Jak ćwiczy Candice Swanepoel? Sekrety jej trenera

Not model thin. Model fit. 

Tak brzmi główne hasło Justina Gelband'a, trenera 

gwiazd i zaklinacza modelek, który jest odpowiedzialny 

m.in. za idealnie wyrzeźbione ciało Candice Swanepoel.

Gelband wkroczył do branży, gdy projektanci, redaktorzy i styliści – dosłownie wszyscy – chcieli wyłącznie chudych nastolatek bez biustu i pupy, za to z wystającymi obojczykami i odstającymi uszami. – Odkryłem, że te dziewczyny są daleko w tyle. Nie były skoncentrowane na swoim ciele; bardziej liczyło się, żeby nie jeść, nie ćwiczyć i zrobić wszystko, by stracić zbędne kilogramy w jak najszybszym tempie. 

Zmiany, jakie zaszły w modowym przemyśle, który bezgranicznie pokochał krągłe piersi Lary Stone, kuszącą pupę Kate Upton i wysportowane sylwetki modelek VS, to w dużej mierze właśnie jego zasługa. Przez ostatnich kilka lat sala treningowa Justina przeobraziła się w taśmę produkcyjną superciał wartych milony dolarów: pięknych, sprężystych, gibkich i zdrowych, znanych z czasów supermodelek.

Gelband rozpoczął współpracę z Candice 

w 2007 roku, tuż po tym, gdy po raz pierwszy 

zobaczył ją na wybiegu Victoria's Secret.

W tamtym czasie 19-letnia piękność powoli stawała się

ulubienicą marki: miała długie nogi i ciało stworzone 

do noszenia bikini, więc aż trudno uwierzyć, że zaledwie

 rok wcześniej myślała o porzuceniu świata mody na dobre.

Candice przyznała kiedyś w rozmowie z Derekiem Blasbiergiem, że chciała zakończyć karierę i wrócić do rodziców, na farmę krów w RPA, bo jej komercyjna uroda niekoniecznie spodobała się na castingach w żądnym wychudzonych manekinów Paryżu. Na szczęście tuż przed wyjazem otrzymała telefon od swojego agenta, który namówił ją na spotkanie z body hunterami Victoria's Secret w Nowym Jorku.

Udało się, podpisała kontrakt, a trzy lata później, w 2010 roku,

oficjalnie otrzymała anielski tytuł. Sukces świętowała m.in.

z Gelband'em, bez którego nie byłoby jej boskiej sylwetki.

Dzisiaj Candice nie pracuje już dla VS, ale została twarzą

Alo Yoga, rosnącego giganta w branży fit strojów, a także

pozuje dla własnej marki strojów kąpielowych Tropic of C.  

Jaki jest sekret treningów Justina?

Choć nie z każdej dziewczyny zrobi aniołka VS, to

przekonuje, że wszystkie kobiety stąpające po ziemi

mogą mieć zgrabną i smukłą sylwetkę w stylu fit. 

By wyglądać najlepiej, jak tylko potrafisz, w dodatku z ciałem, które dostałaś od Matki Natury – z jego niedoskonałościami, zaokrągleniami i załamaniami, najpierw musisz przestać patrzeć na to, co robią wszyscy dookoła. Nie martwić się, nie porównywać. Poprawny trening należy wspomagać dietą poprzez dostarczanie organizmowi cennych składników odżywczych, bogatych w witaminy i minerały.

To jedyna droga, by zmienić nastawienie do świata

i własnej sylwetki, świetnie czuć się fizycznie i psychicznie.

DETERMINACJA ponad wszystko 

Umówmy się, gdy nazywasz się Swanepoel i podpisałaś milionowy kontrakt obejmujący sesje bikini na najpiękniejszych plażach świata, łatwiej odnaleźć w sobie motywację do pracy. Ale każda z nas ma większe i mniejsze plany, cele, marzenia, które łatwiej, a na pewno przyjemniej, realizować ze zgrabną sylwetką.

– To wytrwałość pomaga w kontynuacji regularnego planu treningowego. – podkreśla Justin, a wtóruje mu Candice, która dyscypliny uczyła się od najmłodszych lat na sali baletowej i dzisiaj nigdy nie pozwala sobie na chwilę słabości, nawet gdy jest w podróży. 

Równocześnie jej program ćwiczeń nie wygląda

bardzo przerażająco: nie więcej niż godzina

intensywnego wysiłku, 3-4 razy w tygodniu.

ODMIANA jest kluczem 

Nuda to wróg efektywnego treningu.

Każdy dzień jest inny, nikt nie lubi rutyny. Skoro więc nie nosisz ciągle tych samych butów i jak szalona zmieniasz torebki, twoje ćwiczenia też nie mogą być monotonne. – Trochę pilatesu, odrobina jogi, później ćwiczenia balansujące i stabilizujące, na koniec boks dla rozładowania stresu. Ale nigdy nie potwarzamy tych samych sekwencji, zmieniamy kolejność ruchów i sposób ich wykonywania. – zdradza Justin Gelband.

RÓŻNORODNOŚĆ to podstawa

Fakt, że próbujesz różnych rodzajów sportu gwarantuje

również, że dbasz o wszystkie partie mięśni. 

Candice trenuje kickboxing i nie pomija żmudnych skippingów, ale ciągle też pamięta o balecie. Dzięki temu jej ciało jest jędrne, mocne i sprężyste: nogi wysmuklone, pupa podniesiona, brzuch płaski, a całości nie brakuje opływowej lekkości, którą można wypracować dzięki zajęciom tanecznym.  

PLAN = sukces 

Jak tłumaczy Justin – Gdy chcemy pracować nad brzuchem, trenujemy kickboxing. Kiedy zależy nam na pupie, używamy obciążników na kostki i poruszamy głównie wewnętrzne partie ud oraz pośladki. Ruchy na zewnątrz, do wewnątrz i w górę. Chodzi w końcu o seksowne zaokrąglenie! 

Wypróbuj: Załóż na nogi obciążniki o najmniejszej

wadze i przyjmij pozycję na czworaka.

Najpierw wyprostuj nogę do tyłu, później wykonuj ruchy

w górę i w dół, w sumie 15 powtórzeń na każdą stronę.

 PIĘKNO od wewnątrz 

Dobrze zbilansowana dieta? Candice nie będzie nikogo okłamywać, że co wieczór je pizzę, a smukła figura to wyłącznie zasługa świetnych genów, jak to ma w zwyczaju wiele hollywoodzkich gwiazd. Na szczęście jej ciało samo dopomina się zdrowych przekąsek.

– Gdy jem słone i tłuste potrawy, źle się ze sobą czuję, dlatego najczęściej sięgam po wszystko, co ekologiczne, świeże i lekkie. Mam jednak dwie małe słabości... Lody czekoladowe i masło orzechowe. – wylicza. 

RELAKS na wagę złota

Jak każda dziewczyna, która wychowała się na plaży, Candice najlepiej wypoczywa blisko wody, gdy nadmorski wiatr czesze jej włosy, a ciepłe promienie słońca muskają skórę. – Zawsze, gdy chcę złapać oddech, wracam do RPA i spaceruję nad Oceanem. Bliskość natury daje mi energię do życia. – podsumowuje topmodelka. 

Zobacz także:

Jak widocznie podnieść i ujędrnić pupę?