Kontrowersyjne filmy Oscary to temat nadal niezwykle aktualny. Gdy podczas tegorocznej ceremonii wręczenia Oscarów, podczas odczytywania werdyktu za najlepszy film, padł tytuł „Anora”, w sieci rozważały dyskusje na temat zasadności decyzji Amerykańskiej Akademii Filmowej. Zarówno eksperci filmowi, jak i laicy oraz entuzjaści kina zastanawiali się, czy produkcja opowiadająca historię krótkiej relacji nowojorskiej seks workerki i syna rosyjskiego oligarchy to odpowiedni wybór w dobie trwającej już trzy lata wojnie w Ukrainie. Poza wątkiem politycznym wiele osób swoje niezadowolenie argumentowało tematyką filmu – zdaniem internautów produkcja, w której główną bohaterką jest młoda striptizerka, nie zasługuje na najbardziej prestiżową nagrodę branży filmowej. Szczególnie gdy w wyścigu po statuetkę startowały również takie tytuły jak „Brutalista”, „Konklawe” czy „Substancja”.
Tegoroczny wybór nie jest jedyną kontrowersyjną decyzją Akademii. Na przestrzeni lat statuetki niejednokrotnie zgarniały produkcje, które dziś nie cieszą się najlepszą opinią. Kontrowersyjne filmy Oscary: oto siedem tytułów, które w obecnych realiach nie otrzymałyby prestiżowej nagrody.
„Przeminęło z wiatrem” na zawsze zmieniło oblicze Hollywood, zdobywając aż 8 Oscarów. Film, będący ekranizacją powieści Margaret Mitchell o tym samym tytule, z Vivien Leigh i Clarkiem Gable’em w rolach głównych przez lata zachwycał widzów rozmachem i intensywną historią miłosną osadzoną w czasie wojny secesyjnej.
Dzisiejsze spojrzenie odsłania jednak problematyczny sposób przedstawienia niewolnictwa. Sceny ukazujące Południe Stanów Zjednoczonych jako romantyczną krainę oraz lekceważenie cierpień niewolników budzą uzasadniony sprzeciw. Efektem są ostrzeżenia, które przed seansem umieszczają platformy streamingowe – te mają edukować widzów na temat realiów epoki oraz wpływie stereotypów zawartych w filmie.
fot. materiały prasowe
Wyróżnienie Oscarem za najlepszy film podczas ceremonii w 2005 roku dla „Crash: Miasto gniewu” zaskoczyła nawet twórców. Obraz Paula Haggisa, który starał się pokazać skomplikowaną tkankę społeczną Los Angeles, dzisiaj oceniany jest jako naiwny. Krytycy uważają, że zamiast prawdziwej, głębokiej refleksji film prezentuje rasizm zbyt powierzchownie, opierając się na krzywdzących stereotypach. Mimo znakomitej obsady, spośród której wyróżnić można Sandrę Bullock, Matta Dillona czy Brendana Frasera, i sprawnej reżyserii, współcześnie historia kilkorga skrajnie różnych mieszkańców Kalifornii, których losy niespodziewanie spotykają się, budzi mieszane odczucia ze względu na uproszczenia i płytkość narracji.
fot. materiały prasowe
Kiedy w 1999 roku „Zakochany Szekspir” zdobywał statuetkę Oscara, niemal natychmiast zaczęto kwestionować tę decyzję. Film Johna Maddena zyskał opinię produkcji lekkiej, wręcz banalnej w zestawieniu z przełomowym „Szeregowcem Ryanem” Stevena Spielberga. Krytycy argumentują, że choć film Maddena jest uroczy, to nie ma tej samej wagi artystycznej i emocjonalnej, co poruszający dramat wojenny. Według wielu komentatorów, zwycięstwo tego filmu było efektem agresywnej kampanii promocyjnej producentów (w tym Harvey’a Westeina), co rzuca cień na uczciwość decyzji Akademii. „Zakochany Szekspir” to dziś synonim kontrowersyjnego werdyktu, który nie wytrzymał próby czasu. Na marginesie warto wspomnieć, że podobny los podzieliła „Anora”, czyli produkcja, która statuetkę za najlepszy film zgarnęła w tym roku.
fot. materiały prasowe
Tom Hanks jako Forrest Gump zachwycił i do dziś zachwyca świat swoją bezbłędną rolą w kultowej już produkcji, jednak z perspektywy czasu obraz ten wydaje się bardziej problematyczny, niż można było przypuszczać. Choć film Roberta Zemeckisa nadal wzrusza, krytycy coraz częściej wytykają mu romantyzowanie wojennej historii Stanów Zjednoczonych, powierzchowne potraktowanie ruchów społecznych lat 60. i 70. oraz apoteozę bierności i konformizmu.
