26
02
2022
W jakiej kolejności nakładać makijaż: Co najpierw, co później?
Instagram @emrata
Wizażyści są zgodni: możesz wypełnić swoją kosmetyczkę
produktami do makijażu najwyższej klasy, ale jeśli będziesz je
nakładać w złej kolejności, nie osiągniesz pożądanego efektu.
Od czego zacząć makijaż, a na czym skończyć?
Oto wskazówki dotyczące aplikacji make upu krok po kroku.
Instagram @hoskelsa
Najpierw podkład, później korektor
Korektor powinien jak najlepiej kamuflować wszelkie
niedoskonałości, a przy okazji nie rzucać się za bardzo w oczy.
Taki efekt można osiągnąć tylko jeśli aplikuje się go na podkład a nie odwrotnie. Dlaczego? Korektor nie będzie dobrze trzymał się samej skóry, lepiej wiąże się z bazą albo fluidem. Dodatkowo, kiedy nakładasz go bezpośrednio na twarz, a później przykrywasz kolejną warstwą, przynajmniej połowa kosmetyku zniknie albo nieestetycznie się rozetrze.
Aby nie przesadzić z ilością korektora, zamiast
wklepywać go palcami, użyj pędzelka
(np. do cieni) lub silikonowej gąbeczki.
Płynny kosmetyk najlepiej najpierw rozplanować
na buzi w postaci małych kropeczek,
a dopiero później delikatnie rozprowadzić.
Kiedy pracujesz nad zamaskowaniem wyprysku,
staraj się nakładać korektor dokładnie na sam czubek
wyprysku i nie rozcieraj go nadmiernie. Im mniejszy krąg
zatoczysz pędzelkiem, tym mniej pryszcz będzie widoczny.
Instagram @emrata
Najpierw bronzer, później róż
Gdy stosujesz sam puder brązujący, zaznacz nim
strategiczne miejsca. Latem te, które najszybciej się
opalają: nos, brodę, kości policzkowe, owal twarzy.
Przed wielkim wyjściem, gdy oczekujesz naprawdę oszałamiającego efektu, możesz postawić na duet bronzer i blush, ale pamiętaj, aby najpierw aplikować brąz, który poprawia kontury twarzy i wygląda bardziej naturalnie. Na koniec dodaj po prostu subtelną porcję różu, aby policzki nabrały seksownych rumieńców.
Instagram @marthahunt
Zoom na brwi
O kształt i wypełnienie łuku należy zadbać
przed aplikacją cieni, eyelinera czy mascary.
Pełne, zadbane i ładnie podkreślone brwi stanowią lepszą bazę do pracy nad spojrzeniem. Dodatkowo, jeśli zdarzy ci się zbyt mocno je wyeksponować, zawsze możesz zrobić błyskawiczny demakijaż bez ryzyka zrujnowania pomalowanych powiek.
Instagram @emrata
Najpierw cienie, później mascara
Powody są minimum trzy.
Po pierwsze, gdy rzęsy są nagie (czyli krótsze, cieńsze i mniej gęste), łatwiej poprowadzić kreskę eyelinerem i rozłożyć równomiernie cienie. Po drugie, kiedy kolor będzie już na powiekach, będziesz mogła ocenić, jaka warstwa tuszu jest potrzebna, aby makijaż wyglądał spektakularnie, ale nie przesadnie.
Po trzecie, malując najpierw włoski, a później dopiero
sięgając po cienie, ryzykujesz osypywaniem
koloru na już gotowe rzęsy.
A tak możesz wykorzystać fakt, że do włosków
przyczepiły się cząsteczki cieni i gdy powleczesz
je mascarą, rzęsy wydadzą się jeszcze bujniejsze!
Instagram @hoskelsa
Puder na samym końcu
Aby utrwalić makijaż i zapobiec niestetycznemu
błyszczeniu, oprósz twarz transparentnym
pudrem o matujących właściwościach.
Możesz go aplikować na podkład, a jeśli nie masz problemów z cerą, wystarczy, że omieciesz pędzelkiem skórę zabezpieczoną wygładzającą bazą. Opcja kompromisowa dla posiadaczek cery mieszanej: sięgnij po krem BB albo CC, który ujednolici ewentualne przebarwienia i ukryje drobne niedoskonałości, następnie odczekaj kilka minut i odciśnij tłustą warstewkę na chusteczce.
Teraz użyj pudru sypkiego w strefie T, a dzięki temu
twarz będzie wyglądała bardzo naturalnie.
Zobacz także: