fot. Ross Whitaker
Ross Whitaker miał 23 lata, kiedy dostał nowojorską posadę marzeń – został asystentem samego Arthura Elgorta – kultowego dziś fotografa mocno związanego z VOGUE. Po trzech latach realizowania artystycznej pasji u boku rozchwytywanego mistrza modowych ujęć, zapragnął (tak jak inni ówcześni fashioniści) przenieść się na jakiś czas do Paryża.
Był sam początek lat 80., w powietrzu jeszcze pachniało marihuaną, a on, dzięki poprzedniej pracy, znał praktycznie każdego wpływowego bywalca. Tym sposobem nie tylko błyskawicznie znalazł nowe zajęcie we francuskich redakcjach Elle i L’Officiel, ale także trafił wprost do najgorętszych klubów dekady.
Les Bains Douches, Le Privilège i Privé otworzyły swoje podwoje przed nim i jego czujnym aparatem, który klatka po klatce uwieczniał miejskie fety z listami gości obejmującymi samych Karla Lagerfelda czy Yvesa Saint Laurenta. Na żadnej ze wspaniałych, płynących szampanem imprez Whitaker nie pojawiał się bez swojego narzędzia pracy i tak przez cztery lata, aż do 1984 roku, kiedy podjął decyzję o powrocie za ocean.
Dziś mieszka w Kalifornii, gdzie wyspecjalizował się w szykownych, dziecięcych portretach. Jego najlepsze zdjęcia z okresu paryskiego przypomina i publikuje dziś New York Magazine.
Do nadrobienia: Garry Winogrand – mistrz ulicznej fotografii >>>
Bad Bunny wystąpi na Super Bowl 2026: co wiemy o halftime show
Rihanna i A$AP Rocky powitali na świecie córkę Rocki. Nowy rozdział w życiu jednej z największych ikon popkultury
Bianca Censori – marka „BIANCA” startuje 13 października. Co już wiemy o debiucie Australijki?
Gdzie zjeść najlepsze lody w Warszawie? 7 miejsc, które trzeba odwiedzić
Marynarki na jesień 2025, które lansują czołowi projektanci. Oto fasony, które zdominują ulice
5 sygnałów, które mówią, że twoja skóra traci kolagen. Jak im zapobiegać?
Filmy oparte na faktach Netflix: 7 doskonałych produkcji, które trzeba zobaczyć