29
11
2013
Jak być na diecie, gdy tak bardzo KOCHASZ jedzenie?
fot. VOGUE Gioiello
Jak wyrwać się z sideł tej toksycznej miłości do jedzenia? Nie chodzi o to, byś przestała kochać swoje ulubione przysmaki - wystarczy, abyś inaczej na nie spojrzała. Prezentujemy osiem naprawdę prostych sposobów na bycie szczupłą, najedzoną i szczęśliwą!
fot. VOGUE Gioiello
Pierwsze kęsy
Dowiedziono naukowo, że najwięcej przyjemności dostarczają dwa pierwsze kęsy danego przysmaku, więc jeśli opychasz się czymś tak długo aż pękniesz, nie doceniasz nawet jego walorów smakowych.
Oczywiście nie oznacza to, że na śniadanie, obiad i kolację masz żywić się dwoma gryzami, ale gdy w grę wchodzą kaloryczne przekąski w stylu batonik / pizza / lody czekoladowe, uwierz, że w ich smaku nie będzie już nic piękniejszego niż to, co odnajdziesz w pierwszych dwóch kęsach.
fot. VOGUE Gioiello
Celebracja
Z pewnością znasz tu uczucie: otwierasz torebkę z ciasteczkami, a po chwili nie ma w niej nawet okruszka. Albo patrzysz na pusty talerz i zastanawiasz sie, kiedy zdolałaś wszystko z niego zjeść. To nie tak, że nie cieszysz się jedzeniem - po prostu nie potrafisz go celebrować!
Aby zwalczyć nawyk nieświadomego jedzenia, ćwicz spożywanie posiłków w wolniejszym tempie: jedz 1/4 łyżeczki / widelca, delektując się każdym kęsem i zwracając uwagę na szczegóły takie jak temperatura, konsystencja czy kolor. Dzięki tej technice można jeść nawet bardzo małe porcje, ale odczuwać 100% zadowolenia!
fot. VOGUE Gioiello
Mniejsze porcje
Zrób listę przysmaków, które uwielbiasz, a następnie dokładnie zaplanuj, kiedy będziesz je jeść, kierując się zasadą mniejsze porcje & rzadziej.
Załóżmy, że średnio w jeden wieczór w tygodniu zdarza ci się nieposkromiony atak nocnego głodu i zjadasz wtedy wielki kubełek lodów czekoladowych, które szczerze uwielbiasz. W swoim nowym planie zakładasz szklankę lodów na siedem dni i określasz, kiedy dokładnie po nie sięgasz - może w piątkowy wieczór?
Podobnie postępujesz z innymu kalorycznymi słabościami: czerwonym winem, ciasteczkami i pizzą. Na takie pyszności można czekać nawet cały tydzień. A ponieważ wiesz, że w końcu będziesz mogła je spałaszować, nie pragniesz ich tak bardzo przez resztę czasu.
fot. VOGUE Gioiello
Ulubione smakołyki
Możesz mieć naprawdę silną wolę, żelazny plan dietetyczny i mnóstwo motywacji, ale zdarzają się chwile, gdy nie jesteś w stanie wywiązać się ze swoich postanowień.
Najczęściej bywa tak wtedy, gdy wychodzisz ze znajomymi: wszyscy raczą się kolorowym drinkiem i soczystym burgerem, a ty masz w tym czasie popijać wodę z cytryną? To niedorzeczne! Pozwól sobie na małe odstępstwo i weź kilka łyków upragnionej Margerity, zjedz parę frytek.
Ale nie przesadzaj: zgodnie z zasadą pierwszych dwóch kęsów, szybko powinnaś zaspokoić apetyt na dany smak i odzyskać wewnętrzny spokój.
fot. VOGUE Gioiello
Małe talerze
Na pewno gdzieś kiedyś słyszałaś, że rozmiar ma znaczenie. W przypadku talerza: im mniejszy, tym lepiej. Gdy danie zajmuje większość jego powierzchni, porcja wydaje się okazalsza, a do twojego ośrodka sytości dociera sygnał, że zaraz otrzyma solidną dawkę przysmaków.
- W ten sposób zaspokoisz apetyt mniejszą ilością kalorii niż gdybyś jadła z dużego talerza. - przekonuje dietetyczka gwiazd, Candice Kumai - Dodatkowo, kiedy jesteś na obiedzie w restauracji albo na imprezie u znajomych, zawsze bądź wierna zasadzie odżywiania Mirandy Kerr, 80/20.
Jak to działa? Niech 80% składników na talerzu stanowi zdrowa żywność, a pozostałe 20% pozostaw sobie na ulubione pyszności.
Więcej o dietetycznych trikach Mirandy Kerr i innych aniołków VS przeczytasz tutaj.
fot. VOGUE Gioiello
Lekkie zamienniki
Niezdrowe nawyki mają najczęściej swoje źródło w sztuce gotowania. Gdy tłusto i ciężko zapiekasz, smażysz i dusisz, przyzwyczajasz organizm do kalorycznego jedzenia, praktycznie uniemożliwiając sobie zachowanie smukłej sylwetki.
Kuchenną rewolucję zacznij od znalezienia lekkich zamienników: masło zastąp oliwą z oliwek, majonez wymień na jogurt grecki, a zamiast śmietany i zwykłego mleka używaj mleka migdałowego. Te drobne detale mogą odchudzić twoją kuchnię nawet o kilkaset kalorii dziennie!
fot. VOGUE Gioiello
Poranne posiłki
Nawet nie myśl, że pomijanie śniadania i lunchu pomoże ci w utracie wagi. Gdy rezygnujesz z porannego posiłku, skazujesz się na podjadanie w ciągu dnia, bo w pewnym momencie stajesz się tak głodna, że musisz zjeść coś na szybko: tu i teraz, nieważne jak słodkie, ciężkie i niezdrowe!
Podobnie sprawa się ma z weekendowym głodzeniem przed wielkimi wyjściami, kiedy całą sobotę odmawiasz sobie jedzenia, bo przecież wieczorem wybierasz się na cocktail / garden / grill party. To takie złudne: w końcu pojawiasz sie na imprezie i jesteś tak wygłodzona, że zjadasz trzy razy więcej niż gdybyś rozsądnie racjonowała porcje przez cały dzień.
WAŻNE: Dietetyczka Candice Kumai przestrzega również przed zakupami ze ssącym żołądkiem. Gdy twój ośrodek sytości wariuje z głodu i nerwów, kupujesz więcej kalorycznych przekąsek, które wchłoniesz jeszcze przed powrotem do domu.
fot. VOGUE Gioiello
Jak podkręcić efekty diety? Regularnie pij oczyszczający napój supermodelek.
ANTM smoothie działa w bardzo prosty sposób: PIJESZ ===> CHUDNIESZ!