23
07
2022
Wywiad z Edytą Pazurą: Czy moda dodaje skrzydeł?
fot. Sky and Soul
Edyta Pazura. Młoda przedsiębiorczyni, doświadczona mama,
pełna pasji fotografka i managerka Cezarego Pazury.
Na swoim instagramowym profilu zbudowała jedną z najbardziej pozytywnych społeczności w polskiej przestrzeni social mediów, odważnie zabiera głos w trudnych debatach i nie boi się kolejnych zawodowych wyzwań. Uczciwie podkreśla, że znane nazwisko potrafi pomóc na starcie nowego projektu, choć już dawno nie przedstawia się jej jako żony sławnego aktora.
Dzisiaj Edyta Pazura tworzy własny, kolorowy świat
pod szyldem autorskiej marki Sky and Soul.
My rozmawiamy z nią o biznesie w czasach kryzysu,
pięknie biżuterii, magii perfum oraz o tym, jak latać wysoko.
fot. Sky and Soul
Sky and Soul sięga chmur. Najpierw były sukienki,
później pojawił się pomysł na biżuterię, a przed chwilą
świętowaliście premierę perfum. Czy moda dodaje skrzydeł?
EDYTA PAZURA: Moda dodaje skrzydeł, ale przede wszystkim
uzależnia. Jeżeli chodzi o Sky and Soul, mamy do czynienia
jeszcze z jednym zjawiskiem. Mianowicie chodzi o emocje…
Ten biznes to moje dziecko. Tworzyłam tę firmę od podszewki,
a im bardziej się angażuję, tym większym uczuciem ją darzę.
Są wyprawy do Łodzi, rozmowy z podwykonawcami czy
szwalniami. Zmęczenie rodziło strach, a strach w finale
jeszcze większą wolę walki i tworzenia nowych rzeczy.
fot. Sky and Soul
Ale nie od początku było łatwo. Wystartowaliście
z marką w środku pandemii, później trzeba było
zweryfikować personalny rozkład sił w firmie.
Jak udało się pokonać wszystkie przeciwności?
Nadal nie jest łatwo, bo obecnie mamy do czynienia
z kryzysem, recesją i dużą inflacją. Koszyk konsumenta
uległ zmianie i mój klient niestety coraz rzadziej będzie
sięgał po produkty, które oferuje Sky nad Soul.
Dodatkowo żyjemy w świecie dyskontów i promocji,
co w ogóle bardzo utrudnia wszystkim polskim markom
funkcjonowanie na rynku. To fakt, że po drodze rozstałam się
ze swoją wspólniczką, bo miałyśmy inne wizje tej firmy.
Niektórzy myślą, że jak nazywam się Pazura, to już nic nie muszę
robić, a wszystko leci mi z nieba. Chyba tak też myślała moja
była wspólniczka i tu się pomyliła. Każdy biznes wymaga
dużego wysiłku oraz ogromnego nakładu pracy.
fot. Sky and Soul
Na pewno ogromny wpływ na sukces sprzedażowy
ma Instagram. Zdołała Pani zgromadzić na swoim
profilu bardzo wspierającą społeczność, która
doceniła naturalność i szczery przekaz.
Czy Pani zdaniem jest dzisiaj szansa na zbudowanie
marki modowej bez zasięgów?
I tutaj mogę wszystkich mocno zaskoczyć. Mój Instagram
wcale nie przekłada się na sprzedaż. Moje produkty
wyróżniają się jakością i Sky and Soul to
przede wszystkim klient powracający.
Ja jestem jeszcze ze starej szkoły marketingu i uważam,
że poczta pantoflowa to najlepszy rodzaj reklamy.
Zatem tak, uważam, że można zbudować
markę bez wsparcia na Instagramie.
fot. Sky and Soul
Wróćmy jednak do samych początków. Skąd wziął się
pomysł na wkroczenie do tej niełatwej branży?
Czy od początku byliście pewni nazwy? Logo ze skrzydłami
ma w sobie równocześnie mnóstwo siły i romantyzmu.
Skrzydła są mocno wpisane w moje życie. Jak przyjechałam
do Warszawy 14 lat temu, powiedziałam, że nigdy nie dam
sobie podciąć skrzydeł i tego zawsze kurczowo się trzymałam.
Skrzydła dają przede wszystkim nadzieję, ale i siłę. Początkowo
w Sky and Soul miały być rzeczy dla dzieci: pajacyki, kołderki
oraz otulacze. Taki był przynajmniej zamysł mojej wspólniczki.
