Buzz

Uosobienie ponadczasowej elegancji lat 40. i 50. Lisa Fonssagrives. Cechy charakterystyczne? Wysoko zarysowane kości policzkowe i wewnętrzna gracja.

 

 

Po pierwsze: tancerka

 

 

Lisa Fonssagrives urodziła się w Szwecji w 1911 roku. Była modelką i artystką (rzeźbiła i okazjonalnie projektowała ubrania), a ponad wszystko symbolem powojennej klasy. Jako młoda dziewczyna zainteresowała się szeroko pojętą sztuką. W Berlinie studiowała taniec i sztukę pod okiem najwybitniejszych artystów Europy, by następnie na krótko wrócić do Szwecji i otworzyć szkołę tańca. 

 

Jako prawdziwa globtroterka, długo jednak nie zabawiła w swojej ojczyźnie i w latach 30. wyemigrowała do Paryża. Tam wracając któregoś razu z lekcji baletu, została zaczepiona przez fotografa Willy'ego Maywald'a. Choć była nieśmiała i początkowo zupełnie nie znała się na modzie, to jej fotografie przyjęto do VOGUE'a – i tak rozpoczęła się jej kariera modelki.

 

W czasie wojny Lisa zamieszkała ze swoim pierwszym mężem w Stanach Zjednoczonych. Tam rezydowała dłuższy czas, regularnie pojawiając się na kartach amerykańskiej biblii mody. Ze swoim drugim mężem, fotografem Irvingiem Pennem, wróciła do Paryża. 

 

 

 

Wrodzony talent

 

 

Doskonałe wyczucie własnego ciała i swoboda przed aparatem: oto, co stanowiło o sukcesie Lisy. 

 

Była urodzoną modelką, miała naturalny wdzięk i gibkość, które dzięki nauce tańca zostały jeszcze dopracowane. Lisa potrafiła się ruszać i intuicyjnie wiedziała, w jaki sposób pozować, a smukła sylwetka sprawiała, że wszystkie ubrania doskonale się na niej układały. Dzięki temu z powodzeniem pracowała jako modelka studyjna i plenerowa, w dodatku była jedną z pierwszych dziewczyn, które sfotografowano poza zwykłym studiem fotograficznym

 

Imponująca talia, nienaganna postawa i dystyngowana uroda europejskiej arystokratki zapewniły jej stałe miejsce w historii fotografii mody. Uroda emanowała od niej nie tylko, kiedy pozowała w spektakularnych kreacjach Balenciagi, ale nawet gdy była owinięta w marokański koc czy leżała ukryta w trawie. Kluczem była jej mowa ciała i wyraziste spojrzenie, które dziś nazywa się smizing.

 

 

 

Ikona modowej fotografii

 

Jako ulubiona modelka genialnego Richarda Avedon'a, doskonałej fotografki plenerowej Toni Frissell, Horsta P. Horsta i Irvinga Penna, Lisa Fonssagrives zdobiła niezliczone numery największych magazynów, na czele z VOGUE, Vanity Fair, Harper's Bazaar czy Time. Na przestrzeni dekad pozowała do wielu zdjęć, które dziś uznaje się za kultowe. Wśród nich jest okładka VOGUE'a z 1940 roku, gdzie jej ciało układało się w litery tytułu, a także portret z 1950 roku, kiedy siateczkowa woalka i kapelusz z dużym rondem doskonale podkreśliły jej wyrafinowaną urodę.

 

 

Inną, do dziś chętnie odtwarzaną fotografią, jest ujęcie autorstwa Erwina Blumenfeld'a, na którym znajduje się Lisa pozująca w zwiewnej sukience na wieży Eiffla.

 

 

Tak bogate portfolio sprawiło, że Lisa Fonssagrives musiała stać się twarzą swojej epoki. Co ciekawe, były to czasy, kiedy modelki nie były szczególnie kojarzone czy znane z nazwiska. Z tego powodu właśnie Lisa jest nazywana pierwszą supermodelką, a magazyn Time okrzyknął ją nawet the million dollar babySama określała siebie mianem good clothes hanger (dobrym wieszakiem na ubrania). Na co dzień była ciepłą osobą i pełną pasji artystką. Podobno nigdy nie pozwalała makijażystom malować się do sesji zdjęciowych, bo wolała osobiście kreować swój make up

zobacz na jednej stronie