Jeszcze nie tak dawno pisałyśmy o personalizacji torebek uroczymi charmsami, breloczkami czy zawieszkami, które odzwierciedlają codzienną i dość chaotyczną gorączkę biegania po mieście i załatwiania spraw. W tym sezonie torba skrojona na miarę zyskuję jednak nowego znaczenia, a trend na ozdabianie ewoluował i został na nowo zinterpretowany. Podwójna torebka to jego najnowsza wersja.

Jedną z najczęściej widzianych tendencji podczas zakończonych niedawno fashion weeków od Nowego Jorku aż po Paryż, było ozdabianie torebki… innymi mniejszymi torebkami czy też woreczkami. Podwójna czy nawet potrójna torebka to najnowsza obsesja it-girls, która jak się okazuje jest nie tylko uroczym sposobem na bawienie się modą, ale może mieć także praktyczny aspekt.

 

Podwójna torebka – najgorętszy trend na jesień 2024

 

Jeżeli myślałaś, że w tym sezonie wystarczy ci jedna torebka, w której przechodzisz cały sezon nie mogłaś się bardziej mylić! Noszenie toreb warstwowo – z jedną zaczepioną o drugą staje się metodą na modny look tej jesieni.

 

Wszystko zaczęło się od Mucci Prady, a fakt ten nie powinien nas wcale dziwić. Włoszka znana jest ze swojego wizjonerskiego podejścia do włoskiego rzemiosła i to właśnie jej zawdzięczamy trendy takie jak mikro spódniczka, statement glasses czy sportowe polo. Projektantka na pokazie Miu Miu na wiosnę-lato 2024, wypuściła na wybieg modelki, które trzymały lekko potargane modele ozdobione brelokami, rozpięte i wyraźnie wypchane innymi mniejszymi torbami, dając tym samym początek zabawie ze swoim ulubionym dodatkiem. Torba na wybiegu nawiązywała do zabieganego stylu życia noszącego, a zgodnie z notatkami dotyczącymi kolekcji, marka położyła nacisk na funkcjonalność i indywidualność, zachęcając odbiorców do wyobrażenia sobie, jak skórzana torba wpasuje się w ich własne życie.

 

Tym samym ma być podwójna torebka, która właśnie zadebiutowała na fashion weeku oraz Instagramie.

 

 

Podwójna torebka na jesień 2024 – jak nosić? Inspiracje z Instagrama

 

Na jesień 2024 roku przepełniona torba, której nie da się zamknąć, została zastąpiona dwiema lub trzema modelami o różnej wielkości splecionymi i spiętymi razem. Takie rozwiązania pojawiły się na najlepszych pokazach mody w tym u Coach, Miu Miu czy Bottega Veneta, a artystycznego sznytu temu połączenieniu dodawało odważne łącznie kolorów oraz fasonów.

 

 

Jeśli chodzi o dobór modeli do wykonania tego trendu – nie ma absolutnie żadnych ram, dlatego ogranicza cię tylko własna wyobraźnia. Ważne jednak, aby kontrast pomiędzy dużą, a mniejszą torebką był widoczny i rzucał się w oczy, zarówno jeśli chodzi o wielkość danych modeli, jak również o kolorystykę. Największe weteranki stawiają na propozycje od Hermes, a konkretniej na model Kelly, który dostępny jest w 4 różnych rozmiarach: 25, 28, 32 oraz 35. 

 

Świetnie jednak wyglądają też propozycje od innych dużych domów mody takich jak Loewe czy Chanel, jednak niemniej gustownie będą prezentowały się sieciówkowe propozycje, które od razu przywołają klimat wprost z fashion weeków. Mimo że trend ten może uchodzić za fanaberię, poszły za nim najlepsze stylistki i redaktorki mody, które przyznają, że to niezwykle praktyczny sposób na rozdzielenie swoich rzeczy i posiadanie wszystkiego czego akurat potrzebujesz pod ręką.

 

W dużej torbie znajdzie się miejsce na dokumenty, laptopa, czy nawet drobne zakupy, podczas gdy mniejsza opcja będzie służyła do przechowywania kluczy, telefonu czy portfela. Zanim więc ocenisz ten trend jako nieprzydatny i być może – głupi, warto zastanowić się czy nie sprawi on, że twoje życie w miejskiej dżungli stanie się prostsze i bardziej zorganizowane.