Ja jednak bardzo chciałam stworzyć dres, który byłby elegancki
i jednocześnie wygodny. Dla mnie komfort w noszeniu ubrań
jest kluczowy. Kiedy ruszyło Sky and Soul, rzeczy dla dzieci
sprzedało się kilka, a cały nasz asortyment flagowych
dresów został wyprzedany w kilka godzin.
fot. Sky and Soul
W kolekcji Sky and Soul Studio królują kwieciste sukienki,
wygodne bluzy i świetnie skrojone koszule.
Co było dotychczas największym bestsellerem,
a w czym najczęściej można zobaczyć Edytę Pazurę?
Welurowe dresy Sky and Soul są absolutnym hitem. Kiedy
pojawią się w sklepie. potrafią zniknąć w ciągu kilku godzin.
Wcale się nie dziwię, bo mają doskonałą jakość oraz
stworzyłam je, dbając o najmniejszy nawet szczegół.
Są klientki które posiadają każdy kolor naszego
welurowego dresu i zawsze czekają na kolejne nowości.
fot. Sky and Soul
A jaki motyw najmocniej wyróżnia Waszą biżuterię?
Wybór robi imponujące wrażenie: obok wiszących
naszyjników, kolczyków ze skrzydłami i klasycznych
pierścionków z perłą pojawiają się takie wytworne
elementy jak złoty grzebyk do włosów czy
złoty łańcuszek na głowę z cyrkoniami.
Okazuje się, że biżuteria do włosów jest prawdziwym
bestsellerem. Sama nie miałam do końca świadomości,
że Polki tak kochają dodatki. Tak naprawdę zaprojektowałam
je z czystego egoizmu, bo chciałam mieć takie akcesoria dla
siebie, a nie mogłam nigdzie znaleźć tego, co by mi odpowiadało.
Kiedy dodaliśmy pozłacane grzebyki czy opaski do włosów
z pereł, klientki pokochały je równie mocno co ja. Na pewno
biżuterię Sky and Soul wyróżniają też kamienie szlachetne.
Uwielbiam ich naturalne piękno i nigdy z nich nie zrezygnuję.
fot. Sky and Soul
Nie brakuje też propozycji dla mężczyzn.
Czy Pan Cezary Pazura angażuje się
w proces projektowania?
Cezary bardzo angażuje się w procesy twórcze. Teraz
na przykład razem stworzyliśmy welurowy dres męski,
który premierę będzie miał pod koniec sierpnia.
Komplet męski nie tylko jest efektowny, ale przede wszystkim
praktyczny. Na samym początku projektowania Cezary powiedział
tak: Muszą być zamykane na zamek kieszenie w spodniach,
aby nie wypadały klucze i telefon. Innego dresu nie przyjmuję.
fot. Sky and Soul
A jak wyglądały etapy tworzenia perfum?
Kobiecy zapach Wings ma symbolizować poczucie
wolności, lekkości i spełnienia, z kolei męski Amber
dodaje pewności siebie, charyzmy i temperamentu.
Z pierwszych recenzji wynika, że cel został osiągnięty.
To był długi, żmudny i ciężki proces, bo odrzuciłam około
pięćdzięsięciu próbek podczas tworzenia perfum. Cała historia
jest jednak dosyć prosta. Najpierw oglądałam na YouTube
filmy o tym, jak zrobić swoje perfumy. Później zamówiłam
oleje zapachowe i sama mieszałam je w różnych proporcjach.
Na końcu znaleźliśmy podwykonawcę czyli kogoś,
kto postanowił wyprodukować nam perfumy w większej
ilości. Oto cała historia. Trochę klasyka gatunku, ale
faktycznie dla mnie perfumy Sky and Soul są idealne.
fot. Sky and Soul
Pierwsze sukcesy Sky & Soul przyszły
szybko, teraz intensywnie pracujecie nad
rozwojem firmy, poszerzacie zespół.
Jaka jest najważniejsza rada, jaką powinien usłyszeć
każdy stojący u progu nowego biznesu w modzie?
Nie ma gotowej recepty jak osiągnąć sukces.
Dla mnie to pasja, pasja i jeszcze raz pasja.
Dokąd poniosą Was skrzydła w przyszłości?
O czym marzycie i co planujecie na najbliższe sezony?
Chciałabym, aby nasze skrzydła poniosły nas jak najdalej.
Najlepiej po całej Europie. Jestem jednak realistką i obecnie
skupiamy się, aby przetrwać trudny gospodarczo czas, który
jest ciężki nie tylko dla mnie, ale dla całego świata.