03
09
2023
Ania Lewandowska przyznała się do jednej operacji plastycznej
Instagram @annalewandowska
Z biegiem lat wygląd Ani Lewandowskiej
budzi coraz większe emocje i zainteresowanie.
Gwiazda, która bryluje dzisiaj nie tylko na polskich, ale też
światowych czerwonych dywanach, wypracowała sobie miano
ikony stylu, a jej perfekcyjna sylwetka pozostaje
niedościognionym ideałem dla wielu kobiet.
Czy jej doskonały look to wyłącznie zasługa genów?
Ania Lewandowska zdradziła trochę na ten temat podczas
wywiadu z Moniką Sobień-Górską, autorką książki
"Imperium Lewandowska".
Publikacja stanowi pierwszą nieautoryzowaną książkę o Annie Lewandowskiej i jej biznesach. Jaka jest kobieta, którą na Instagramie codziennie ogląda pięć milionów trzysta tysięcy osób? Celebrytka? Na pewno. Ale jest coś, co różni ją od innych gwiazd i gwiazdeczek. Anna Lewandowska to jedna z nielicznych w Polsce kobiet w biznesie z ogromnym majątkiem osobistym. — czytamy w opisie biografii.
Instagram @annalewandowska
Monika Sobień-Górska i Anna Lewandowska spotkały się
w Barcelonie, gdzie sportsmenka udzieliła jedynego wywiadu
na potrzeby książki "Impreium Lewandowska". Jego
szczegóły trafiły do ostatniego rozdziału biografii.
Podczas rozmowy została m.in. poruszona kwestia zabiegów
medycyny estetycznej, jakim poddaje się gwiazda.
Anna Lewandowska szczerze przyznała, że musi stawiać czoła hejtowi na temat swojego wyglądu. Jestem dopracowana – źle; jestem bardziej naturalna – drugie źle. Hejt się na mnie leje z każdej strony tylko za to, że istnieję, że coś robię, że mam pieniądze, że jestem znana, że mam męża Roberta Lewandowskiego — czytamy w jednym z fragmentów książki.
Gwiazda korzysta również z delikatnych zabiegów
upiększających. Wstrzyknęłam botoks na czoło kilka miesięcy
temu. To był drugi raz w życiu. Pierwszy zrobiłam po urodzeniu
Laurki. Nie jestem za wypełniaczami, bo bardzo zmieniają rysy.
— wyjawiła Monice Sobień-Górskiej.
Że niby wypełnione policzki? To jest opuchlizna, zatrzymywanie
wody w organizmie, z którym walczę od lat, męczę się z tym
okropnie. Kiedyś jedna z makijażystek powiedziała mi: "Ty jesteś
jak pani chmurka, o ósmej rano przyjdziesz i wyglądasz
zupełnie inaczej niż o piętnastej" — dodała.
Instagram @annalewandowska
Anna Lewandowska zdobyła się także na wyznanie,
że zrobiła jedną operację plastyczną.
Ludzie cały czas mi zarzucają, że coś sobie operuję, wszczepiam,
wypełniam. Nie miałam żadnej operacji plastycznej poza biustem.
Spójrz na moje opadające powieki. Gdybym chciała sobie zrobić,
to co powinnam najpierw? Moje psie powieki. Żadnych wypełniaczy
nigdy nie robiłam. Robiłam osocze, zrobiłam też kiedyś mezoterapię.
Osocze robię regularnie, zrobiłam dwa razy botoks na czole.
Chodzę też regularnie na masaże kobido. Kobido nie może
być wykonywane przy żadnych wypełniaczach. I to jest wszystko.
— podsumowała w rozmowie z Moniką Sobień-Górską.
Instagram @annalewandowska
Zrobiłam sobie implanty piersi i to była jedna z najlepszych
decyzji w moim życiu. Moje piersi po wykarmieniu dwóch córek
nie wyglądały dobrze. Miałam duże kompleksy.
Poza tym moje ciało jest moją wizytówką, pokazuję się publicznie
w strojach sportowych, reklamuję ubrania. Kiedyś zarzekałam się,
że nie zrobię piersi, bo będę zawsze chciała być supernaturalna.
Ale zmieniłam zdanie. — możemy przeczytać na kartach
książki Moniki Sobień-Górskiej.
Faktycznie, efekt jest bardzo naturalny, a Ania wygląda kwitnąco zarówno na wielkich galach, jak i podczas treningów czy na beztroskich zdjęciach z wakacji. Jej przepis na super look? Zdrowo umięśniona sylwetka, zadbane włosy i tryskająca blaskiem skóra, a przede wszystkim spojrzenie przepełnione szczęściem.
Instagram @annalewandowska