Covet

Roxanne Lowit nie rozstaje się z aparatem fotograficznym od końca lat 70. i choć archiwalny 110 Instamatic zastąpił cały arsenał nowoczesnego sprzętu, ona wciąż jest wierna idei spontanicznego uwieczniania modowych supermomentów. Mówi się o niej, że stała się tak wielką gwiazdą, jak wszyscy których portretowała za kulisami pokazów w Nowym Jorku i Paryżu, a później także na planach sesji dla topowych magazynów - od Elle, przez Vanity Fair aż po VOGUE'a. 

 

Swoją trwającą już piątą dekadę przygodę z fashion branżą zaczynała od wzornictwa, broniąc dyplom na nowojorskim Fashion Institute of Technology. Po kilku latach pełnej sukcesów kariery projektantki tkanin, przyjaźnienia się z designerami i bywania na ich pokazach, zdała sobie sprawę, że bardziej niż materiały interesują ją ludzie - ich dynamika, ekspresja, styl. To wtedy zaczęła powoli wyrzekać się pędzli na rzecz niedrogiego sprzętu Kodaka. Z nim wchodziła za kulisy, by stać się pierwszą w historii osobą fotografującą backstage chętniej niż sam wybieg. 

 

Miała szczęście - koniec lat 70., a później era pierwszych supermodelek i projektantów o statusie celebrytów, były epoką wdzięczną do fotografowania - bardziej zaskakującą niż elegancki okres mody powojennej albo nieco mdłe czasy trapezowatych sukienek noszonych na wzór Twiggy. Jej początkowo czarno-białe, a później także kolorowe zdjęcia uwieczniły kluczowe dla historii mody momenty, między innymi najważniejsze pokazy ulubieńca paryżanek - Yvesa Saint Laurenta.

 

W tym roku, sześć lat po jego śmierci, połączyła siły z życiowym i biznesowym partnerem kultowego projektanta, Pierrem Bergé, by wspólnie z nim wydać wyjątkowy album dokumentujący 24 twórcze lata wynalazcy damskiego smokingu. Książkę Yves Saint Laurent otwiera wyjątkowa przedmowa, w której Bergé szkicuje tło historyczne oraz osobiste wydarzeń uwiecznionych na 200 porywających zdjęciach. Premiera wydawnictwa już 18 listopada.

 

Polecamy:

 

Garry Winogrand - mistrz ulicznej fotografii

 

Paryż lat 80. w obiektywie Rossa Whitakera

zobacz na jednej stronie