11
06
2014
8 zasad niewidocznego makijażu, czyli #nomakeup w kilka chwil
Josephine Skriver by Chris Colls, PORTER #3
Nie oszukujemy się - żadna z nas nie wyjdzie z domu bez makijażu. I to wcale nie dlatego, że mamy dręczące nas kompleksy albo czujemy się nieatrakcyjne. To kwestia blokady powstałej przez lata stosowania podkładu, pudru, bronzera i mascary plus uczucie krępującej nagości, kiedy skóra nie jest osłonięta choćby odrobiną ulubionego produktu.
Jak sobie poradzić w dobie panowania trendu na #selfienomakeup oraz w okresie ekstremalnych, letnich upałów? Wizażystka Erin Ayanian Monroe na łamach magazynu Byrdie objaśnia tajniki niewidocznego makijażu, który sprawi, że poczujesz się komfortowo i ultra lekko!
Podkład zostaw na specjalne okazje
Podstawą makijażu typu #nomakeup jest autentyczny brak fluidu. To właściwie jedyny produkt, z którego powinnaś zrezygnować, jeśli chcesz skutecznie imitować świeżość w pełni nieumalowanej skóry.
Magdalena Frąckowiack by David Bellemere, VOGUE Turkey, June 2014
By czuć się komfortowo bez nawet kropli podkładu, zadbaj o wygląd cery, regularnie poddając ją delikatnym peelingom, które skrupulatnie wygładzą i rozjaśnią jej powierzchnię. Skórę pokrywaj wyłącznie rozświetlającym serum o właściwościach nawilżających i matujących - świetnie przyjmie resztę produktów oraz będzie prezentować się ultra lekko przez cały dzień.
Dokonaj precyzyjnej korekty
By w subtelny i niezauważalny sposób naprawić drobne defekty, będziesz potrzebowała dwóch korektorów - jednego w płynie (np. kultowy, dobrze rozśwoetlający Touche Éclat od Yves Saint Laurent) i jednego w sztyfcie lub kompakcie - chodzi o to, aby był na tyle gęsty, by skutecznie pokryć wszelkie punktowe niedoskonałości. Kosmetyki aplikuj opuszkami palców: pierwszy pod oczy, na powieki oraz wzdłuż nosa.; drugi (jeśli istnieje taka potrzeba) w miejscach drobnych stanów zapalnych. Na koniec całą twarz omieć pędzlem, rozprowadzając transparentny sypki puder, który subtelnie zmatowi skórę.
Constance Jablonski by Benny Horne, NUMÉRO #154
Rozprowadź na powiekach kremowe cienie
Kremowy cień do powiek w kolorze zbliżonym na twojego naturalnego odcienia skóry zacznij rozprowadzać w okolicy linii rzęs. Opuszkiem palca rozetrzyj go prawie aż pod samą linię brwi, dbając o to, by stopił się ze skórą. By dodatkowo rozświetlić spojrzenie i optycznie powiększyć oczy, sięgnij po perłowobiały ołówek albo szampański cień i nanieś go na obszar przy wewnętrznych kącikach.
Sięgnij po tradycyjną zalotkę
Zalotka podkręci rzęsy lepiej niż jakakolwiek mascara i to bez malowania. Podgrzej ją w strumieniu ciepłego powietrza z suszarki, zakręć rzęsy, a następnie nanieś tusz wyłączne na ich końcówki. Włosy tuż przy nasadzie pozostaw zupełnie nagie. Brwi, zamiast woskową kredką, zdefiniuj bezbarwnym żelem, który je delikeanie przyciemni i utrwali ułożenie.
Toni Garrn by David Bellemere, PORTER #3
Zrób sobie słodkie rumieńce
Najlepszy efekt, bo bardzo świeży i młodzieńczy, otrzymasz korzystając z kremowego różu do policzków w kolorze dojrzałej moreli (jeśli masz naturalnie ciepły odcień skóry) albo płatków dzikiej róży (idealny, jeżeli jesteś chłodnym typem). Rozprowadzaj go opuszkami palców, malując wdzięczne rumieńce w przedniej części twarzy oraz delikatnie rozcierając kolor w kierunku skroni.
Rozświetlaj strategiczne punkty
Zauważysz ogromną różnicę, jeśli szczyty kości policzkowych oraz obszar tuż po linią brwi rozjaśnisz niewielką ilością rozświetlacza. W tej roli genialnie sprawdzi się kosmetyk powoli zyskujący miano kultowego - Illuminating Highlighting Pen od Toma Forda.
Malaika Firth by Norman Jean Roy, PORTER #3
Nanieś kroplę koloru na usta
Przede wszystkim zadbaj, by twoje wargi były apetycznie gładkie i idealnie miękkie. Stawiaj na pielęgnację - wieczorne peelingi (możesz je wykonywać miękkim ręczniczkiem nasączonym ciepłą wodą) i nocne maski z balsamu o bogatej formule już w kilka dni odmienią wygląd ust nie do poznania.
Robiąc makijaż typu #nomakeup sięgaj wyłącznie po pomadki pielęgnacyjne z odrobiną koloru, np. Chubby Stick od Clinique, które są lekko barwiące i bardzo mocno pielęgnujące.
Hana Jirickova by Hans Feurer, ELLE France, May 2014