10
01
2014
5 rzeczy, których nie powinnaś robić swojej urodzie - nigdy!
Alana Zimmer by Miles Aldridge, Numéro, May 2007
Jeśli masz więcej niż 20 lat, prawdopodobnie masz za sobą lekturę dziesiątek, a może i setek publikacji, w których zagadnienia związane z dbaniem o skórę, włosy i paznokcie zostały rozłożone na części pierwsze. W wielu z nich wyczytałaś zapewne sprzeczne informacje, które nawet profesjonalistki mogłyby wprawić w sporą konfuzję.
Tutaj 5 podstawowych beauty prawd, dzięki którym uratujesz cerę przed błyszczeniem, włosy przed zmatowieniem, a zęby przed żółknięciem!
grzech #1 - mycie twarzy wodą i wieczorem, i rano
Problem: Tuż przed pójściem spać, podczas kąpieli, leżąc w wannie, oczyszczasz skórę żelem albo pianką, a dodatkowo wykonujesz peeling. W efekcie, kiedy kładziesz się do łóżka, twoja cera jest doskonale umyta i odświeżona. Mimo to rano powtarzasz całą procedurę, niszcząc naturalną warstewkę ochronną, choć przecież wcale się nie ubrudziłaś.
Ratunek: Zdaniem dermatologów rano należy oczyścić skórę jedynie płynem micelarnym, który odtłuści skórę, zmyje pot i ściągnie pory. Nie należy traktować jej ponownie wysuszającymi i podrażniającymi detergentami.
Alana Zimmer by Miles Aldridge, Numéro, May 2007
grzech #2 - niedostateczne nawilżanie tłustej cery
Problem: Masz tłustą cerę. Wystarczy, że minie 30 minut od nałożenia makijażu, a cała twarz nieestycznie się błyszczy, pory są rozszerzone, czujesz się nieświeżo. Wpadłaś na pomysł, że w związku z tym przestaniesz używać na dzień kremów - ostatecznie przesuszenia nigdy nie były jednym z twoich kłopotów. Mimo to, jest jeszcze gorzej, a na domiar złego podkład, puder i korektor krócej utrzymują się na skórze.
Ratunek: Każda cera, także ta tłusta, wymaga nawilżania po każdym myciu. Kosmetyki pomagają zatrzymać wodę w skórze, a jeśli ich zabraknie gruczoły zaczynają pracować ze zdwojoną siłą. W efekcie pojawia się więcej sebum, twarz błyszczy się silniej, a makijaż utrzymuje się krócej, bo został położony na zupełnie odtłuszczoną cerę. Jeśli czujesz, że krem na dzień, którego obecnie używasz jest zbyt ciężki, zastąp go lekkim żelem.
Alana Zimmer by Miles Aldridge, Numéro, May 2007
grzech #3 - szczotkowanie zębów od razu po jedzeniu
Problem: Byłaś jeszcze w przedszkolu, gdy cały sztab doradców (w osobach: mamy, taty, babci, starszej siostry, cioci i opiekunki) wbił ci do głowy, że zawsze po jedzeniu należy dokładnie wyszczotkować zęby.
Przez lata nauczyłaś się posłusznie biegać do łazienki po każdym posiłku: obiedzie, czekoladzie, kawie, winie. Niestety nikt nie powiedział ci, że tuż po konsumpcji szkliwo zębów jest rozmiękczone kwasami i włosie szczoteczki (szczególnie jeśli preferujesz twardą), może uszkodzić jego strukturę.
Ratunek: Tuż po jedzeniu wypij szklankę wody i weź do ust gumę bez cukru, a zęby wyszczotkuj dopiero po upływie 30 minut.
Alana Zimmer by Miles Aldridge, Numéro, May 2007
grzech #4 - dobieranie koloru włosów do pory roku
Problem: Kiedy zbliża się jesień, przyciemniasz włosy (albo nawet drastycznie zmieniasz ich kolor na kasztanowy, rudy lub hebanowo czarny), za to na wiosnę rozjaśniasz do miodowego blondu, by latem dorzucić platynowe refleksy? W efekcie wciąż jesteś niezadowlona z odcienia czupryny, bo a to jest za ciemna (i cera wydaje się blada), a to zbyt jasna (i przesuszona od silnego utleniania).
Ratunek: Kolor włosów powinien być dobrany do urody, nie do pory roku czy stylu ubierania się. Profesjonalny kolorysta oceni odcień twojej skóry i dobierze właściwy ton farby. Istnieją setki blondów, jedne są chłodne i platynowe, inne ciepłe, odrobinę miedziane. Identyczny wachlarz możliwości masz z brązami i rudościami, zatem dobieraj kolor włosów do siebie, a nie do otoczenia.
Alana Zimmer by Miles Aldridge, Numéro, May 2007
grzech #5 - stosowanie produktów nabłyszczających włosy
Problem: Zazdrościsz Księżnej Kate jej pięknych, cudownie lśniących loków, więc regularnie inwestujesz majątek w rozmaite produkty, które mają ci pomóc podrobić jej słynny look. Niestety większość kosmetyków reklamowanych hasłem "nabłyszczające" zawiera silikonową bazę, która osadza się na powierzchni włosa i jest niezwykle trudna do zmycia.
W efekcie, po wielu zastosowaniach, ilość kosmetyku niebezpiecznie się kumuluje na pasmach, sprawiając, że zamiast błyszczeć, matowieją, stając się przy okazji nieprzyjemnie lepkie i ciężkie.
Ratunek: Szukaj kosmetyków bez silikonów w składzie, a włosy nabłyszczaj raczej olejkami i płynnym jedwabiem. Często wymieniaj stosowane produkty i marki, by np. jeden szampon wymywał z włosów sylikony z drugiego.