13
12
2014
Wieszak na Wybiegu: Czy modelka musi znać się na modzie?
The Coveteur
Czy modelki naprawdę żywią się wacikami, sypiają po 3 godziny na dobę i czytają wyłącznie VOGUE'a? Tego wszystkiego dowiecie się z felietonów Marty Nowackiej - modelki i autorki bloga Wieszak na Wybiegu. Dzisiaj kolejny odcinek z serii, tym razem o... stylu dziewczyn pracujących w modowym przemyśle.
Wieszak na Wybiegu: Czy modelka nie musi znać się na modzie?
Co dzieje się, gdy ucichną brawa dla projektanta, a backstage zaczyna pękać w szwach od półnagich, wysmukłych sylwetek? Scenariusz jest zawsze podobny: każda modelka chce jak najszybciej zrzucić pomysły stylistów, odwiesić na miejsce obce sobie idee i zatonąć ponownie w morzu własnych ubrań. Najczęściej w bezpiecznym morzu czarnym, takim, po którym żegluje się bez większych umiejętności.
The Coveteur
To jasne: modelki lubują się w czerni. Czerń jest łatwa w noszeniu, nieśmiertelna i uniwersalna. Może być łagodna, satynowa, miękka, może zagrać atłasem oraz pikanterią. To barwa głęboka, pasująca każdej karnacji i polecana każdemu modowemu laikowi. Ryzyko? Naprawdę minimalne, gdyż czerń ciężko zepsuć nieumiejętnym doborem dodatków czy przesytem treści.
Zanim modelka wejdzie w świat projektanta zbudowany na wybiegu, przez kilka godzin czeka cierpliwie za kulisami. Spotyka się ze spojrzeniami (oceniającymi) nie tylko koleżanek po fachu, ale również wielu innych osób z branży - makijażystów, fryzjerów, redaktorów. Tak jak na castingach, tak i podczas pracy stanowi wizytówkę swojej agencji, więc gdy potrafi miło się uśmiechać i szanować pracę innych, a na dodatek wygląda od rana jak milion dolarów, praca agencji i bookerów znajduje odbicie w zakulisowych ujęciach.
The Coveteur
Nie każda kobieta posiada wrodzony szyk i elegancję. Modelkami zostają często dziewczyny z maleńkich miejscowości, które nie śledzą aktualnych trendów, nie znają nazwisk topowych projektantów i nie dysponują wielkim budżetem na zakupy. Debiutantki czeka długa droga do odnalezienia własnego stylu, ale już podczas pierwszych spotkań w agencji można przekonać się, że na castingu liczą się nie tylko bujne włosy i idealna cera. Zdarza się, że bookerzy uczą nowe twarze, jak podrasować szafę modnymi dodatkami i stworzyć idealną stylizację, która przypadnie do gustu casting directorom. Obcisłe dżinsy, eksponujący szyję i ramiona tanktop oraz skórzana ramoneska stanowią swego rodzaju uniform każdej dziewczyny zaczynającej swoją przygodę ze światem mody.
Jak modowa nowicjuszka zostaje fashionistką? Najlepszą szkołą stają się zagraniczne kontrakty, wszak w Londynie, Nowym Jorku, Tokio czy Sydney w kwestii mody wolno niemal wszystko. Ulice wielkich metropolii są pełne kolorowych freak'ów, a elegancka nonszalancja miesza się z cyrkowym stylem. Wystarczy mieć wyobraźnię i otwarty umysł, podpatrywać, inspirować się, szukać... Modelce nie przystoi bycie szarą myszką - nawet w czarnym golfie i dżinsowych spodniach powinna wyglądać niczym gwiazda z okładki VOGUE'a.
The Coveteur