To była gorąca, pełna emocji sobota, którą fanki i fani Eurowizji zapamiętają na długo. Finał Eurowizji 2025, rozgrywający się w malowniczej Bazylei, przyciągnął uwagę milionów widzów, a scena zamieniła się w eksplodujące kolorem widowisko. Polskę reprezentowała ikoniczna Justyna Steczkowska z utworem „Gaja”, a jej występ na długo zapisze się w historii konkursu.
Forum
Steczkowska zdołała przebić się przez konkurencyjny półfinał, trafiając do finałowej stawki z pełną gracją. Jej mistyczny, eteryczny utwór „Gaja” – opowieść o więzi z naturą, kobiecej sile i duchowości – poruszył europejską publiczność. W sobotni wieczór Justyna wystąpiła w obcisłej i poszarpanej kreacji autorstwa Katarzyny Konieczki, która dopełniła mistyczny klimat całego performance’u.
Choć od jury otrzymała zaledwie 17 punktów, widzowie nie zawiedli – przyznając Polce aż 139 punktów. W sumie 156 punktów dało Steczkowskiej 14. miejsce – wynik, który z pewnością można uznać za sukces w obliczu tak silnej konkurencji.
W przypadku Justyny Steczkowskiej, zachwyt wzbudziła nie tylko „Gaja” – z mistycznym, etniczno-elektronicznym brzmieniem – ale także dopracowany do perfekcji look sceniczny, inspirowany futurystycznym glamem z elementami haute couture. Jej stylistyczna spójność i obecność medialna to dziś przykład doskonale zarządzanego wizerunku artystki z wieloletnim dorobkiem. Choć 14. miejsce nie jest spełnieniem marzeń fanów z Polski, „Gaja” z pewnością zostanie z nami na dłużej jako manifest artystycznej dojrzałości i odwagi. Jeżeli przyszłoroczne preselekcje narodowe utrzymają równie wysoki poziom artystyczny i produkcyjny, Polska ma realną szansę na powrót do pierwszej dziesiątki – a może nawet podium.
ZOBACZ TAKŻE: TAK WYGLĄDAJĄ ŻONY KANDYDATÓW NA PREZYDENTA
Instagram @eurovision
Zwycięzcą 69. Konkursu Piosenki Eurowizji została Austria. Reprezentant JJ zdobył aż 436 punktów. Jego nowoczesna, elektroniczno-popowa propozycja z mocnym przesłaniem i hipnotyzującą choreografią była typowana przez bukmacherów jako jeden z głównych faworytów. Austria tym samym stanie się gospodarzem Eurowizji 2026.
Na podium znaleźli się również reprezentanci Izraela i Estonii, co już wywołało niemałe poruszenie wśród internautów – nie tylko ze względu na artystyczny poziom, ale i polityczne napięcia.
Instagram @johannesjjpietsch
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych momentów wieczoru był występ reprezentantki Izraela, Juwal Rafael. Już w trakcie jej wejścia na scenę słychać było gwizdy i buczenie publiczności, która wyraziła w ten sposób sprzeciw wobec obecności Izraela w konkursie – w kontekście trwającego konfliktu z Hamasem – wszystko zostało opublikowane na Tik Toku.
Mimo nieprzyjaznej atmosfery artystka wykonała piosenkę „New Day Will Rise” z pełnym zaangażowaniem, starając się nie dać po sobie poznać emocji. W finale zdobyła drugie miejsce, co tylko zwiększyło napięcie w sieci – pojawiły się głosy, że udział kraju w konflikcie zbrojnym powinien wykluczać go z udziału w festiwalu, na wzór wykluczenia Rosji po 2022 roku.
Zgodnie z przewidywaniami, wysoko uplasowały się również Szwecja, Włochy, Grecja i Francja – czyli stali gracze w eurowizyjnych rankingach. Zaskoczeniem była świetna forma Estonii, która zdobyła trzecie miejsce i została okrzyknięta „czarnym koniem” konkursu. Wśród krajów, które nie sprostały oczekiwaniom, znalazły się m.in. Hiszpania i Niemcy – mimo ogromnych nakładów promocyjnych.
Rihanna i A$AP Rocky powitali na świecie córkę Rocki. Nowy rozdział w życiu jednej z największych ikon popkultury
Bianca Censori – marka „BIANCA” startuje 13 października. Co już wiemy o debiucie Australijki?
Polski chłopiec w Hollywood – wszystko, co wiemy o synu Alicji Bachledy-Curuś i Colina Farrella
Gdzie zjeść najlepsze lody w Warszawie? 7 miejsc, które trzeba odwiedzić
5 sygnałów, które mówią, że twoja skóra traci kolagen. Jak im zapobiegać?
Marynarki na jesień 2025, które lansują czołowi projektanci. Oto fasony, które zdominują ulice
Filmy oparte na faktach Netflix: 7 doskonałych produkcji, które trzeba zobaczyć