18
07
2014
Co Sabrina Pilewicz nosi w torebce? Wywiad z projektantką
instagram.com/sabrinapilewicz
Sabrina Pilewicz to jedno z najgorętszych modowych nazwisk w Polsce. Zafascynowana Italią, tworzy skórzane torebki i akcesoria inspirowane włoskim szykiem i swoimi ukochanymi miastami. Każdy jej projekt to nie tylko design i najwyższa jakość surowców oraz wykonania, ale także niezawodna funkcjonalność. Kilkuletnie doświadczenie i wyjątkowa pasja uczyniły ją absolutnym guru w temacie szykownych dodatków. Nam udało się skraść jej kilka chwil, by poznać kulisy jej pracy oraz... plany na wakacje!
MIUMAG: Wnętrze każdej torebki staje się prawdziwym królestwem kobiecości. Co Pani zawsze nosi w swojej, nawet jeśli to miniaturowy kuferek, taki jak mini teczka Genova?
Sabrina Pilewicz: Od pewnego czasu nie rozstaję się z moim ulubionym duetem torebek z nowej kolekcji La Vita è Bella - modello: Napoli & Genova. Duża torebka Napoli bez wątpienia mieści najbardziej wymagające przedmioty.
instagram.com/sabrinapilewicz
Przez pryzmat sprytnych bocznych magnesów wielokrotnie zmienia dla mnie objętość, bym mogła zawsze mieć przy sobie tablet, notatnik Moleskine, próbnik skór, centymetr, prenumeraty magazynów, teczkę z bieżącymi projektami, okulary, ukochane pióro, portfel oraz inne mini akcesoria mojego projektu. Modello: Genova to zaś skarbnica moich urodowych gadżetów, zaczynając od mini-wody termalnej Avène, soczystych błyszczyków i niezastąpionego La Prairie Anti-Aging Eye and Lip Perfection à Porter.
MIUMAG: Wszystko, co powstaje pod marką Sabrina Pilewicz, jest precyzyjnie wykonane z doskonale wyprawionej skóry. Ile czasu zajmuje stworzenie kompleksowego projektu, znalezienie odpowiedniego materiału, opracowanie detali?
SP: Szykowanie nowego modelu to bez wątpienia proces twórczy, który nie sposób zamknąć w konkretne ramy czasowe. Są modele bardzo wymagające, nad którymi pracuje nawet do pół roku. Jestem perfekcjonistką, nie ma dla mnie drogi na skróty, każda torebka musi być dopracowana pod względem konstrukcji, surowca, podszewki, usztywnień, nici, akcesoriów ale także jej opakowania.
instagram.com/sabrinapilewicz
Nowe modele powstają w mojej głowie, następnie tworzę szkice, architektoniczne rzuty, później bryłę z papieru, z konstruktorem pracujemy nad modelem, po odszyciu prototypów akceptuję produkt, zamawiam wykrojniki, a po ich otrzymaniu startuje linia produkcyjna. Najbardziej inspirujący moment jest wtedy, kiedy płaska forma zamienia się w 3D.
MIUMAG: Modele mają swoje imiona i są to nazwy włoskich miast. Która była pierwsza i dlaczego wybór padł właśnie na to miejsce na mapie Italii?
SP: Pierwszą torebkę stworzyłam na studiach na egzamin z Projektowania obuwia i galanterii skórzanej. Był to model Firenze - mój osobisty hołd dla niezwykłej Florencji. To miasto, do którego bardzo chętnie wracam. Miasto, które totalnie mnie zaczarowało, pokolorowało duszę, wyzwoliło artystycznie oraz dało magiczną energię, którą pragnę się dzielić z innymi. Absolutnie uwielbiam Gallerię Uffizi za jej piękno zewnetrzne i bogate wnętrze, często wracam wspomnieniami do sali z Narodzinami Wenus – Sandro Botticelli’ego.
instagram.com/sabrinapilewicz
MIUMAG: Czym była podyktowana decyzja o wyspecjalizowaniu się w torebkach? Czy rozważa Pani projektowanie także pantofelków albo rozszerzenie marki także o np. kolekcję strojów biznesowych?
SP: Jestem projektantem, którego nie sposób zamknąć w jakiekolwiek ramy. Od początku o mojej marce myślę globalnie, kierując się zasadą step by step spełniam po kolei swoje małe i duże marzenia.
MIUMAG: Skąd pomysł na nietypowy kształt modelu Asti? Torebki przypominają kolorowe diamenty i zdają się być totalnym przebojem!
SP: Nie bez przyczyny wybrałam na symbol mojej marki diament. Diamentum oznacza niezniszczalny i niepokonany w swojej trwałości. Forma tego cennego minerału oraz torebki Asti jest również mocno powiązana z geometrycznym DNA mojej marki, widocznym w zamiłowaniu do inżynierskiej konstrukcji. Modello: Asti to obiekt pożądania każdej fashionistki.
instagram.com/sabrinapilewicz
MIUMAG: Naszym faworytem z kolekcji jest wspomniana wcześniej mini teczka Genova. Urzeka nas subtelne nawiązanie do stylu lat 90. Czy moda z poprzednich dekad Panią inspiruje? Który okres jest tym ulubionym?
SP: Modello Genova to także mój faworyt z nowej kolekcji. Determinuje każdy look. Bezgranicznie jej ufam, ona ubiera, to całodzienna biżuteria. Jest mi bliska moda lat 50, New Look Diora, filmy z Audrey Hepburn, żurnale René Gruau, albumy ze zdjęciami Richarda Avedona. Jestem estetką poszukującą piękna wokół siebie, stąd hasło przewodnie mojej marki - celebrujmy codzienność.
MIUMAG: Verona, Roma i Bologna wydają się modelami jakby stworzonymi dla kobiet biznesu. Czy faktycznie to właśnie one stanowią przeważającą grupę Pani klientek?
instagram.com/sabrinapilewicz
SP: Absolutnie nie przyporządkowuje torebek do konkretnej grupy docelowej czy okazji. Miłuję odważne stylizacje, modę na przekór, dlatego też na spacer do ukochanych trampek zakładam metaliczny diament. Stronię od banału i stylizacyjnych schematów. Pragnę zarażać nonszalancją modową, a wybór modelu pozostawiam już Klientkom.
MIUMAG: Czym Pani się kieruje, wybierając ambasadorki swojej marki? Wśród nich są między innymi piękne Miss Polonia - Paulina Krupińska, Marcelina Zawadzka oraz Rozalia Mancewicz. Gwiazdą ostatniej kampanii przygotowanej do kolekcji La Vita è Bella została Kamila Szczawińska - modelka i mama. Czy właśnie ona stanowi według Pani uosobienie kobiety szczęśliwej i spełnionej?
SP: Każdej nowej kolekcji towarzyszy inna idea. Do pierwszej kampanii wizerunkowej wybrałam dziewczęcą Rozalię Mancewicz, która przedstawia włoskie La Dolce Vita (słodkie życie).
instagram.com/sabrinapilewicz
Linia Dolce Far Niente (słodkie nicnierobienie) to bardziej pikantna wersja klasycznej La Dolce Vita. Modelki w charakterze niegrzecznych sióstr bliźniaczek ucieleśniają zakochane w sobie i w swojej beztroskiej codzienności persony. La Vita è Bella (Życie jest piękne) to bardziej dojrzała i wyrafinowana kolekcja. Symbolizuje kobietę spełnioną, którą charakteryzuje pozytywny egoizm. Wybór Kamili Szczawińskiej na ambasadorkę nowej kolekcji absolutnie nie jest przypadkowy.
To właśnie ona jest dla mnie ucieleśnieniem kobiety spełnionej na dwóch płaszczyznach: kobiety-matki i kobiety-businesswoman. Nigdy nie zapomnę naszego pierwszego spotkania, kiedy to Kamila z błyskiem w oku, opowiadała o sobie, o dzieciach, przeplatając rozmowę newsami ze świata mody. Tworząc nową kolekcję wiedziałam, że to właśnie ona zostanie jej twarzą.
instagram.com/sabrinapilewicz
MIUMAG: Absolutnie zachwyciły nas landrynkowe modele Monopoli, Bari i Napoli, które pojawiły się w letniej edycji. Są jakby stworzone na wakacje i właśnie o urlop chcemy zapytać. Czy tego lata znajdzie Pani na niego czas, a jeśli tak to w jakim podąży kierunku?
SP: Na lato postanowiłam wzbogacić swoją paletę krokodyli o trzy nowe landrynkowe odcienie: baby banana, baby pink & baby blue. Limitowana edycja pasteli to mix skóry matowej z połyskiem. Włochy to jedyne miejsce, w którym w pełni odpoczywam, gdzie piękny krajobraz nie zaburza mojej estetyki, gdzie powietrze pachnie cytrusami, a muzyka ulicy inspiruje do tworzenia.