18
03
2015
PRADA Obyczajowy fenomen - historia domu mody #konkurs
Instagram @miumag
PRADA Obyczajowy fenomen
Gian Luigi Paracchini
Kochamy biografie i literaturę faktu, szczególnie jeśli publikacje tyczą się mody - naszej prawdziwej pasji. Historia fashion branży i związanych z nią topowych nazwisk inspiruje, elektryzuje, wciąga... Na szczycie listy naszych osobistych fascynacji niewątpliwie, obok Karla Lagerfelda czy Albera Elbaza, stoją Miuccia Prada oraz jej biznesowy i życiowy partner Patrizio Bartelli - silny duet stojący za sukcesem włoskiej marki.
W niezwykłej książce PRADA Obyczajowy fenomen jej autor, Gian Luigi Paracchini, analizuje kluczowe etapy mediolańskiego fenomenu: od powstania firmy przez jej rozkwit i ekspansję aż do osiągnięcia pozycji uznanego domu mody eksperymentującego w różnych dziedzinach, takich jak sztuka, architektura czy żeglarstwo. Uwierzcie nam - ta historia, choć prawdziwa, sprawia wrażenie zaczerpniętej wprost z kart pasjonującej powieści!
Instagram @miumag
Co zrobić, aby otrzymać od MIUMAG egzemplarz książki PRADA Obyczajowy fenomen?
Do trójki naszych Czytelników już w przyszłym tygodniu powędrują książki PRADA Obyczajowy fenomen. Aby wziąć udział w konkursie, należy odpowiedzieć na poniższe pytanie i wysłać do nas maila na adres [email protected]. W tytule prosimy wpisać hasło PRADA, a w treści niezbędne do wysyłki nagrody dane: imię, nazwisko, adres, nr telefonu. Na Wasze odpowiedzi czekamy do 21 marca (sobota) do godziny 12:00. Wyniki zostaną opublikowane w poniedziałek 23 marca jako update do tego artykułu. Dodatkowym warunkiem udziału w konkursie jest dołączenie do likapega'a Grupy Wydawniczej Publicat na Facebook'u, by być zawsze na bieżąco z wszelkimi nowościami!
#KONKURS
Kolekcja PRADA na sezon Spring-Summer 2015 to aż 43 znakomite looki nawiązuje do historii i dziedzictwa marki z Mediolanu. Obejrzyj je wszystkie tutaj, wybierz swój ulubiony i napisz nam, na jaką okazję tak byś się ubrała. Daj się zainspirować: Ty też możesz być kobietą PRADA, poczuj to i podziel się wrażeniami!
#UPDATE
Książki PRADA Obyczajowy fenomen jeszcze w tym tygodniu powędrują do trzech Czytelniczek, których odpowiedzi najbardziej nam się spodobały.
Wizyta w Muzeum Torebek, szybkie odwiedziny Domu Rembrandta i dłuższy pobyt w Muzeum Architektury, a potem całonocne dyskusje w jednej z tętniących życiem kawiarenek w Amsterdamie – na taką okazję bez wahania wybrałabym look 7 z wiosennej kolekcji Prady.
Klasyczny czarny płaszcz wyszywany brązową nicią, intrygująco uzupełniony podkolanówkami oraz pasującymi butami i torebką na pewno wpadłby w oko Holendrom, znanym ze swego zamiłowania do minimalizmu, ale i awangardy. Strój znakomicie spisałby się podczas wycieczek wśród zabytkowych kamienic, wyglądając niczym modowe odzwierciedlenie tamtejszego budownictwa – praktycznego, prostego, lecz nigdy nudnego.
- Adrianna Pierzycka
Nie przepadam za dosłownością, elegancją oczywistą, konwencjonalną i przystępną. Uwielbiam zaskakujące detale. Duch sprzeciwu? Tak! Elegancki nonkonformizm? Poproszę! Z myślą o wernisażu wystawy moich kolegów wybrałabym look nr 10. Zestawienie ma w sobie coś z kolażu...
Obawiam się tylko, że mogłabym przyćmić obrazy! A może wcale nie? Związki Prady ze sztukami pięknymi przypominają w końcu długofalowy, doskonale skonsumowany mariaż; fuzję, która przebiega z korzyścią dla obu stron. A zresztą... niech to nawet będzie zaćmienie, bo choć darzę ogromną estymą sztuki wizualne, to podobnie jak Miuccia Prada - nie wierzę ludziom, którzy twierdzą, że ubranie nie jest ważne.
- Paulina Łuczak
Stawiam na look 38. Ja - kobieta w czerni – w żywych kolorach i do tego w takiej ilości i tak osobliwej jak na mnie konfiguracji! Nawet moje niesforne włosy nie są w stanie tak zadziwić (nawet mnie samej) swoimi naelektryzowanymi trójwymiarami...
Jakiś czas temu zrozumiałam, że całkiem do twarzy mi w kolorach (bo ponoć czarny to nie kolor, tylko stan umysłu), ale skończyło się na jednej bluzce na dnie szafy. Niedawno jednak to odkrycie wróciło, gdy zaczęłam urozmaicać moją minorową garderobę w jakieś weselsze akcenty. 38. look od Prady ma w sobie tyle radosnej energii, że aż musi się nią dzielić, dlatego mając go w swojej szafie, zdecydowanie nie krępowałabym się ulegać jego mocy. Mocy, która w magiczny sposób wydobywa z mojej anemicznej bladości bardziej twarzowy alabaster.
A gdzie bym się tak ubrała? Do pracy! Bo mam to szczęście dzielić zawód z pasją, działając w branży kreatywnej. Ta w zakresie stroju daje mi dużo swobody, a czasem wręcz mam wrażenie, że tego właśnie się ode mnie wymaga. Jestem jednak na tyle nieśmiałą osobą, że z tej ulgowej taryfy rzadko korzystam. Look 38 poruszył we mnie chęć do zmiany, do pełnej swobody i radości, która cierpliwie czeka na wywołanie. I myślę, że to już najwyższy czas, by pozwolić się jej ujawnić!
- Małgorzata Spychała
Instagram @miumag