31
10
2015
Nowy sezon w YES. Fokus na kolekcje La Prima oraz Malena
Magda Dąbrowska, Projektantka YES
Czy zaglądałyście już w tym sezonie do Salonu YES? Koniec października to doskonały czas, by nową garderobę uzupełnić stylowymi detalami. Na jesień marka przygotowała mnóstwo eleganckich niespodzianek, wśród nich dwie kolekcje, które szczególnie skradły nasze serca.
La Prima versus Malena
YES na tropie pięknych emocji
Inspirowana Sycylią, złocista Malena i minimalistyczna La Prima to subtelne uzupełnienie jesiennej garderoby, luksusowe dopełnienie dzianinowych swetrów i wełnianych płaszczy. O obu kolekcjach, ich tworzeniu, a także zbliżającej się wielkimi krokami premierze Kalendarza YES na 2016 rok rozmawiamy z Projektantkami YES - Magdą Dąbrowską i Kasią Bukowską.
Magda Dąbrowska & Kasia Bukowska
w rozmowie z MIUMAG
Jak wyobrażacie sobie kobiety noszące elementy z kolekcji Malena i La Prima?
Magda Dąbrowska: Mam nadzieję, że obie kolekcje poruszą przede wszystkim emocje, wzruszą umysł i ciało. Bardziej wyobrażam sobie sytuację niż konkretną osobę. Widzę styl działania, pewność siebie, cząstkę osobowości kobiety, która ją nosi. Widzę biżuterię, która podkreśla osobowość i wydobywa prawdziwe piękno.
Kasia Bukowska: La Prima przywodzi mi na myśl kobietę zdecydowaną, traktującą biżuterię jako manifest podkreślający jej charakter. To biżuteria bardzo mocno wpisująca się w panujący nurt minimalistyczny, a przez swój charakter niezwykle uniwersalna. Malena to z kolei trochę inna bajka, doskonale podkreśla charakter kobiety odważnej, zdefiniowanej, świadomej. Kojarzy się z włoskim sposobem noszenia biżuterii, swoistym rozmachem. Jest to biżuteria widoczna, wyraźna, stanowi kompletne dopełnienie naszej stylizacji. Mocno określa kobietę.
Adresy Salonów YES dostępne są na YES.pl.
My często odnajdujemy w sobie sprzeczności, a do mody mamy dość eklektyczne podejście. Czy Wasze estetyczne oko dopuszcza łączenie elementów z obu kolekcji?
KB: Eklektyczne podejście do mody jest mi bardzo bliskie, myślę jednak że jest to bardzo indywidualne. Nie zawsze czujemy taką potrzebę, a może nie starcza nam odwagi.
MD: Sprzeczności podsycają naszą wyobraźnię, dają poczucie wolności i sygnał do nieograniczonego działania z formą, strukturą czy kolorem, a ostatecznie są wyrazem naszej osobowości i stylu. Jako projektant pracuję z myślą o człowieku, szanuję go i staram się tworzyć rozwiązania, w których czuje się on dobrze i pięknie.
KB: Na szczęście żyjemy w czasach bardzo sprzyjających rozmaitemu podejściu do mody. Możemy pozwolić sobie na ogromną różnorodność, a im większa jest ta różnorodność, tym świat wokół nas jest bardziej nasycony. I chyba tak jest ciekawiej. Rzeczy z pozoru niepasujące do siebie, nabierają innego charakteru, poprzez świadomość osób, nawet tych niezaangażowanych w modę.
Kolekcja La Prima to elegancja i minimalizm.
„ ”
Cały czas staramy się działać na polu biżuterii szlachetnej, noszącej znamiona klasyki i ponadczasowości, nie pomijając fantazji i nurtu wyznaczanego przez modę.
- Kasia Bukowska, Projektantka YES
A jaki styl preferują Polki? Geometryczną prostotę czy południową fantazję?
