05
10
2014
Trend: Torebki w stylu lunch boxów #yummy #streetstyle
fot. NYmag.com
W nowym DAZDED, w sesji z Nicki Minaj, znajdziecie zdjęcie różowej, tweedowej torebki Chanel po brzegi wypakowanej sandwichami z salami i majonezem. Bezczelność? Zgadzamy się w pełni, ale streetstyle'owa machina ruszyła i lunchbox'owy trend wydaje się rosnąć w siłę.
Wszystko zaczęło się jak zwykle od Karla, który na potrzeby show FW 14/15 wnętrza Grand Palais zamienił w wielki supermarket. W kolekcji pojawiły się torebki inspirowane metalowymi koszykami, kartonami z mlekiem oraz papierowymi woreczkami na drugie śniadanie. Stylistki na wszystko rzuciły się z apetytem, niejedną sesją w VOGUE'u przerabiając na modłę gazetki z luksusowego épicerie.
Do modowego pieca nieco węgla dorzucił także Jeremy Scott swoją wysokokaloryczną kolekcją kapsułową dla Moschino, a w tym samym czasie Anya Hindmarch (która od zawsze modowych inspiracji szuka w codziennym życiu) wypuściła woreczki imitujące paczki ciastek typu Digestive. Jakby tego było mało w ofercie (choć może menu byłoby lepszym słowem) Ashih (obok spodni z nadrukiem logo Coca-Cola) pojawiły się torby z napisem DISCO do bólu przypominające siatki z... TESCO.
Włoska marka Au jour le jeour poszła o krok dalej i zaczęła sprzedawać plastikowe kuferki wyglądające jak japońskie pudełka na sushi. Benedetta Bruzziches, 27-letnia projektantka akcesoriów, okazała się jednak jeszcze bardziej kreatywna i zrobiła clutch bags błyszczące niczym... folia aluminiowa. Bon Appétit!
na górze: Au jour le jour
fot. NYmag.com
Chanel
fot. NYmag.com
Benedetta Bruzziches
fot. NYmag.com
Anya Hindmarch
fot. NYmag.com
Chanel
fot. NYmag.com
Ashish
fot. NYmag.com
Chanel