Burberry Spring 2018: Christopher Bailey po raz ostatni na wybiegu

Po 17 latach na czele kultowej brytyjskiej marki, Christopher Bailey

żegna się ze stanowiskiem. Kolekcja Spring 2018 pokazana wczoraj

w Londynie jest jego ostatnią stworzoną pod szyldem domu mody. 

To być może najbardziej osobista kolekcja w historii kariery Bailey w Burberry, pełna personalnych adnotacji i wspomnień z czasów, gdy odkrywał siebie jako projektanta. Prezentacja została przyprawiona występem Jimmy'ego Somerville, który zaśpiewał Smalltown Boy - hit The Bronski Beat z 1984 roku. To właśnie wtedy, w pierwszej połowie lat 80., młody, wrażliwy, artystycznie usposobiony chłopak doznawał modowego przebudzenia w podziemnych klubach rodzinnego Halifax.

Kolekcja otrzymała tytuł Time, gdyż traktuje o przeszłości,

teraźniejszości i przyszłości Burberry.

Mnóstwo w niej odważnych cytatów z mody sprzed 30 lat, które zuchwale mieszają się z tym, co ma być en vogue teraz. Bailey odrzucił jakąkolwiek zachowawczość, do której był skłaniany przez lata w imię komercyjnego sukcesu, dając upust wspomnieniom i fascynacjom, które pchnęły go na początku ku przyszłej karierze. Symbolika LGBTQ+ została zaszyta w prawie każdym tęczowym look'u i przyprawiona graffiti, nylonem i neonowym pluszem. Nie zabrakło jednak ponadczasowej klasyki - oversize'owych trenczy, kraciastych mokasynów i peleryn, wykończonych kożuchem skórzanych awiatorek i militarnych prochowców. 

Show zwieńczyły owacje na stojąco. W marcu funkcję

CEO przejmie po Bailey Marco Gobbetti.