14
06
2022
Róż & mascara: Najgorsze błędy w makijażu
Instagram @hoskelsa
Makijażowi eksperci bez wahania wskazują
tusz i róż jako dwa najbardziej ryzykowne kosmetyki.
Zastosowane nieprawidłowo lub w nadmiarze są w stanie
zepsuć cały makijaż, uwydatnić niedoskonałości cery
i optycznie postarzyć, odbierając naturalny blask.
Oto makijażowe błędy, których lepiej unikać.
Instagram @gigihadid
Zbyt wiele warstw mascary
Nie powinnaś aplikować zbyt grubej ilości mascary
i nawarstwiać jej w jednym momencie –
to prosta droga do posklejanych włosków.
Dwie porcje tuszu w zupełności wystarczą: najpierw
nałóż pierwszą, odczekaj chwilę i rozczesz włoski
grzebykiem, a następnie pociągnij kolejną.
W ten sposób kosmetyk rozłoży się równomiernie
i rzęsy będą idealnie podkreślone.
Instagram @graceelizabeth
Kremowy róż przy tłustej cerze
Zasada jest prosta: jeśli skóra się przetłuszcza,
nie należy jej dodatkowo obciążać makijażem
o kremowych czy oleistych formułach.
Pudrowy róż w kamieniu będzie wyglądał naturalniej
i pomoże na dłużej zachować matowy look.
Instagram @hoskelsa
Rumieńce, w które nikt nie uwierzy
Prawidłową aplikację różu lepiej opisuje słowo
muśnięcie niż wtarcie, dlatego ogranicz się do minimum.
Chodzi o naturalny efekt zdowej, świeżej cery. Lepiej nałożyć
za mało kosmetyku i dodać więcej w miarę kreowania makijażu
niż być zmuszoną do ścierania nadmiaru koloru z twarzy.
Instagram @gigihadid
Makijaż przy słabym świetle
Najlepsze make upy powstają w świetle dziennym, kiedy
siedzisz przed lustrem z twarzą zwróconą w kierunku okna.
Słońce nie powinno jednak świecić na skórę, ponieważ
jego ostry blask działa jak filtr, maskujący drobne
niedoskonałości czy przesadnie zaaplikowane kolory.
Jeśli preferujesz malowanie się w łazience, zadbaj
o odpowiednie i równomierne oświetlenie okolic lustra.
Instagram @hoskelsa
Pompowanie powietrza do środka mascary
Opakowanie tuszu zwykle otwierasz raz lub dwa
razy dziennie. Kiedy wyjmujesz z niego szczoteczkę,
pozostaje na niej porcja wystarczająca do pomalowania
zarówno dolnych, jak i górnych rzęs.
Nie musisz więc wkładać grzebyczka kilka razy, gdyż
w ten sposób jedynie wpuszczasz do opakowania
powietrze,które przyśpiesza jego wysychanie
oraz powoduje powstawanie grudek.
Instagram @emilydidonato
Róż bezpośrednio na podkład
Między podkładem (i korektorem) a różem niezbędna
jest cieniutka warstwa pudru. Dzięki niemu makijaż
okaże się subtelniejszy, bo na skórze osadzi się mniej
kosmetyku, a ty będziesz wyglądała naturalniej.
Instagram @cindymello
Makijaż bez strategii
Nie wiesz, gdzie aplikować róż? Zamiast testować miliony
wyszczuplających czy modelujących trików, spróbuj
najprostszej metody: uśmiechnij się i muśnij
pędzlem miejsce, które się uniosło.
To najsłodszy i najbardziej naturalny
rumieniec, jaki możesz wykreować.
Instagram @emrata
Miks ciepłych i zimnych kolorów
Warto eksperymentować, szczególnie kiedy właściwie
wszystko w makijażu jest dozwolone, ale pewnych
naczelnych zasad nie należy łamać.
Wizażyści radzą, by zawsze wybierając odcień różu,
mieć na uwadze kolor cieni do powiek. Jeśli powieki
będą złociste lub czekoladowe, nie stawiaj na
mroźny, landrunkowy odcień na policzkach.