13
05
2014
Pachnące sekrety w książce słynnego Frédérica Malle!
De L' Art du Parfum
De L' Art du Parfum - Podczas tworzenia perfum - wprowadza czytelnika w świat 18 zapachów domu Editions de Parfums. Klucz do sukcesu tkwi w tym, że autor książki jest jednocześnie twórcą wspaniałych esencji, a historię każdej mieszanki opatruje osobistym komentarzem. Oto największe (pachnące) sekrety Frédérica Malle!
Słynny nos urodził się w 1962 roku w Paryżu i wzrastał w rodzinie z silnymi, perfumiarsko-modowymi tradycjami: jego dziadek, Serge Heftler-Louiche, założyl Parfums Christian Dior po latach współpracy z genialnym François Coty, zaś matka, która szybko trafiła na stanowisko dyrektora artystycznego Diora, miała okazję uczestniczyć w procesie tworzenia jednego z najsłynniejszych męskich perfum spod paryskiego szyldu - Eau Sauvage. Ich woń jest zresztą jednym z silniejszych dziecięcych wspomnień Frédérica Malle, który po raz pierwszy powąchał je jako zaledwie 5-letni chłopiec i... się zakochał. Już wtedy rozumiał, że zapachy mają niezwykłą moc!
De L' Art du Parfum
Młody Malle przez lata pracował jako konsultant dla topowych kreatorów mody, jednak zmęczony wyścigiem o kolejny przebojowy zapach, w 2000 roku postanowił powołać do życia własny dom perfumeryjny - Editions de Parfums Frédéric Malle. Tu praca odbywa się na jego zasadach: koncentruje się na zapachach, nie marketingu, on sam tytułuje się wydawcą perfum, a każdą kolejną nowość w zapachowej gamie traktuje jak dzieło sztuki. Etykietki flakoników są więc przez niego własnoręcznie podpisane, zupełnie tak jak robi to malarz ze swoimi płótnami. Ale to jedyny "szalony" element na butelkach, bo Malle wychodzi z założenia, że opakowania perfum powinny być jak najprosztsze, by nie odwracać uwagi od tego, co kryje się w środku.
Inne tajniki perfumiarstwa Frédérica Malle zdradza pięknie wydana De L' Art du Parfum. Książka jest tym bardziej emcojonująca, że przedmowę napisała aktorka Catherine Deneuve, zaś słynny rysownik Konstantin Kakanias (publikujący m.in. w New York Times i Vanity Fair) przygotował serię czarujących ilustracji, którą otwierają okładkowe całusy, by zapowiedzieć prawdziwą artystyczną ucztę.