07
08
2018
L'Oréal Paris x Isabel Marant: Kulisy współpracy & wywiad
L’Oréal Paris x Isabel Marant
Na 27 września zaplanowano premierę ekskluzywnej kolekcji
L’Oréal Paris x Isabel Marant. Kosmetyki zadebiutują podczas
pokazu projektantki w trakcie najbliższego Paris Fashion Week.
Wiadomo, że jedną z gwiazd linii będą szminki w wielu soczystych odcieniach: od typowo paryskich tonów czerwieni w różnych odsłonach oraz codziennego beżu i różu, aż po odważne fiolety, ciemne brązy czy pomarańcze. Więcej na temat współpracy zdradza w wywiadzie sama Isabel Marant, tworząc wyjątkową zapowiedź makijażowej esencji paryskiego szyku.
Dlaczego akurat L’Oréal Paris & Isabel Marant?
Uwielbiam ubierać kobiety na całym świecie, w całej ich różnorodności – z pewną wizją kobiecości, którą dzielę z L’Oréal Paris. Lubię dawać kobietom poczucie pewności siebie i to, że mogą się dowolnie wyrażać poprzez ubiór.
Kiedy po raz pierwszy usłyszałaś hasło marki
„Jesteś tego warta”?
Usłyszałam to hasło będąc nastolatką. Już wówczas miało silny wydźwięk, nawet dla mnie – chłopczycy, którą byłam i która napadała na szafę swojego ojca i nie identyfikowała się z ideałami kobiecości tamtych czasów.
Co myślisz o tym haśle dzisiaj?
Sprawia, że myślę o kobietach, które muszą wziąć na siebie odpowiedzialność za swoją tożsamość i wybrać własną ścieżkę. Niestety nadal nie jest to możliwe w wielu miejscach na świecie.
L’Oréal Paris x Isabel Marant
Zarówno L’Oréal jak i Twoja marka reprezentują pewne aspekty
paryskiego szyku – jak opisałabyś francuski styl w kilku słowach?
To w gruncie rzeczy trudne, by jednoznacznie zdefiniować paryski szyk, gdyż jest to klasa sama w sobie. To beztroska nonszalancja, niewymuszona, prosta elegancja bez pretensjonalności. Myślę, że mój styl jest właśnie kwintesencją paryskiego stylu.
Współpraca z L’Oréal jest efektem zderzenia się dwóch światów:
Paryża z Dzikim Zachodem – co jest w nim tak inspirującego?
Uwielbiam mit Dzikiego Zachodu. Ten styl życia, bez granic, spoglądanie na nowe horyzonty i uczucie nieskończonych możliwości, przygód. To dokładnie tak, jak nasza kultura wygląda dziś. Ta nowoczesna interpretacja Zachodu była tłem moich modowych kolekcji. Dzikość tej ery, odkrywanie, buntowniczość… To wszystko ciągle mnie inspiruje.
Jak zdecydowałaś o tym, co chcesz umieścić w kolekcji?
Dla mnie makijaż dzienny powinien być wyborem jednej opcji – wytuszowanie brwi, muśnięcie szminką lub subtelny rozświetlacz. Tę kolekcję stworzyłam zaczynając właśnie od tych trzech produktów. Następnym krokiem będzie dodanie odrobiny koloru na policzki. Look, który sobie wyobrażam i chcę osiągnąć, to makijaż bez szczególnego starania czy perfekcji. Prosta, naturalna elegancja.
„ ”
W makijażu od zawsze stawiam na klasykę – kosmetyki, które pasują
zarówno do pracy, jak i na wieczorne wyjścia ze znajomymi. Tworząc
własną gamę, chciałam podejść do niej w równie praktyczny sposób,
w jaki projektuję swoje regularne kolekcje, czyli tak, aby sprawdziła
się w każdym momencie, bez względu na okazję.
Dla mnie tzw. paryski szyk to nie perfekcja w stylu zdjęć z portali
social media, lecz naturalna, niewymuszona elegancja. Dzienna
ultra – naturalność, która za sprawą charakterystycznego pazura
w postaci mocniej podkreślonych oczu lub czerwonej szminki
(nigdy nie łącz ich równocześnie) nabierze wieczorowego sznytu.
To właśnie te subtelne dodatki mają w sobie jakiś czar.
– Isabel Marant
L’Oréal Paris x Isabel Marant
SMILE – Twój znak rozpoznawczy – czym według
Ciebie jest szminka dla uśmiechu?
Kocham czerwoną szminkę. Piękna samotnie, a w towarzystwie uśmiechu może zdziałać cuda! Stworzyliśmy sześć odcieni Color Riche Isabel Marant – dwa cieliste dla naturalnego podkreślenia ust, kolejne dwa w odcieniu intensywnej śliwki dla ich uwydatnienia, natomiast pozostałe dwie to odważne czerwienie, które rozjaśnią najbardziej szary dzień na paryskich ulicach.
WANTED – skąd pomysł na multifunkcyjny tusz?
Ten transparentny tusz jest bardzo naturalny, ale jednocześnie bardzo sexy. Dzięki swojej przezroczystości pasuje do każdego koloru brwi i rzęs. Nadaje im naturalny, nieco mokry efekt. Lekko zroszone, właśnie wyłonione z wody – taki look pasuje każdemu, uwielbiam to!
SHINE – A dlaczego zdecydowałaś się na rozświetlacz?
To jest subtelne światło, które ukrywa wszelkie cienie, wydobywając przy tym cały blask. To jak drobne pochlebstwa – w każdym momencie rozświetlacz będzie stawiał Cię w najlepszym świetle. Wielozadaniowy krem, który na skórze zamienia się w lekki puder zamaskuje wszelkie niedoskonałości i subtelnie rozświetli twarz.
L’Oréal Paris x Isabel Marant
Co było inspiracją dla oprawy graficznej i estetycznej
kampanii L’ Oreal Paris x Isabel Marant?
Inspiracje stanowiła moja kolekcja FW 2018/19, utrzymana w kowbojskim stylu: plakaty WANTED prosto z Dzikiego Zachodu, ale zaaranżowane w bardziej nowoczesny sposób – pojawia się tu biały podpis na czarnym tle!
Co sprawiło że zadecydowałaś – Kobiety na grzbiety!?
Byłam zainspirowana moją kolekcją Ready to wear na jesień 2018. Nieprzerwane horyzonty i nisko położone niebo były transparentnym tłem dla sylwetek, którymi się zainspirowałam. To taki wymowny przekaz – jeździec na grzbiecie konia. Sprawia mi radość pisanie mitu Dzikiego Zachodu zrodzonego na nowo w Paryżu. To są bohaterki same w sobie, żadnego kowboja w zasięgu wzroku.
W jaki sposób udało się uchwycić ducha
Dzikiego Zachodu w kampanii?
Dziki Zachód przybył do dzisiejszego Paryża. Dlatego więc pierwsze ujęcie przedstawia kobietę siedzącą na grzbiecie konia. Widzisz te silne kobiety, które odważyły się wzniecić kurz, stanąć wysoko z podniesionym czołem i przygotowują się do pojedynku w Mieście Świateł. Tych bohaterek nie zadawala zastałe status quo. Świat należy do nich i one o tym wiedzą.