KB: Nasze klientki są bardzo różne, a YES stara się zaspokajać zarówno potrzeby minimalistek, jak i tych, które kochają południową fantazję i feerię form. Cały czas staramy się działać na polu biżuterii szlachetnej, noszącej znamiona klasyki i ponadczasowości, nie pomijając fantazji i nurtu wyznaczanego przez modę.
MD: Polki kochają biżuterię i chcą czuć się w niej wyjątkowo. Odziedziczyliśmy ogromną wyobraźnię, jest w nas bogactwo wschodu, klasyka zachodu i minimalizm północy. Byłoby błędem myśleć, że jedne z nas wolą tak, a inne inaczej. Wszystko się tu przenika i inspiruje wzajemnie, tworząc niepowtarzalny styl i osobowość każdej z nas.
Projektantka YES Madga Dąbrowska podczas prelekcji w ramach Art&Fashion Forum.
Z Waszego doświadczenia wynika, że chętnie kupujemy sobie błyskotki same, czy raczej zdajemy się na męskie wybory?
KB: Coraz częściej biżuterię kupujemy sobie same. Wynika to zapewne ze zmian kulturowych, które cały czas zachodzą. Kobiety stają się coraz bardziej niezależne, świadome tego kim są i jak chcą to wyrażać. Oczywiście z ogromną przyjemnością przyjmujemy tego typu prezenty od naszych mężczyzn. Pewien model na szczęście nie ulega zmianom – nadal pragniemy czuć się wyjątkowe i doceniane.
MD: Polki mają silną osobowość, wiedzą doskonale czego chcą. Przy takim usposobieniu trudno zaufać partnerowi i poddać się romantycznej chwili. Jednak znam wiele kobiet, które ponad wszystko wolą przeżyć wyjątkowy moment, pozwolić rozwinąć się skrzydłom ukochanego, poznać go bardziej i wspólnie stworzyć emocje. W takich momentach upatruję najważniejszą rolę projektanta, by tworzył piękne przedmioty, w których to właśnie emocje odgrywają najważniejszą rolę, za każdym razem pozwalając poczuć się obdarowywanej osobie wyjątkowo.
Dla YES projektuje również mężczyzna, Maciej Dudek. Czy dostrzegacie różnice w podejściu do tworzenia biżuterii między nim a Wami, kobietami?
Kasia Bukowska, Projektantka YES
MD: Maciek ma bardzo praktyczne podejście do sprawy i mnóstwo pomysłów jak technicznie rozwiązywać problemy. Jest też wielkim tradycjonalistą, ale w pozytywnym znaczeniu. Wszystkie swoje projekty wykonuje własnoręcznie, na maszynach. Bardzo go szanuję, jest naszym skarbem.
KB: Różnice są dość wyraźne, zarówno w pracy przy projektowaniu, jak też efekcie finalnym. Myślę, że mimo wszystko jego męskie spojrzenie na formę jest dominujące. Może być to jednak złudzenie, gdyż każdy projektant kreuje swój własny świat, nieograniczony przez płeć.
YES ma na koncie współpracę z Krzysztofem Stróżyną oraz Anią Kuczyńską. Jak wspominacie tamte kolaboracje?
MD: Krzysztof Stróżyna i Ania Kuczyńska na co dzień pracują z ubiorem, ale tak naprawdę materia nie ma znaczenia. Najważniejsze jest to, że kreator przechodzi cały proces - gromadzi myśli i przetwarza je, kiedy kiełkuje pierwsze przekonanie, że to jest to. Moją rolą było przełożenie obu kolekcji na właściwą materię.
Każdy dojrzały projektant szanuje materiał, w którym pracuje i jeśli miałoby się coś zmienić w formie, to tylko dlatego, że dana materia nie może udźwignąć pomysłu. W każdej z tych kolekcji nie miało to miejsca. Zarówno Ania, jak i Krzysztof przewidzieli możliwości wielu czynników, wchodząc zupełnie w nowe dla nich obszary.
