27
03
2024
Warszawskie it-girls: Kate Sosińska
Kate Sosińska/archiwum prywatne
Kate Sosińska, ekspertka od Public Relations i jedna z najlepiej
ubranych kobiet w Polsce, odpowiada na pytania
z naszego stylowego kwestionariusza.
Jaką markę mogłaby nosić do końca życia? Bez jakich kosmetyków
nie wyobraża sobie codziennej pielęgnacji? Jaki trend podbił
ostatnio jej modowe serce? Sprawdźcie!
Kate Sosińska/archiwum prywatne
Kim jest Kate Sosińska?
Wcale nas nie dziwi, że ekspertka od kreowania wizerunku
największych marek luksusowych to jedna z najbardziej
stylowych kobiet – w sieci i prawdziwym życiu.
Kate Sosińska w branży Public Relations pracuje od osiemnastu lat.
To PR & Marketing Manager kultowej marki Longines, influencerka
i założycielka MarzyMisia, maskotki, która pomaga
spełniać marzenia dzieci i dorosłych.
Nam Kate opowiedziała o swojej kolejnej pasji, jaką jest moda.
Zdradziła również ulubione warszawskie adresy i podzieliła się
profilami z Instagrama, które stale ją inspirują.
Kate Sosińska/archiwum prywatne
Redakcja MiuMag.pl: Twoje ulubione warszawskie adresy to…
Kate Sosińska: Łazienki Królewskie, w których jestem kilka razy w tygodniu. Czy słońce, czy śnieg, spaceruję z wózkiem i chłonę tę piękną część Warszawy. Lubię Restaurację Belvedere, która urzeka mnie swoim klimatem i dostojnością. Nie zawsze tam jadam, lubię czasami usiąść na kawę lub deser.
Na steki często wybieramy z mężem The Farm na Mokotowskiej, gdzie pewna jest jakość i smak. Zakupy robię w Elektrowni Powiśle, którą cenię za komfort i kameralność. Lubię również przejść się ulicą Mokotowską i sprawdzić oferty polskich marek modowych.
Co znajduje się na twojej zakupowej wish liście?
Kolejna torebka Bottega Veneta – nie wiem, czy kiedykolwiek zamienię tę markę na coś innego. Te torebki mają to, co potrzebuję – wygląd, wygodę, jakość i jednak rozpoznawalność tylko wśród wybranych. Upatrzony mam garnitur polskiej marki Fusset, który będzie mi służył przez lata. Na lato chciałabym uzupełnić swoją garderobę o kilka zestawów polskiej marki Le Petit Trou. Również planuję zakupić kilka prostych outfitów od Toteme.
Instagram @kate_sosinska
Trend, do którego przekonałaś się w ostatnim czasie
Quiet luxury i quiet outdoor. Jeśli chodzi o trend quiet luxury to tak naprawdę od wielu lat staram się go praktykować. Miałam kilka rzeczy ze znanym logo, ale bardzo szybko je odsprzedałam, gdyż nie czułam się w tym dobrze. Zdałam sobie sprawę, że tego nie potrzebuję. Chciałabym, aby mój styl był elegancki, klasyczny i ponadczasowy a do tych słów logomania po prostu nie pasuje.
Moim celem jest posiadanie w szafie mniej rzeczy, a dobrych jakościowo i pasujących do siebie. Ostatnio przeczytałam inspirujące zdanie, że odpowiadamy za wszystkie rzeczy, które posiadamy i to stanowi nasz ciężar. A ja pragnę lekkości, swobody i komfortu. Drugi trend to quiet outdoor, czyli moda dla aktywnych w minimalistycznym stylu. Cechuje go wygoda, praktyczność i jakość, gdyż jest to strój na każdą okazję i każdą pogodę.
Bez jakiego kosmetyku nie wyobrażasz sobie codziennej rutyny?
Ostatnio moim odkryciem jest produkt 2 w 1 – krem/tonik Laneige z peptydami. Cudownie tonizuje i nawilża moją skórę. Jestem również fanką linii Re-Nutriv od Estee Lauder, która pięknie pracuje na mojej skórze. Od wielu lat nie usnę bez nałożenia na usta kremu Nivea. Tak, tego w niebieskim opakowaniu, tłustego i białego.
Instagram @kate_sosinska
Jedna marka, którą mogłabyś nosić do końca życia.
Naprawdę muszę?.... W strefie marzeń będzie to Bottega Veneta. Uwielbiam za formę, prostotę, wyjątkowość i nietuzinkowość. W strefie celów to marka Toteme, która również zdobyła moje serce prostotą i formą.
Gdzie zwykle szukasz stylizacyjnych inspiracji?
Mam kilka profili na IG, które mnie inspirują. Przoduje tutaj profil @ariviere, która zawsze wybiera klasykę i stosowane kolory. Moją modową inspiracją jest Lee Radziwiłł. Szukam na Pintereście jej stylizacji i podziwiam za klasę i wytworność. Mam porobionych pełno zrzutów ekranu jej wspaniałych outfitów.
Kiedy czujesz się najpiękniejszą wersją siebie?
Kiedy jestem wyspana. Brzmi to może dowcipnie, ale wcześniej nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo sen wpływa na akceptację siebie. Obecnie, przy dwóch małych dzieciach, śpię bardzo mało i widzę tego efekty. Zatem kiedy mam w miarę przespaną noc, zerkając w lustro i czuję się po prostu piękniejsza.
Instagram @kate_sosinska