15
03
2014
Dlaczego wszystkie gwiazdy podziwiają Gisele Bündchen?
VOGUE Paris, czerwiec/lipiec 2012
Gisele Bündchen. Gdy zaczynała, jako onieśmielona, ale zachwycająco naturalna nastolatka, niektórzy wróżyli jej szybki koniec kariery, wskazując na nieco zbyt duży nos jako powód castingowych problemów. Faktycznie, patrząc na wczesne ujęcia z profilu, był dosyć szeroki i delikatnie wyginał się podczas uśmiechu.
Jednak na przestrzeni lat, kiedy jej twarz dojrzała i wraz z wiekiem uległa naturalnej zmianie, defekt przestał być widoczny, a ona w 2012 roku osiągnęła status najlepiej zarabiającej modelki świata według magazynu Forbes. Wspaniala passa trwa do dzisiaj nie tylko w jej karierze zawodowej, wszak od ośmiu lat tworzy szczęśliwy związek z amerykańskim futbolistą Tomem Brady, który od lutego 2009 roku jest jej mężem i z którym doczekała się dwójki dzieci: syna Benjamina i córeczki Vivienne.
Jak to w idealnym scenariuszu bywa, bycie pracującą mamą wychodzi jej irytująco dobrze, a ciąże ani trochę nie zmieniły jej idealnej sylwetki i mimo że w lipcu kończy 34 lata, nic nie zapowiada końca ery Gisele.
VOGUE Paris, czerwiec/lipiec 2012
Jej imię to nadal synonim wszystkiego, co zuchwale skrywają określenia topmodelka, superciało czy fizyczna doskonałość, i to nie tylko w świecie mody - o posągowych, brzmiących jak marzenie wymiarach 91-60-89 przy imponujacym wzroście 180 cm z nieskrywanym zachwytem mówi się także w Hollywood. Amerykański magazyn Vanity Fair tłumaczy zjawisko jako Fenomen Gisele i w jednym z ostatnich artykułów wylicza gwiazdy, które podziwiając brazylijską piękność za każdy centymetr cielesnej perfekcji, z nutą zazdrości czy bez, dają upust swojej fascynacji w licznych wywiadach.
Zdaniem redaktorów emocje jakie wywołuje Gisele prawdopodobnie najlepiej podsumowuje w swojej książce Is Everyone Hanging Out Without Me? aktorka i pisarka Mindy Kaling: Czasami patrzę na Gisele i zastanawiam się, jak wspaniałe byłoby życie, gdybym nie musiała nosić wyszczuplającego body. Na tym właśnie polega sekret fenomenu Gisele.
Co mówią na ten temat inne sławne, piękne i bogate - Jessica Alba, Jennifer Aniston, Sofia Vergara?
VOGUE Paris, czerwiec/lipiec 2012
Jessica Alba: Moje ciało po ciąży jest po prostu inne, dżinsy leżą zupełnie inaczej. Narodziny dziecka, wszystko, co się dzieje, to cud, ale ty zupełnie się zmieniasz. No chyba, że jesteś Gisele.
Kelly Clarkson: Nigdy nie byłam Gisele, więc nie mam prawa od nikogo wymagać, żeby miał idealne ciało po ciąży. I mimo wszystko wolałabym, żeby oczekiwania społeczeństwa były w tej kategorii mniejsze.
VOGUE Paris, czerwiec/lipiec 2012
Sofia Vergara: Bądźmy uczciwi, wiem, że do pokoju najpierw wchodzi mój biust, dopiero później ja. I naprawdę denerwuje mnie, gdy widzę Gisele w mikroskopijnym topie narzuconym na nagie ciało, bez stanika. Gdybym ja się tak ubrała, wyglądałabym jak w ciąży.
Kate Beckinsale: Jeśli ktoś zjawi się u mnie z babeczkami, poczęstuję się jedną. Nie musze być Gisele. I wcale nie chciałabym być jedną z tych osób, które odmawiają sobie kawałka tortu.
Erin Andrews: Są kobiety, które postrzegam jako naprawdę piękne, na przykład Gisele - ona jest moim wielkim zauroczeniem. Ale na siebie patrzę tylko jak na siebie, nie porównuję się i wcale nie myślę o sobie źle.
VOGUE Paris, czerwiec/lipiec 2012
Brooklyn Decker: Mam własną listę miażdżących ciał i Gisele jest moim numerem jeden. Tak, ona nigdy nie może wyglądać źle. Jest doskonała pod każdym względem.
Jennifer Aniston: Chcę mieć takie ciało jak Gisele. Bo właściwie czemu nie?
Kendal Jenner: Chcę być następną Gisele. Wszystko, co ona robi, kim jest, czego dokonała, jest po prostu niesamowite.
VOGUE Paris, czerwiec/lipiec 2012
Jak mieć ciało bardziej w stylu Gisele? Wypróbuj zabójczy trening '2 minuty', który spala więcej niż pół godziny biegania!
To opracowany przez Davida Jacka plan ćwiczeń 2-minutowych, które rekordowo podbijają metabolizm, sprawiając, że możesz ćwiczyć przez zaledwie 120 sekund, a osiągasz rezultaty jak przy regularnym treningu. 3... 2... 1... Do dzieła! >>>