walii zabierała ze sobą niemal wszędzie. D-bag to synonim prostoty, funkcjonalności, dowód na to, że mniej znaczy więcej. Swoją nazwę otrzymał w 1997 roku, krótko po tragicznej śmierci Lady Di.

Z osobą Diany związany jest również kultowy model spod szyldu Dior - z pewnością bardziej rozpoznawalny niż D-bag, prawdziwa gwiazda wśród torebek. Mowa o Lay Dior, rzucającym się w oczy kuferku zdobionym geometrycznym pikowaniem. Historia zaczyna się w chwili, gdy Diana i Karol zapowiadają się z wizytą w Paryżu. Chcieli tylko zobaczyć wystawę prac Paula Cezanne w Grand Palais, ale ówczesna pierwsza dama Francji, Bernadette Chirac, nie wyobrażała sobie powitać ich bez specjalnych honorów. Po stosowny upominek, wiedząc o słabości Di do mody, pobiegła do atelier Diora, gdzie jej wzrok od razu przykuła mała, pikowana torebeczka na dwóch sztywnych rączkach. Nie miała wątpliwości, że oto właśnie znalazła idealny prezent! Ciąg dalszy można przeczytać tutaj. 

Z kolei Sophia Loren zainspirowała projektantów domu mody Ferragamo. Jedna z największych gwiazd światowego kina i zdobywczyni dwóch Oscarów, entuzjastkom świata mody znana jest z filmu Prêt-à-Porter Roberta Altmana. Przez cały okres swej kariery aktorskiej inspirowała nie tylko reżyserów, ale także designerów, więc nic dziwnego, że w 2009 roku Ferragamo uhonorował swoją wieloletnią klientkę projektem wyrafinowanym, szykownym i bez wątpienia ponadczasowym, nazwanym po prostu Sofia.

Z kolei współpraca Louis Vuitton oraz utalentowanej reżyserki filmowej z zacięciem modowym, Sofii Coppoli, była ponoć zupełnie przypadkowa. Trudno w to uwierzyć, gdyż jak sama przyznaje, moda miała być jej pierwszym pomysłem na życie (jest założycielką marki odzieżowej Milkfed, a w szkole średniej odbywała staż u samego Lagerfelda). 

Zamysł modelu sygnowanego jej inicjałami - SC Bag - powstał przy okazji wizyty Coppoli w pracowni firmy. Zamiast złożyć zamówienie, co najprawdopodobniej miało być celem tej wizyty, Coppola opracowała swój własny projekt łączący prostotę, pragmatyzm i elegancję.

Nie dziwi także komercyjny sukces modelu Alexa firmy Mulberry, zainspirowanego postacią brytyjskiej modelki, prezenterki telewizyjnej, a przede wszystkim trendsetterki, Alexy Chung, której nazwisko regularnie pojawia się w zestawieniach Best Dressed. Jej torebka przywodzi na myśl szkolny tornister, który doskonale wpisuje się estetykę indie, szczególnie bliską stylowi samej gwiazdy oraz jej naśladowczyń.

W 2012 roku ta sama marka, zachęcona popularnością wyżej wspomnianego wzoru, wypuściła kolejny, pod nazwą Del Rey. Projekt utrzymany w charakterze retro, kształtem nawiązujący do kuferka, miał odzwierciedlać nostalgiczny charakter muzyki Lany, z którą marka Mulberry, jak twierdzi jej PR, związana jest szczególną więzią. Piosenkarka określa go jako idealny miks nowoczesności oraz glamour rodem ze starego Hollywood.

Swój gwiazdorski model zaprojektowała także Luella. W 2002 roku światło dzienne ujrzała Gisele Bag, która miała podnieść obroty firmy stojącej na skraju bankructwa. Skojarzenie projektu z wizerunkiem Gisele Bündchen, jednej z najpopularniejszych i najlepiej zarabiających modelek świata, było zabiegiem czysto marketingowym i, jak się okazało, bardzo trafionym. Choć przesłodzony design zaproponowany przez Luella niekoniecznie koresponduje ze stonowanym szykiem modelki, która na co dzień wybiera jeansy, luźne kardigany i kraciaste koszule, to torebka szybko stała się przebojem po obu stronach oceanu.

Historie większości IT bags trwają do dzisiaj - modele podpisane imionami sławnych kobiet z sukcesami sprzedawane są w wielu kombinacjach kolorów, materiałów, wielkości, rodzajów wykończenia oraz zdobień. Klasyczne projekty, z Birkin i Kelly na czele, niczym diamenty błyszczą w każdej stylizacji i zupełnie jak diamenty wydają się być wieczne.

Jesteś #bagaholic? Koniecznie przeczytaj:

Topowa torebka fall 2014: Louis Vuitton Petite Malle >>>

Co modelki noszą w torebkach? Śledztwo na Instagramie >>>

LV Celebrating Monogram - The Icon & The Iconoclasts >>>