28
11
2013
8 beauty błędów, które popełniasz, ale NIKT ci o tym nie powie . #STOP
The Coveteur
Powiedzmy sobie szczerze: w urodowych sprawach lepiej nie liczyć na wsparcie koleżanki (jak bardzo byście się nie lubiły - ona nie chce, żebyś wyglądała lepiej) albo, co gorsza, faceta (nawet jeśli widzi, że coś jest nie tak, myśli, że to zamierzony efekt). A lista potencjalnych błędów, jakie każdego dnia popełniasz podczas malowania, ale o których nikt ci nie powie, jest naprawdę długa.
Podkład zmieniający twarz w karnawałową maskę, rzęsy sklejone niczym pajęcza sieć - teoretycznie wiesz, że to nie wygląda ok., jednak gdy wczesnym rankiem robisz pospieszny make up, naprawdę łatwo o wpadkę.
Wiemy, jak tego uniknąć! #STOP
The Coveteur
Niechlujne rzęsy
Tu wcale nie chodzi o tusz, bo - tak między nami - mascara to ostatni kosmetyk, w który warto inwestować krocie. Dlatego jeśli świętujesz zastrzyk gotówki, skuś się na boski CC krem od Chanel, a dla rzęs zrób coś bardziej przyziemnego: powtórz lekcję prawidłowego rozprowadzania tuszu.
#1 Nigdy, przenigdy nie pompuj mascary. Poruszanie szczoteczką w górę i w dół nie tylko uszkadza włoski aplikatora, ale przede wszystkim wprowadza do środka buteleczki powietrze, co drastycznie przyspiesza wysychanie kosmetyku i w konsekwencji powoduje sklejanie rzęs. Klucz do sukcesu to jedno machnięcie szczoteczką & trzy cienkie warstwy tuszu.
#2 Perfekcyjnie rozdzielone, wydłużone i pogrubione włoski to nie wszystko - sprawdź, czy za spektakularnym wachlarzem nie kryją się małe kropeczki, które powstały podczas malowania. Ewentualne niedoskonałości usuń patyczkiem kosmetycznym nasączonym dwufazowym płynem do demakijażu, a by uniknąć podobnego problemu w przyszłości zastosuj zakulisową sztuczkę modelek: umieść na górnej powiece (tuż przy linii rzęs) wizytówkę, na której odbiją się resztki mascary.
The Coveteur
Za mocne brwi
Owszem, to niesprawiedliwe, ale Cara Delevingne może być tylko jedna. I chyba tylko jej uchodzi na sucho zaznaczanie linii brwi prostą, grubą kreską, która każdej innej twarzy dodałaby posępnego wyglądu. Alternatywą dla tzw. block out brows jest subtelne uzupełnianie niedostatków, czyli rysowanie delikatnych kreseczek między naturalnymi włoskami. Możesz to zrobić, używając matowych cieni i ukośnie ściętego pędzelka w przypadku rzadkich brwi albo, jeśli masz dość grube i gęste włoski, twardej kredki.
Jak poznać, że już wystarczy? Spójrz w lustro i pomyśl: czy nadal widzisz siebie? Ewentualną asymetrię / nadmiar koloru zniwelujesz przy pomocy suchego płatka kosmetycznego.
The Coveteur
Za dużo wszystkiego
Krem, baza, podkład, korektor pod oczy, korektor na niedoskonałości, puder, blush... Czy twoja skóra naprawdę tego potrzebuje? To żywy organ, który musi swobodnie oddychać, by wyglądać promiennie i zdrowo, więc na co dzień ogranicz swój makijaż do niezbędnego minimum.
Dwa podstawowe kosmetyki, np. BB / CC spełniający funkcję kremu, bazy i podkładu oraz lekki puder mineralny powinny wyrównać koloryt cery, a na specjalne niespodzianki w stylu opuchlizna pod oczami albo gigantyczny pryszcz zastosuj dodatkowo korektor. Mniej znaczy więcej!
The Coveteur
Odpryski na paznokciach
Między byciem stylowo niechlujną, szykownie rockandrollową czy nonszalancko niedopracowaną a po prostu ZANIEDBANĄ istnieje spora różnica. I gdybyś miała jeszcze jakieś wątpliwości: obskrobane końcówki paznokci nie są ani trendy, ani sexy. Dlatego zawsze miej przy sobie (w torebce albo szufladzie biurka w pracy) małą buteleczkę zmywacza na wypadek niespodziewanego odprysku.