Wielkimi krokami zbliża się premiera kolejnego Kalendarza YES 2016. Z zachwytem oglądamy zakulisowe zdjęcia Alicji Tubilewicz. Które z dotychczasowych wydań są Wam najbliższe?
MD: Każde wydanie kalendarza jest dla mnie i dla całego Zespołu YES ogromnym wydarzeniem. Każdy upatruje w nim cząstkę własnej pracy. Dla mnie Kalendarz YES to zwierciadło zaprojektowanych kolekcji, jak zobaczył je fotograf i stylista i to, jaki ostatecznie powstał obraz.
fot. YES
KB: Każda edycja Kalendarza YES jest dla mnie ogromnym wydarzeniem i zaskoczeniem jest to zapewne efekt zamierzony. Bywa zmienny jak kobiety, którym jest dedykowany. W każdej edycji pojawia się biżuteria projektowana przez nas (Projektantów YES) i dzięki temu każda edycja jest dla nas wyjątkowa, nobilitująca i zarazem bardzo nam bliska. Zaskakuje mnie, w jakich odsłonach można pokazać naszą biżuterię i w jaki sposób bawić się modą. Z niecierpliwością oczekuję tegorocznej odsłony w miejskiej stylizacji.
MD: Kalendarz YES to projekt, do którego zapraszamy wyjątkowych twórców. Każda edycja opowiada różne historie i za każdym razem pokazuje inny świat Kobiety YES. Ostatnio była to jej relacja z mistyczną naturą. Rok 2016 natomiast będzie rokiem miasta i jego rytmu. To wysiłek wielu ludzi, wspólna praca, ważny i potrzebny moment, który podsumowuje cały rok. Niezwykle trudno złapać tu dystans.
„ ”
Kalendarz YES to projekt, do którego zapraszamy wyjątkowych twórców. Każda edycja opowiada różne historie i za każdym razem pokazuje inny świat Kobiety YES.
- Magda Dąbrowska, Projektantka YES
MD: Dziś z perspektywy czasu mam w głowie pojedyncze obrazy zdjęć z pierwszej edycji Kalendarza YES autorstwa Zuzi Krajewskiej i Bartka Wieczorka z Zuzanną Bijoch w pięknej inscenizacji Brzydkiego Kaczątka czy fotografię Mateusza Stankiewicza z Anią Jagodzińską obejmującą posąg Dawida, a także Patrycję Gardygajło z wiankiem na głowie uchwyconą przez Marcina Kempskiego.
Kolekcja Malena inspirowana jest Sycylią.
Kalendarz YES 2016
Bohaterką Kalendarza YES 2016 będzie wschodząca gwiazda New Stage Models, Alicja Tubilewicz. Dla YES Alicja staje się kobietą, która żyje według kodu i rytmu miasta. Miejska dżungla stanowi jej naturalną przestrzeń, pełną ukochanych miejsc, z których czerpie energię i inspirację. Dzięki nim staje się silna, dynamiczna i wyrazista.
Tkanka miasta i jego pulsująca energia tworzą tło najnowszego Kalendarza YES 2016. YES przemierza ulice, tworząc intymny portret współczesnej kobiety.
Za obiektywem stanęła Agata Pospieszyńska, która specjalnie na potrzeby zdjęć przyleciała z Londynu, gdzie mieszka i pracuje, realizując zlecenia m.in. dla VOGUE Ukraine i Harper’s Bazaar Polska. Towarzyszył jej reżyser i pasjonat nowych technologii Bart Pogoda, który jest również znany ze swoich dalekich podróży. Za kreatywną część projektu odpowiadał Andrzej Sobolewski, jednocześnie stylista sesji.
Gwiazdą Kalendarza YES 2016 została Alicja Tubilewicz.
YES na Instagramie @bizuteriayes