Bonjour, Paris! Anatomia paryskiego stylu w VOGUE #90s

Czyżby jedynymi istotami pod słońcem, znającymi w stopniu biegłym sekretny kod ponadczasowego stylu były spontanicznie eleganckie Parisiennes? Najwyraźniej szyk nie jest postawą, a uwarunkowanym genetycznie talentem, którego nie można się nauczyć nawet przez zapatrzenie, no chyba że wykupisz cours de l'élégance pod okiem samej Emmanuelle Alt lub chociaż jedną leçon de style u jej przybocznej Capucine Safyurtlu - kreatorki genialnych, bazujących na sprawdzonych wzorcach z lat 90-tych, stylizacji z wrześniowego suplementu do VOGUE Paris.

Z rue Saint-Honoré w promieniu kilometra od domu nieco łatwiej niż z jakiegokolwiek innego punku modowego wszechświata być très bien ubraną, choć tajemną wiedzę o stylu można odtworzyć przy pomocy kluczowych fashion-narzędzi. Chudziutkie nóżki o cienkich pęcinach wystrojone w kropkowane rajstopy, wymanikiurowane dłonie dierżące miniaturowy kuferek z magicznym podwójnym C, potargana główka nakryta kapelusikiem i cała masa spontanéité w podejściu do samej filozofii łączenia, noszenia i... zdejmowania o kroczek przybliżają nas do niedoścignionego ideału sfotografowanego w świetle paryskiego brzasku przez Davida Bellemere. C'est beau!

Parisiennes: Emily DiDonato, Hana Jirickova, Karlina Caune & Clement Chabernaud by David Bellemere, stylizacja: Capucine Safyurtlu