22
04
2014
Jak śpiewają topmodelki? Nagrania Gisele Bündchen i Mirandy Kerr
Bądźmy uczciwi: gdy masz nogi do nieba, ciało warte milion dolarów i twarz, którą znają wszyscy, tylko głos wielkiej diwy pozwoliłby zapomnieć całemu światu, że przede wszystkim jesteś supermodelką. Mimo to, wiele topowych dziewczyn zamienia na chwilę wybieg na studio nagraniowe, by sprawdzić się przed mikrofonem i zabłysnąć na muzycznej scenie z nutką nadziei na artystyczną karierę.
Śpiewania próbowała niedawno Cara Delevingne (chwalona za miękki, delikatny głos i dobry słuch - sprawdźcie), a wcześniej w roli piosenkarki można było oglądać Naomi Campbell (Love and Tears), Millę Jovovich (There Aint No God For Dogs), Tyrę Banks (Be A Star) czy Agyness Deyn (Who). Teraz przyszedł czas na kolejne ambitne ślicznotki z aspiracjami - Gisele Bündchen i Mirandę Kerr.
Brazylijska supermodelka po raz pierwszy zaprezentowała swoje umiejętności wokalne już w ubiegłym roku, śpiewając przebój grupy The Kinks All Day And All Of The Night w spocie reklamowym do kampanii fw 2012/13 (koniecznie to zobaczcie). Nowy sezon oznacza kontynuację tego konceptu: Gisele drugi raz została twarzą szwedzkiej sieciówki i ponownie nagrywa kawałek na potrzeby promocji kolekcji.
Podobnie jak poprzednio, w studiu nagraniowym wspierał ją Bob Sinclar, pod którego okiem (a właściwie uchem) wykonała cover piosenki Heart of Glass Blondie. Wyszło naprawdę profesjonalnie: lekko, wakacyjnie i beztrosko, a przede wszystkim bardzo energetycznie. Wakacyjny hit Gisele pojawił się już na iTunes, by część dochodu z jego sprzedaży mogła zasilić konto UNICEF i wesprzeć zakup szczepionek dla potrzebujących dzieci.
To raczej przypadek, ale dzisiaj swoją premierę w sieci miała również piosenka w wykonaniu Mirandy Kerr, która w duecie z Bobby Foxem z Jersey Boys zaśpiewała nastrojowy utwór You're the Boss, w oryginale nagrany przez Elvisa Presley'a i Ann-Margaret do filmu Viva Las Vegas w 1964 roku.
Głos australijskiej piękności jest dokładnie taki jak ona sama: słodki, seksowny i czarujący, ze szczyptą retro elegancji i figlarnej kokieterii. Wynik? Zdaniem naszego redakcyjnego jury tę bitwę na głosy wygrała właśnie Miranda!