20
06
2014
20 urodowych błędów, które popełniasz, kiedy masz 20 lat
Należysz do generacji współczesnych 20-latek, żyjesz
w ciągłym biegu i lubisz beauty eksperymenty?
Oto 20 urodowych grzechów, które zdarza ci się regularnie
popełniać zanim zrozumiesz, jak bardzo szkodzą skórze.
Obcinasz włosy pod wpływem emocji
Chłopak właśnie z tobą zerwał, więc biegniesz do fryzjera, by coś zamanifestować. Co? Nie wiadomo. Efekt jednak zawsze jest ten sam - obcięte pod wpływem emocji włosy i jeszcze silniejsza depresja przy każdym spojrzeniu w lustro.
Malujesz oczy w samochodzie
Widziałaś, że robią tak wszystkie filmowe bohaterki. Zatrzymują się na światłach, wyciągają kosmetyczny arsenał i skrzyżowanie po skrzyżowaniu nanoszą kolejne warstwy makijażu - także na powieki. W prawdziwym życiu to nigdy nie wychodzi.
Zdarza ci się zasypiać w makijażu
Wracasz z szalonej imprezy i ledwie dajesz radę zdjęć ciuchy, a co tu dopiero mówić o pieczołowitym ścieraniu makijażu? Następnym razem połóż sobie koło łóżka jeszcze przed wyjściem z domu paczkę chusteczek do demakijażu i tuż przed zaśnięciem zetrzyj ze skóry zanieczyszczenia.
Malujesz paznokcie tuż przed pójściem spać
Wszystkie wiemy, jak wyglądają zmarszczki od poduszki na lakierze. Lepszym pomysłem jest pójście do pracy w nieumalowanych paznokciach i nałożenie emalii tuż po włączeniu komputera. Wyschną podczas stukania w klawiaturę.
Sama farbujesz sobie włosy
W efekcie mają trzy kolory - inny u nasady, inny na końcówkach i dziwną mieszanką obu wersji w środkowej części. By wyrównać ich kolor, następnym razem zaufaj ekspertowi.
Nie używasz kremu z filtrem
Słyszałaś o tym milion razy, ale jakoś nadal nie zwracasz na to uwagi. Nie czekaj na pierwsze zmarszczki i przebarwienia i kolejny krem wybierz odpowiedzialnie.
Przesadzasz z bronzerem
A wszystko dlatego, że chcesz zaimitować wakacyjny efekt skóry muśniętej słońcem. Warte uwagi porady znajdziesz w tym tekście.
Malujesz się zbyt ciemnym podkładem
By właściwie dobrać kolor podkładu, musisz stwierdzić, czy twoja skóra jest bardziej różowa czy żółta. Nigdy nie kupuj fluidu w ciemno (także w dosłownym znaczeniu tego słowa) - poproś o próbki i przetestuj je w domu, obserwując czy kolor ciemnieje podczas utleniania się.
Wierzysz, że będzie ci do twarzy w każdej fryzurze
Idąc do fryzjera, szukaj doradcy, a nie wykonawcy. Zły fryzjer zrealizuje ci na głowie każde marzenie, dobry wskaże właściwą drogę.
Dokonujesz modelowania twarzy po omacku
Praca nad rysami twarzy przy użyciu światła i cienia nie powinna być dziełem przypadku. Przeczytaj tutaj o nowych zasadach rozświetlania.
Zgryzasz z paznokci lakier hybrydowy
Lakier hubrydowy (albo żel) wymagają zdjęcia w salonie, ponieważ w przeciwnym razie istnieje ogromne ryzyko poważnego uszkodzenia płytki. Nigdy nie bądź aż tak leniwa, by siłować się z nim w domowych warunkach.
Zapominasz o użyciu peelingu przed samoopalaczem
Smugi po zastosowaniu samoopalacza są następstwem nie tylko nieumiejętnego rozprowadzenia, ale także pominięciu niezbędnego etapu ścierania z powierzchni skóry martwego naskórka.
Używasz zbyt dużych ilości perfum
Oblewasz się nimi zbyt obficie i zbyt często, zapominając, że każdy zapach jest skonstruowany tak, by miarowo rozwijać się w ciągu dnia. Wciąż spryskując się na nowo, nawet nie dajesz mu szansy, by pokazał, na co go stać.
Stosujesz zły odcień szminki typu nude
Wszystkie uwielbiamy pomadki w kolorze skóry, bo wyglądają niezwykle sexy i optycznie powiększają usta. W perfumerii przetestuj jednak kilka kolorów i wybierz ten, który ani nie wpada w mleczną czekoladę, ani nie sprawia, że wyglądasz, jakbyś miała za chwilę stracić przytomność...
Kupujesz zbyt dużo lakierów do paznokci w podobnym kolorze
Z jakiegoś powodu nie potrafisz przekonać się do odcieni z innej gamy, w efekcie czego, twoje dłonie wciąż wyglądają identycznie. Następnym razem zdobądź się na odwagę!
Kupujesz kosmetyk tylko ze względu na ładne opakowanie
Być może ten migoczący puder wcale nie był ci potrzebny, ale nie umiałas oprzeć się pokusie posiadanie staromodnego kosmetyku z pompką. Następnym razem zaoszczędź to 100 zł i kup sobie droższy krem. Z filtrem!
Zostawiasz maseczkę na twarzy zbyt długo
Każdą instrukcję obsługi traktuj poważnie. Przy silnie działających produktach nie ma miejsca na dowolność i aplikacyjny freestyle.
Zbyt mocno regulujesz brwi
Cienkie jak spaghetti brwi wcale nie świadczą o zadbaniu - niepotrzebnie wyostrzają rysy twarzy, odbierając im miękkość i subtelność. Nie potrafisz się opanować? Wyrzuć pęsetę do kosza i wróć do natury, inspirując się stylem Cary Delevingne!
Nanosisz na skórę zbyt dużo różu
I.. wyglądasz jak spłoniony podlotek. Zadaniem różu nie jest imitacja zawstydzenia, ale odświeżenie skóry i nadanie jej zrowego, energetycznego koloru. Tutaj obowiązuje zasada im mniej tym lepiej.
Zapominasz o bazie pod makijaż
Nie, nie musisz jej używać codziennie, szczególnie jeśli od poniedziałku do piątku w pełni zadowala cię dobry krem BB lub CC. Jednak w sobotę, tuż przed całonocnym wyjściem, koniecznie uzupełnij makijażowy rytuał o warstwę bazy lub maseczki bankietowej, które utrwalą make up, czyniąc go imprezoodpornym.
Przeczytaj także: