Jeśli mieszkasz w Warszawie, to z pewnością wiesz, że potrafi być głośna, intensywna i bezkompromisowa. Są jednak miejsca, do których uciekam, gdy chcę zwolnić, uporządkować myśli i przypomnieć sobie, że kawa może być czymś więcej niż szybkim przystankiem między spotkaniami. Skandynawskie kawiarnie w Warszawie to dla mnie przestrzenie, które prostotą i estetyką wyciągają mnie z przeciążenia w kierunku lekkości. To nie są przypadkowe wybory – to świadomie zaprojektowane koncepty, które oferują jakość, spójność i realistyczną wersję nordyckiego stylu życia. A do tego niektóre z nich mają do zaoferowania o wiele więcej niż tylko smaczną kawę.

 

W tym artykule przeczytasz:

• które skandynawskie kawiarnie w Warszawie są faktycznie zgodne z nordyckim DNA,
• które miejsca są stricte kawiarniami, a które tylko częściowo,
• gdzie szukać prawdziwej estetyki Północy bez stylistycznych skrótów,
• dlaczego ten trend ma sens w miejskim rytmie życia.

 

Może Cię zainteresować: Gdzie napić się sake w Warszawie?

 

Kaffe Bageri Stockholm – szwedzka kawiarnia z definicji

 

Adres: Nowolipki 13

 

To miejsce, które nie „inspiruje się” Skandynawią, ale realnie ją reprezentuje. Kaffe Bageri Stockholm funkcjonuje jako szwedzka kawiarnia i piekarnia, zgodnie z autentycznym konceptem fika. W menu znajdują się klasyczne nordyckie wypieki, a kawa stanowi integralny element doświadczenia, nie dodatek.

Wnętrze pozostaje jasne, spójne i oszczędne w formie, zgodne z estetyką skandynawskiego minimalizmu. To jedna z najbardziej oczywistych odpowiedzi na hasło „skandynawskie kawiarnie w Warszawie”.

 

 

STOR Café – kawiarnia specialty porównywana do Sztokholmu

 

Adres: Tamka 33 / Bracka 18

 

STOR Café to kawiarnia specialty z dwiema lokalizacjami w centrum Warszawy. I tu rzecz najważniejsza: samo STOR deklaruje na swojej stronie, że klimat ich miejsca porównywalny jest do kawiarni ze Sztokholmu i Londynu. 

Profil STOR opiera się na jakości kawy, świadomym parzeniu i minimalistycznym designie, który przywodzi na myśl estetykę północnej Europy. Nie jest to kawiarnia tematyczna, ale stylistycznie i filozoficznie wpisuje się w skandynawski sposób myślenia o przestrzeni i produkcie.

 

 

BAKEN – piekarnia, ale serwująca kawę

 

Adres: Żurawia 6/12 / Browary Warszawskie

 

BAKEN wymaga precyzyjnego określenia. Nie jest to klasyczna kawiarnia. To piekarnia, śniadaniownia oraz bistro, które wieczorami funkcjonuje również jako wine bar. Kawa jest obecna w menu, ale stanowi część szerszego konceptu gastronomicznego.

Inspiracje Kopenhagą widać przede wszystkim w stylistyce wnętrza i filozofii prostego, funkcjonalnego designu. Jasne drewno, geometryczne rozwiązania i oszczędna estetyka tworzą klimat bliski północnej Europie, jednak kawa jest tu jedną z wielu opcji.

 

 

Trzy Kruki – skandynawskie wnętrze i pyszna kawa

 

Adres: plac Hallera 8

 

Trzy Kruki to jedna z najbardziej wizualnie spójnych propozycji na tej liście. Jasna paleta barw, naturalne materiały, miękkie światło i prostota formy sprawiają, że miejsce bywa określane jako inspirowane skandynawskim designem.

To kawiarnia z wyraźnym naciskiem na kawę specialty, w której kompozycja przestrzeni uspokaja i pozwala złapać oddech. Wizualnie i emocjonalnie wpisuje się w definicję nordyckiego minimalizmu.

 

 

MUND – połączenie kawiarni, restauracji i wine baru

 

Adres: Canaletta 4

 

MUND funkcjonuje jako koncept łączący kawiarnię, restaurację i wine bar. Kuchnia opiera się na skandynawskich inspiracjach, a w menu pojawiają się m.in. smørrebrød oraz sezonowe składniki charakterystyczne dla północnej Europy.

To przestrzeń bardziej elegancka, dopracowana, zaprojektowana z myślą o dłuższym spotkaniu — przy kawie, lunchu lub kieliszku wina. MUND nie jest wyłącznie kawiarnią, ale stanowi istotny punkt na mapie miejsc związanych z północną estetyką kulinarną.

 

 

Dlaczego wracam właśnie do skandynawskich kawiarni w Warszawie?

 

Wracam do tych miejsc, bo czuję w nich sens. Nie chodzi tylko o kawę, ale o sposób funkcjonowania – uporządkowany, estetyczny, spokojny. Skandynawskie kawiarnie w Warszawie (i nie tylko) stały się moim osobistym systemem resetu. Przestrzeniami, w których miasto nagle zwalnia i zaczyna oddychać wspólnie ze mną. I to jest dokładnie ta różnica, której dziś potrzebuję.

 

Może Cię zainteresować: Kawiarnie domów mody, które zachwycają stylem i smakiem

 

Zdjęcie główne: Instagram @ladyironchef