Film niemal całkowicie ignoruje kluczowe napięcia społeczne, skupiając się na tytułowym bohaterze, który przechodzi przez życie bez większej refleksji nad tym, co go otacza. Choć wielu wciąż uważa film za arcydzieło, inni wskazują, że w rzeczywistości jest on opowieścią o pasywności, w której jedynie ślepy los decyduje o sukcesie jednostki. Dzisiaj pojawia się coraz więcej opinii, że historia Forresta to słodka iluzja, która zniekształca historyczne realia i lekko interpretuje jedne z najważniejszych wydarzeń XX wieku Stanów Zjednoczonych.
fot. materiały dystrybutora
Nagrodzony pięcioma Oscarami film „American Beauty” w reżyserii Sama Mendesa z Kevinem Spacey w roli głównej, współcześnie oglądany jest z dużym dyskomfortem. I nie, nie chodzi tu jedynie o obecność na ekranie zlinczowanego dziś aktora, który toczy batalię sądową w związku z licznymi oskarżeniami o wykorzystywanie seksualne. Z jednej strony to wyrafinowana opowieść o życiu na amerykańskim przedmieściu, z drugiej jednak dzisiaj drażni niepokojącym wątkiem seksualizacji młodzieży i niejednoznacznym moralnie zachowaniem głównego bohatera. Film opowiada bowiem o Lesterze, granym przez Spaceya, który, przechodząc kryzys wieku średniego sfrustrowanie seksualne, pewnego dnia poznaje 17-letnią dziewczynę swojej córki. Skandale wokół Kevina Spacey’ego bez wątpienia dodatkowo utrudniają ponowne docenienie dzieła, które kiedyś wydawało się wybitne, a dziś budzi mieszane uczucia.
fot. materiały dystrybutora
Kathryn Bigelow przeszła do historii jako pierwsza kobieta nagrodzona Oscarem za reżyserię. Jej film „W pułapce wojny”, choć chwalony za realizm i intensywność scen, nie uniknął zarzutów o gloryfikację postawy wojennego bohaterstwa. Krytycy podkreślają, że produkcja zdaje się lekceważyć rzeczywistość PTSD oraz prawdziwy dramat żołnierzy wracających z wojny. Ta kontrowersja rzuca cień na całą historię opowiadaną przez Bigelow, sprawiając, że dziś film postrzegany jest jako niejednoznaczny.
fot. materiały dystrybutora
Film Romana Polańskiego, choć ceniony za przejmującą historię i realizm, dziś jest oceniany przez pryzmat oskarżeń wobec reżysera. Mimo że „Pianista” (z nagrodzonym tegorocznym Oscarem Adrienem Brody w roli głównej) opowiada autentyczną i poruszającą historię Władysława Szpilmana, część widzów ma problem z oddzieleniem sztuki od jej twórcy. Sprawa Polańskiego, oskarżonego o przestępstwa seksualne, sprawia, że seans „Pianisty” budzi w wielu widzach poważne moralne wątpliwości. Dla niektórych pozostaje dziełem wybitnym, dla innych – trudnym do oglądania w kontekście wątpliwej biografii samego reżysera.
fot. materiały prasowe
Violet Affleck w ONZ: głos pokolenia Z o long COVID, zdrowiu publicznym i czystym powietrzu
Komedie romantyczne, które trzeba obejrzeć – TOP 10 filmów jako 10 okazji do śmiechu na chłodne wieczory 2025
„Tego lata stałam się piękna” – jak naprawdę kończy się historia Belly?
5 sygnałów, które mówią, że twoja skóra traci kolagen. Jak im zapobiegać?
Filmy oparte na faktach Netflix: 7 doskonałych produkcji, które trzeba zobaczyć
Marynarki na jesień 2025, które lansują czołowi projektanci. Oto fasony, które zdominują ulice
Gdzie zjeść najlepsze lody w Warszawie? 7 miejsc, które trzeba odwiedzić