Wtedy lepiej wybrać mniejsze zło i pozbyć się koloru ze wszystkich paznokci, bo nerwowe uzupełnianie niedostatków na pewno nie wyczaruje dłoni księżniczki. Naturalne, niepomalowane płytki będą się prezentować o niebo bardziej elegancko niż nawet najbardziej topowy odcień uszkodzonego mani.
The Coveteur
Zbyt jasny korektor
Przyjęło się, że korektor powienien być jaśniejszy od podkładu o minimum pół tonu, ale to nie do końca ma sens, jeśli zależy ci na ukryciu niedoskonałości. Jasne kolory powiększają i lepiej odbijają światło, a co za tym idzie czasami eksponują to, co chcemy zamaskować.
Jeśli więc wybierasz rozświetlający kosmetyk pod oczy, faktycznie sięgnij po korektor jaśniejszy nawet o cały ton od koloru podkładu, jednak korektory kamuflujące wypryski i przebarwienia powinny mieć odcień zbliżony do reszty makijażu.
The Coveteur
Niewłaściwe pędzle
Prawda jest taka, że bez odpowiednio dobranych aplikatorów trudno osiągnąć efekt perfekcyjnego makijażu. Przykład: bronzer nakładany przy pomocy pędzla od zwykłego pudru może tworzyć nieestetyczne plamy i smugi, a nawet profilować twarz w niewłaściwych miejscach!
Na początek zainwestuj w dwa wysokiej jakości pędzle do aplikacji podstawowych kosmetyków - jeden do bronzera i różu, drugi do ulubionego rodzaju pudru (kompakt / kamień / sypki). Później rozszerzaj swoją kolekcję o specjalnie ścięte pędzelki do malowania brwi, stapiania ze skórą podkładu czy wypełniania ust - odpowiednio czyszczone i pielęgnowane będą służyć przez lata!
The Coveteur
Data ważności
Z kosmetykami jest jak z ubraniami: jeśli czegoś nie użyłas od kilku dobrych miesięcy, już nigdy po to nie sięgniesz. I nie chodzi tylko o to, że wyszło z mody albo po prostu się znudziło - otwarte, zalegające na dnie kosmetyczki fluidy, kremy czy lotiony stanowią niebezpieczne siedlisko bakterii.
Jak obliczyć datę ważności? Nie sugeruj się terminem na opakowaniu, bo on dotyczy nowego, jeszcze nieodkręcanego preparatu, a najwięcej szkody w kosmetycznych formułach wyrządza powietrze, które podczas codziennego użytkowania dostaje się do środka słoiczka czy butelki, ułtawiając namnażanie drobnoustrojów. Najlepiej trzymać się zasady, że płynne kosmetyki tracą ważność po pół roku od otwarcia, podczas gdy te w proszku mogą służyć nawet przez rok.
Pamiętaj: Mascarę zmieniaj co 4 miesiące. Po takim czasie nawet najlepszy tusz zaczyna się kruszyć, tworząc na rzęsach brzydki efekt pajęczej sieci.
The Coveteur
Poprawki pod koniec dnia
Zazwyczaj scenariusz jest taki: tuż po pracy biegniesz w szalonym pośpiechu do domu, by wcisnąć się w wieczorową sukienkę i mknąć dalej na służbową kolację, drinka z przyjaciółkami albo... randkę. Nie masz wiele czasu, więc rozwiązujesz biurowego koczka i układasz włosy w niesforne fale, a makijaż dzienny zmieniasz w wieczorowy. W tym momencie zazwyczaj zaczynają się problemy: cienie osadzają się w załamaniach powiek, eyeliner nie rysuje prostej kreski, blush nie dodaje policzkom zmysłowego rumieńca.
Wszystko dlatego, że zanieczyszczona skóra, na całej szerokości pokryta warstwą sebum, jest zbyt tłusta, aby współpracować z kosmetykami. Wtedy warto pozbyć się nieestetycznego błyszczenia i sięgnąć po bibułki matujące (alternatywnie: chusteczkę higieniczną) oraz oprószyć twarz transparentnym pudrem, nie omijając rejonów, które planujesz podkreślić kolorowymi kosmetykami. Cienie i kredka lepiej trzymają się suchej, zmatowionej powierzchni.
The Coveteur
Jedyny rejon twarzy, który kocha przesadę, to... usta!
PYTANIE: