Cloud shoes: Nadmuchane buty stają się hitem

Na lotniskach, na ulicach najmodniejszych miast, a nawet

jako element ubioru smart casual. „Cloud shoes”,

czyli modele w wersji XXL wyglądające niczym

nadmuchane helem to nowe „it-shoes” tego sezonu.

Na czym polega ich fenomen, i czy na pewno są aż

tak wygodne na jakie wyglądają?

Przyglądamy się gigantycznym sneakersom.

Wielkie czerwone buty od MSCHF 

A wszystko zaczęło się od… butów Mario, czyli czerwonego

elastycznego modelu od MSCHF o pokaźnych rozmiarach,

który tej zimy dosłownie podbił serca influencerów i fashionistek. 

Model projektu Gabriela Whaley’a szybko został okrzyknięty jednymi z najbardziej kontrowersyjnych, ale przy tym oryginalnych butów roku. W pewnym momencie stały się one tak popularne, że widziane w nich były wszystkie gwiazdy zaczynając od Paris Hilton, a kończąc na ikonie stylu i klasy - Victorii Beckham. Kosztujący około 2000 złotych model ma być ciągłym poszukiwaniem czym jest moda i jak bardzo absurdalna powinna być. Jak przyznają sami twórcy:

"Kreskówka to abstrakcja, która uwalnia nas

od ograniczeń rzeczywistości. Jeśli kopniesz

kogoś w tych butach, zrobi się BOOOOOOING!”

Napompowany i charakterystyczny design szybko

wpadł w oko projektantom, a ci od razu zaczęli przemycać

taką estetykę do swoich brandów. Dzisiaj "cloud shoes" 

dostaniemy u Bottegi Venety, Gucci, czy Lanvin i Marni.

"Cloud shoes" co to?

Wszyscy byliśmy w wielkim błędzie, jeśli myśleliśmy, że wielkością nic nie przebije modelu butów od Balenciagi o nazwie „Triple S”. Wtedy na salony weszły one. Obszerne, na grubej podeszwie i często cholewką przypominającą raczej puchową kurkę aniżeli zwykły but. Modele jak z kreskówki wiodą prym wśród influencerów.

Dlaczego? Prawdopodobnie jest to psychologiczna

nostalgia za czasami młodości ,kiedy jedynym zajęciem

było granie w gry wideo. Przerysowany design i doza

 nonszalancji to charakterystyczne elementy butów,

które ostatnio można spotkać dosłownie wszędzie.

Jest jeszcze jednak jeden powód,

dzięki któremu to się sprzedaje.

Buty na jesień 2023  

Współczesna moda jest bardziej demokratyczna niż

kiedykolwiek. W latach 90. pokazy i prezentacje ubrań były

otwarte tylko dla redaktorów i stylistów z branży. 

Dzisiaj, dzięki istnieniu mediów społecznościowych, każdy wie, co jest w trendach - ma po prostu do tego dostęp za pośrednictwem influencerów na Instagramie lub TikToku. To stworzyło swego rodzaju "bańkę" dla twórców mody, którzy czują, że muszą wyprzedzić designem swoje czasy, dlatego sięgają po coraz to zwariowane inspiracje, a kilenci zdają się zafascynowani tym stanem rzeczy.

W dzisiejszym świecie każdy chce być

pionierem w swojej dziedzinie i ta tendencja

na pewno będzie się utrzymywać.

"Cloud Shoes" to nie tyle co marzenie o wygodzie i funkcjonalnośći dla użytkowanika. To raczej społeczny eksperyment pokazujący na ile jesteśmy w stanie zaakceptować modę i kolejne przesuwanie barier. Kontrowersje nie cichną, jednak to działa tylko na plus. Po buty te ustawiają się ogromne kolejki, zarówno te online, jak i stacjonarne, a one regularnie są wyprzedawane. Niezależnie, od opinii - prawda jest oczywista. Buty te będą na pewno gorącym produktem i obiektem pożądania następnych sezonów.

Przeczytaj także:

Historie kultowych domów mody od wydawnictwa Arkady