Linda Evangelista: Historia kultowych cięć supermodelki

Kameleon przed obiektywem, jedna z głównych

bohaterek epoki supermodelek lat 90. 

Jej kolor włosów i fryzura zmieniały się

jak w kalejdoskopie.

Linda Evangelista

Sam Karl Lagerfeld określił ją mianem uniwersalnego instrumentu, na którym można zagrać każdą melodię. Jej twarz zdobiła okładki ponad 600 najbardziej topowych pism i pozowała w kampaniach wszystkich najważniejszych domów mody – od Chanel i Calvina Kleina aż po Dolce & Gabbana i Dior. 

Evangelista wystąpiła również w teledysku George'a Michaela 

do przeboju Freedom!, a w 1990 roku magazyn People 

zaliczył ją do grona 50 najpiękniejszych ludzi świata.

 Jej sławę ostatecznie przypieczętowało głośne zdanie: 

Nie wstajemy z łóżka za mniej niż $10,000 na dzień.

Czy coś lepiej podsumowuje czasy supermodelek?

Od marzeń do rzeczywistości 

Linda Evangelista urodziła się w 1965 roku w Kanadzie. Od dziecka fascynowała się modą, a w wieku 12 lat oznajmiła swojej mamie, że zostanie modelką. Później okazało się, że nie były to dziecięce niespełnione marzenia, ale kiełkująca determinacja i miłość do świata mody. Jako nastolatka Linda zapisuje się na kurs savoir-vivre'u i dorywczo pozuje do reklam lokalnego sklepu. 

Wkrótce, mając 16 lat, zostaje zauważona przez skauta 

podczas konkursu piękności. Niestety, z racji wieku przyszła

gwiazda musi odczekać dwa lata, zanim odezwie się do agencji.

Dopiero po 19. urodzinach Linda podpisuje kontrakt 

z Elite, przeprowadza się do Nowego Jorku

i pełna zapału wkracza do wielkiej branży.

Przełomowa dla jej kariery zmiana przychodzi w 1989 roku. Wtedy to znany fryzjer Julien D'Ys, na polecenie fotografa Petera Lindbergha, ściął długie pukle Lindy na potrzeby sesji zdjęciowej. Supermodelka podobno zalewała się łzami podczas zabiegu, upatrując w tej metamorfozie końca swojej kariery. 

Jak bardzo myliła się, okazało się niedługo

po opublikowaniu edytorialu. 

Reakcje na nową fryzurę były błyskawiczne: w ciągu

dwóch miesięcy Linda pojawiła się na okładach 

amerykańskiego, francuskiego i brytyjskiego VOGUE'a. 

Niedługo potem wschodząca gwiazda została też twarzą kampanii Versace i Hermès, podpisała lukratywny i wieloletni kontrakt z L'Oreal, a o uczesanie na Lindę prosiły swoich fryzjerów kobiety z całego globu. Fryzura była urocza i zmysłowa, bo ożywiały ją dłuższe pasma po bokach, które sama modelka nazywała baczkami. Krótkie włosy dały jej osobowość i charakterystyczny wygląd.

Metamorfoza za metamorfozą 

Jak się okazało, dzieło Juliena było dopiero początkiem

fryzjerskich przemian w karierze Lindy. 

Evangelista nie bała się radykalnych cięć i wielkich

zmian wizerunkowych, gdyż kochała modę

i potrafiła całkowicie poświęcić się pracy.

Uważała, że jej ciało to białe płótno, które może

dowolnie służyć projektantowi czy fotografowi

do urzeczywistnienia artystycznej wizji. 

Na początku lat 90. gwiazda rozjaśniła swoje ciemne kosmyki i została platynową blondynką, do czego wracała jeszcze kilkakrotnie. W 1991 roku, kiedy jej włosy trochę odrosły, zdecydowała się na ognistorudego, krótkiego boba z prostą grzywką. Był to kolejny jeden z jej bardziej charakterystycznych looków. Rok 1996 stał pod znakiem klasycznego ciemnego boba, a zaraz potem szalenie wówczas popularnego karmelowego balejażu.

Niedługi czas później Linda pozwoliła  

sobie na długość do ramion. 

Jej czarne, puszyste pasma i krótka grzywka

inspirowane były latami 20. i fryzurami

dawnych kobiet-wampów. 

W roku 2002 supermodelka skusiła się na jasny brąz

z pasemkami w modnym obecnie kształcie dłuższego loba.

Później stawiała na naturalny brąz i gładko zaczesane,

proste, długie włosy albo hollywoodzkie fale.  

Evangelista była pierwszą wybiegową dziewczyną, która ścięła długie włosy na krótko. Utorowała w ten sposób drogę kolejnym odważnym modelkom, które po drastycznej zmianie uczesania także nie straciły klientów. Równocześnie dzięki niezwykle wyrazistemu spojrzeniu, Linda została uznana za modelkę szalenie wszechstronną: mogła być zalotną kotką, awangardową femme fatale i dziewczyną z sąsiedztwa. 

Włosy to tylko część jej fenomenalnej historii.

Polecamy:

8 urodowych trików z lat 90., które wciąż działają