
Spis treści
Marilyn Monroe i brwi pachnące Chanel No. 5 – zaskakująca technika gwiazdy sprzed lat
TikTok 2025: trik Marilyn wraca do łask
Jak bezpiecznie przedłużyć trwałość perfum?
Ulotność zapachu to jedno z największych perfumeryjnych wyzwań. Choć flakony kryją w sobie często wysokiej jakości składniki, wiele osób narzeka, że ich perfumy znikają ze skóry zbyt szybko. Czasem winna jest niewłaściwa aplikacja, czasem miejsce – a nierzadko brak wiedzy o tym, jak zapach faktycznie „pracuje” na skórze. Z pomocą przychodzi jednak Tik Tok, a konkretniej używany przez beauty influencerki zapomniany trik Marilyn Monroe, który gwarantuje efekt wow w mniej niż minutę.
W tym artykule dowiesz się:
● Jaki zapachowy trik z lat 50. znów jest hitem na TikToku,
● Dlaczego Marilyn Monroe aplikowała perfumy na nietypowe części ciała – szczególnie jedną,
● Czy ta technika naprawdę przedłuża trwałość zapachu,
● Jakie ryzyko wiąże się z nakładaniem perfum w okolice oczu,
● Co jeszcze robić, by perfumy utrzymywały się na skórze dłużej.

Instagram @welovemarilyn
Marilyn Monroe i brwi pachnące Chanel No. 5 – zaskakująca technika gwiazdy sprzed lat
Marilyn Monroe od lat 50. była utożsamiana z Chanel No. 5 – i choć to właśnie ten zapach stał się jej znakiem rozpoznawczym, aktorka używała także innych klasyków, m.in. Joy by Jean Patou oraz Floris Rose Geranium. Słynęła z obsesyjnej dbałości o detale, także w kwestii zapachu. W 1952 roku, podczas wywiadu dla Stag Magazine, zdradziła swoją niecodzienną technikę aplikacji perfum – w tym nakładanie ich na… brwi.
„Psikam nimi kostki, tyły kolan, a nawet brwi – żeby zapach naprawdę należał do mnie.”
Miała na to swój rytuał: wylewała odrobinę perfum na szczoteczkę przypominającą tę do tuszu do rzęs i delikatnie przeczesywała nią brwi, tworząc subtelny aromatyczny ślad. Jak sama mówiła – zapach miał naprawdę do niej należeć. Oprócz tego stosowała perfumy w mniej oczywistych miejscach – za kolanami, na kostkach czy w zgięciach łokci. Wszystko po to, by zapach rozwijał się stopniowo i utrzymywał na skórze przez cały dzień. Dziś można to uznać za przykład niezwykle świadomego podejścia do noszenia zapachu, ale jak się okazuje – niepozbawionego ryzyka.
@newemberwest One of the best beauty hacks ever
♬ Video Games – s0ng4y0uu
TikTok 2025: trik Marilyn wraca do łask
W czerwcu 2025 roku zapomniana metoda Monroe zyskała drugie życie – tym razem na TikToku. Użytkowniczki i influencerki zaczęły odtwarzać jej technikę aplikacji perfum na brwi, sprawdzając, czy rzeczywiście poprawia ona trwałość zapachu i pozwala czuć go bliżej twarzy. Efekt? Tak, pachnie mocniej – i dłużej. Ale zbyt częste testowanie tej metody może zakończyć się podrażnieniem skóry i problemami dermatologicznymi.
Brwi oraz skóra wokół oczu są niezwykle delikatne. A alkohol – podstawowy składnik większości perfum – może je przesuszać, osłabiać i podrażniać. Jeśli dojdzie do kontaktu perfum z oczami, łatwo o szczypanie, łzawienie czy reakcję alergiczną. Co więcej, związki zapachowe w perfumach mogą uczulać, a wystawione na działanie promieni słonecznych – prowadzić do poparzeń, przebarwień czy nawet odbarwień skóry.

Instagram @jusderose
Jak bezpiecznie przedłużyć trwałość perfum?
Jeśli zależy Ci na tym, by zapach utrzymał się dłużej, sięgnij po klasyczne i sprawdzone rozwiązania. Jednym z nich jest aplikacja perfum na punkty pulsu – nadgarstki, szyję, zgięcia łokci, a nawet skórę między piersiami czy za kolanami. To miejsca, w których ciepło ciała naturalnie uwalnia zapach.
Pomocna będzie również odrobina bazy pod makijaż lub bezzapachowego kremu – nałożonego tuż przed aplikacją perfum. Włosy? Także świetny nośnik – pod warunkiem, że nie są suche ani zniszczone. I jedna ważna zasada: nigdy nie pocieraj nadgarstków o siebie po spryskaniu perfumami. To powszechny błąd, który niszczy strukturę zapachu i sprawia, że ulatnia się szybciej, zamiast utrzymać się przez cały dzień.

Instagram @wefelicia