
Jesień w Warszawie nie ogranicza się do widoku złotych liści na chodnikach i pierwszych chłodniejszych wieczorów. To także czas, gdy stołeczna gastronomia przechodzi w tryb „comfort food” – bardziej nasycony, odważniejszy w smaku, pełen nut nostalgii i aromatów, które kojarzą się z domem. Sezonowe składniki – dynia, grzyby, jabłka, warzywa korzeniowe – stają się pretekstem do eksperymentów, reinterpretacji i tworzenia nowych opowieści na talerzach. „Jesienne menu Warszawa” to już nie tylko trend, ale stały rytuał, w którym biorą udział najbardziej charakterystyczne lokale stolicy.
Adres: Francuska 33
René Cucina to restauracja, która wprowadziła nową energię na Saską Kępę. Choć bazuje na kuchni włoskiej, nie ogranicza się do powtarzania klasyków – to miejsce, w którym technika spotyka się z fantazją, a na talerzach pojawiają się zarówno domowe makarony, jak i dania z charakterem, inspirowane światowymi trendami. Atmosfera lokalu łączy elegancję z przyjaznym tonem – wnętrze zaprojektowano tak, by można było celebrować zarówno codzienny lunch, jak i długą kolację przy winie.
Jesienią lokal zaprasza na jesienne smaki w iście włoskim wydaniu. Obok włoskich comfort foodów prosto z Sycylii, w menu znajdziecie bowiem domowe gnocchi ziemniaczane, karmelizowaną dynię piżmową czy sałatkę z marynowaną cukinią i ricottą. René udowadnia, że włoska kuchnia w Warszawie nie musi być oczywista. To adres, który pokazuje, że „jesienne menu Warszawa” może być jednocześnie sycące, pełne emocji i estetycznie dopracowane – a jednocześnie lekkie w formie i otwarte na lokalne smaki.

Instagram @rene.cucina
Adres: Stalowa 36
Na Pradze, w dawnej kamienicy przy Stalowej, na nowo otworzyło się miejsce, które od pierwszego dnia wywracało warszawską scenę kulinarną do góry nogami. Peaches Gastro Girls nie są klasyczną restauracją wegańską – to raczej laboratorium smaków, gdzie burak staje się gwiazdą talerza, a boczniak zyskuje status mięsa z najwyższej półki.
Jesienią karty nabierają tutaj wyrazistości i koloru. Dania z kurkami, boczniakami czy fasolą to w sezonie powakacyjnym obowiązkowe, stałe pozycje w menu lokalu. Okres ten traktowany jest nie jak ograniczenie, ale jak źródło inspiracji – to stąd bierze się lekkość, która kontrastuje z typową jesienną ciężkością.

Instagram @peaches_gastrogirls
Adres: Zwycięzców 55
Perełka, młodsza siostra popularnej Muszelki, rozgościła się na Saskiej Kępie. To bistro, które z założenia miało być kameralne, a dziś przyciąga uwagę nowoczesną interpretacją polskich smaków. W menu pojawiają się pierogi ruskie, pâté grzybowe, policzki wołowe czy kluski śląskie – ale każdy z tych klasyków otrzymuje autorski twist, sprawiający, że dania brzmią świeżo i współcześnie.
Jesienią można spodziewać się tu akcentów sezonowych: grzybów, fermentowanych warzyw, intensywnych sosów redukowanych. Wnętrze zaprojektowano z niezwykłą starannością: otwarta kuchnia, kamienny bar, nastrojowe światło – wszystko tworzy aurę nowoczesnej, ale przyjaznej przestrzeni.

Instagram @perelka_warszawa
Adres: Marszałkowska 103
Rumory Bistro, mieszczące się w budynku Muzeum Sztuki Nowoczesnej, to jeden z najciekawszych nowych projektów na mapie stolicy. Restauracja działa w rytmie instytucji kultury – ma być przestrzenią spotkań, wydarzeń i eksperymentów kulinarnych.
Jesienne menu komponuje się tu niemal jak wystawa: dynia, buraki, pieczone ziemniaki, krem z pieczonego kalafiora, a do tego lekkie desery. Proste, sezonowe składniki zyskują nowe życie dzięki zestawieniu kontrastowych smaków i nietypowych tekstur. Wnętrze – minimalistyczne, jasne, otwarte – dopełnia wrażenia, że Rumory są nie tylko restauracją, ale i galerią smaków, w której każdy talerz ma znaczenie artystyczne.

Instagram @rumory_bistro
Adres: Aleja Solidarności 153
Choć nazwa sugeruje, że główną rolę gra tu wino, WIN szybko udowodniło, że kuchnia również zasługuje na uwagę. Lokal łączy funkcję wine baru, bistro i sklepu, a jesienne menu konstruowane jest tak, by współbrzmieć z kartą win. W ofercie można znaleźć łopatkę cielęcą z dynią, tatar wołowy z chipsami ziemniaczanymi, halibuta ze śliwką.
Za sterami kuchni stoi Mateusz Karkoszka, znany wcześniej z Kieliszków na Próżnej. To gwarancja, że karta nie zawiedzie nawet najbardziej wymagających gości. Atmosfera jest tu codzienna, ale z eleganckim akcentem – od porannych śniadań po późne kolacje z kieliszkiem burgunda.

Instagram @win.winebar
Jesienne menu w warszawskich restauracjach tworzy dziś mapę doświadczeń, która ma swój rytm i dramaturgię. Na początku pojawia się apetyt na coś głębszego niż letnia lekkość – oczekiwanie i ekscytacja. W połowie drogi rodzi się wątpliwość: czy dynia i grzyby nie są zbyt banalne? Jednak przykłady takich miejsc jak Rene, Peaches, Perełka, Rumory czy WIN szybko rozwiewają te obawy, pokazując, jak sezonowe składniki mogą stać się źródłem kreatywności i emocji.
To powrót na wyższy poziom – chęć wyjścia z domu, rezerwacji stolika, doświadczenia na własnym talerzu. Jesień w Warszawie nie kończy się na dyniowej latte. To czas, gdy miasto opowiada o sobie przez smaki – pełniejsze, dojrzalsze, ale nigdy przewidywalne. A ta opowieść zostaje z gośćmi na długo po ostatnim kęsie.
Emma Stone w filmie Bugonia: O co chodzi z zakończeniem?
Co wieczorami oglądają kobiety, które kochają modę? Najmodniejsze seriale, które inspirują styl na cały tydzień
Świąteczne zapachy do domu z Zary – 5 propozycji, które pachną jak grudniowy wieczór przy choince
Victoria Beckham dostała aż 15 pierścionków zaręczynowych. Mamy ich zdjęcia
Marynarki na jesień 2025, które lansują czołowi projektanci. Oto fasony, które zdominują ulice
Moda lat 90. na jesień 2025 – siła nostalgii. Co wróciło do mody na jesień 2025 i jak to nosić?
Torebki na jesień 2025 z Zary, które wyglądają jak prosto z wybiegu
Filmy oparte na faktach Netflix: 7 doskonałych produkcji, które trzeba zobaczyć