Powiśle z elektryzującej, międzywojennej dzielnicy przemysłowej przeobraziło się w jedną z najbardziej różnorodnych gastronomicznie części stolicy. Od bulwarów wiślanych po okolice BUW-u można tu znaleźć zarówno modne punkty z autorską kuchnią, jak i miejsca, które grają na nutach nostalgii. Poniższe zestawienie pokazuje pełne spektrum smaków – od koreańskiego street foodu po ambitną klasykę polskiej kuchni. Restauracje na Powiślu: oto 6 miejsc, które warto odwiedzić.
Adres: Dobra 53
Nowa fala koreańskiego street foodu dotarła na warszawskie Powiśle. W niewielkim lokalu Daebak menu mieści się na jednej tablicy i zmienia co kilkadziesiąt godzin. Bento z bulgogi, pierogi mandu pływające w klarownym rosole i podwójnie panierowany K-F-C zaskakują wyrazistością, ale też ceną – przedział 15–45 zł kusi (i to nie tylko studentów sąsiedniego BUW-u). Portal Warsaw Foodie chwali „krótką listę hitów i samoobsługowy kiosk, który przyspiesza ruch przy barze”. Do tego ogródek z widokiem na bulwary i ochota na piknik pojawia się sama.
Instagram @daebak.wawa
Adres: Dobra 31
Za przeszkloną fasadą Sole! Powiśle pulsuje piec, który rozgrzewa się do niemal 500 °C. Ciasto na pizzę fermentuje się tu 48 godzin, by w pełni oddać autentyczny smak Italii. Karta liczy kilkanaście wariantów: od ascetycznej marinary, przez klasyczną margheritę, po rozbuchaną nduję. W południe w porze lunchowej wpaść tu za to można na szybkie panuozzo. Wieczorem za to tłum celebruje włoską zdolność do przeciągania kolacji w nieskończoność. Aromat świeżej oliwy miesza się z zapachem drewna. Wino na kieliszki płynie szybko, a rozmowy falują niczym załamania w cieście. Dla głodnych słonecznej Italii to mały teleport na południe, którego niestraszna nawet warszawska zawierucha.
Instagram @sole.powisle
Adres: Radna 13
Tęsknicie za klasycznym, tradycyjnym niedzielnym obiadem u babci? Nie musicie wybierać się za Warszawę, by spróbować swojskich, domowych smaków, które smakują, jakby wyszły prosto spod babcinej ręki. Odpowiedź na swoje potrzeby znajdziecie bowiem właśnie na stołecznym Powiślu. To właśnie tam znajduje się Oma, czyli restauracja specjalizująca się w autentycznej, domowej kuchni polskiej.
Autorem konceptu jest Janek Paszkowski, a nazwa „Oma” (po niemiecku: babcia) wita swoim gości polskimi klasykami. W karcie królują bowiem jajka faszerowane, schabowy z mizerią, ale też zupa dnia i kopytka w sosie cytrynowym. To może i nie miejsce na elegancką wieczorną randkę, lecz lokal z duszą, który zachwyci i bez wątpienia zachęci do ponownego odwiedzenia.
Instagram @restauracja.oma
Adres: Wybrzeże Kościuszkowskie 31/33
Loftowe wnętrze The Eatery Trad. przy Wybrzeżu Kościuszkowskim udowadnia, że polska tradycja może wyglądać jak z okładki design-magazynu. Karta podzielona na rozmiary small i large zachęca do miksowania talerzy: szczawiowa z jajkiem gęsim, pyzy z szarpaną wołowiną czy de volaille w chrupiącej skorupce przywołują smaki dzieciństwa, lecz dodatki – emulsja z maślaków, kiełki sosny – nadają im modowy twist. Do tego wina naturals dobierane przez sommeliera i panorama zielonych bulwarów za oknem.
Instagram @dr.lauraest
Adres: Wybrzeże Kościuszkowskie 47
Trudno o lepsze okoliczności do obiadu, niż te, które latem proponuje Paloma nad Wisłą. Będąca w bezpośrednim sąsiedztwie z byłym już pawilonem Muzeum Sztuki Nowoczesnej, w upalne miesiące przyciąga tłumy, zachęcając do wygrzewania się na słońcu do późnych godzin wieczornych. Paloma karmi kolorem: bowle z ceviche i mango, tacosy, hot-dog z matiasem i słynne fish and chips to tylko kilka ze słynnych pozycji lokalu. Na tarasie królują leżaki, spritzery i spektakularny zachód słońca nad rzeką. Gdy most Świętokrzyski rozbłyskuje nocnymi światełkami, aż trudno uwierzyć, że to wciąż centrum Europy, a nie wybrzeże Pacyfiku.
Instagram @vieteskasstyle
Adres: Dobra 14/16
Po kultowej Eufemii pozostał regał z kasetami, który dziś zdobi serce Młodszej Siostry. W dzień królują miski smażonego bobu, koreański Yatta Tost i wegańskie okonomiyaki, wieczorem – koncerty jazzu, a czasem nawet i DJ-set. Kuchnia nazywa się „polsko-azjatycką przyjaźnią”, dlatego obok nalewki z pigwy pojawia się piwo rzemieślnicze i kimchi prosto z kamionki. Stoliki są z odzysku, lampy powstały z klubowych reflektorów, a całość zamyka się przed północą, by nie drażnić sąsiadów.
Od undergroundu do mainstreamu: jak zmieniła się kultura klubowa w Polsce? Poznaj najlepsze kluby i przygotuj się na pierwszy clubbing
Jesień pachnie cynamonem – oto najlepsze cynamonki w Warszawie w sezonie 2025
Najmodniejsze polskie restauracje w Warszawie. 7 miejsc, w których spróbujesz rodzimych smaków
5 sygnałów, które mówią, że twoja skóra traci kolagen. Jak im zapobiegać?
Filmy oparte na faktach Netflix: 7 doskonałych produkcji, które trzeba zobaczyć
Marynarki na jesień 2025, które lansują czołowi projektanci. Oto fasony, które zdominują ulice
Gdzie zjeść najlepsze lody w Warszawie? 7 miejsc, które trzeba odwiedzić