Jak dobrze czuć się w bikini? Poradnik na początek lata

Kiedy ktoś tylko wspomina o możliwości wspólnego

wyjazdu, który łączyłby się z koniecznością wskoczenia

w kostium kąpielowy, ty jesteś na nie. Nie, nie, nie!  

Wolałabyś całe lato spędzić zamknięta w czterech

ścianach niż pokazać się na plaży?

Postaraj się zmienić podejście. Oto 5 porad, dzięki

którym zrozumiesz, że tak naprawdę, gdy mowa o dobrej

zabawie, cellulit nie ma absolutnie żadnego znaczenia!​

Wylicz miejsca swojego ciała, które lubisz.

Zazwyczaj, kiedy nie czujesz się pewnie we własnej skórze, stajesz przed lustrem i skupiasz się na tych partiach sylwetki, których szczerze nie znosisz: pozbawionych jędrności pośladkach, dużych udach, fałdkach na brzuchu albo odbiegających od ideału ramionach... 

Tym razem potraktuj samą siebie zupełnie inaczej.

Rozbierz się do naga, przejrzyj w lustrze i znajdź te części

sylwetki, które ci się podobają. Może masz zgrabne nogi,

 smukłą szyję albo wspaniałe, kształtne piersi?

Później, kiedy już znajdziesz się na plaży i dopadnie cię

beznadziejne uczucie zwątpienia w swoją urodę,

natychmiast przypomnij sobie tę chwilę, 

 kiedy naprawdę się doceniałaś. 

Zaplanuj czas, który spędzisz na plaży.

Jeśli miałabyś każdego dnia wyłącznie leżeć i czekać na pojawienie się opalenizny, szybko popadłabyś w nadmierne skupienie nad własnym wyglądem. Pomyśl o sporcie (siatkówce plażowej albo pływaniu), książkach (wciągająca lektura skutecznie oderwie twoje myśli od fizycznych kwestii) albo grach towarzyskich (stare dobre karty zawsze zdają egzamin).

Gdyby zdarzył się dzień, podczas którego będziesz plażowała

sama, rozważ medytację w pojedynkę.

Kilka godzin wyłącznie we własnym towarzystwie to

doskonała okazja, by przy dźwiękach rozbijających się 

o brzeg fal, pomyśleć o swoich celach na najbliższe

miesiące oraz możliwościach ich realizacji. 

​

Starannie dobierz urlopowe towarzystwo.

Nie każdy, kogo darzysz sympatią, nadaje się do wspólnego plażowania – szczególnie, jeśli masz swoje małe kompleksiki, a rozebranie się do bikini stanowi dla ciebie spore wyzwanie. Dobrze wiemy, jak bardzo irytujące potrafią być kobiety, które mimo posiadania świetnych i bardzo zgrabnych sylwetek, wciąż na nie narzekają.

Słuchając kolejnych zdań płynących z ich ust, czujesz się

coraz bardziej sfrustrowana i zirytowana. 

By uniknąć takich sytuacji, otaczaj się ludźmi,

którzy rozumieją, na czym polega wzajemna

akceptacja (podszyta empatią).

Zorganizuj sobie plażowy tydzień w mieście.

Jeśli nie czujesz się we własnym ciele komfortowo, prawdopodobnie twoja szafa składa się głównie z luźnych, czarnych albo szarych ciuchów, w których starannie ukrywasz każdą niedoskonałość sylwetki. Przeskoczenie z dnia na dzień z dresowej bluzy w kostium może być szokujące, zatem przygotowania zacznij już na kilka dni przed wyjazdem.

Korzystając z ładnej, letniej pogody, 

noś sukienki i krótkie spodenki. 

Kiedy oswoisz się z fragmentaryczną nagością, 

wyjście nad wodę nawet w bikini nie będzie

aż takie trudne, jak ci się teraz wydaje.

​

Zrozum, że osobowość naprawdę liczy się bardziej.

Dziewczyna o doskonałym ciele i pięknej twarzy, nawet ubrana w najbardziej stylowe bikini, nic nie zdziała w towarzystwie, jeśli jej osobowość okaże się płytka, powierzchowna i zupełnie pozbawiona charyzmy. 

To, jak jesteś postrzegana przez swoich bliskich,

prawdopodobnie nie ma żadnego związku z cellulitem

albo tłuszczową oponką wokół talii.

Uważasz, że jest inaczej?

Może lepiej, zamiast zmieniać siebie,

wymień towarzystwo.

Polecamy:

Jak wyrównać nierówną opaleniznę?