Za sobą mamy już erę office siren, która, inspirowana modą biurową, skłaniała do noszenia ołówkowych spódnic, dopasowanych koszul oraz garsonek. Nie oznacza to jednak, że na dobre żegnamy się już z biurową estetyką. Wręcz przeciwnie. Wraz z końcem jednego korporacyjnego trendu, na horyzoncie pojawił się drugi. Corpcore to świeże spojrzenie na typowy dress code w pracy. Choć ta estetyka ma wiele oblicz, wybijającym się, charakterystycznym elementem pozostaje klasyczny męski garnitur z przeskalowanymi ramionami. Czy to właśnie okaże się najgorętszym elementem garderoby tej wiosny?

Zważywszy na królujące w ostatnim czasie uwielbienie do nostalgii, trend bazujący na estetyce lat 80. i 90. zapowiada się być niekwestionowanym hitem. W końcu kto nie choć raz nie marzył o garniturze z krawatem niczym zdjętym prosto z Julii Roberts podczas rozdania Złotych Globów w 1990 roku? Nie ma więc wątpliwości, że modny garnitur na wiosnę 2025 to ten, który bezbłędnie wpisuje się w estetykę corpcore.

 

 

Corpcore to estetyka, która zdominowała wybiegi 

 

Krawat, marynarka, spodnie garniturowe, obowiązkowy neseser, elegancka koszula i duże oprawki okularów. Nie, to nie książkowa wyprawka dla pracownika wielkiej korporacji, a kolekcja marki Saint Laurent na sezon wiosna-lato 2025. Anthony Vaccarello, dyrektor kreatywny marki, postawił na nostalgiczne fasony lat 80. i 90. XX wieku – szerokie i wyraźnie za duże trencze, dwurzędowe marynarki z przeskalowanymi ramionami, męskie (choć noszone przez kobiety) komplety garniturowe i tak zwane statement glasses, które miały być hołdem dla założyciela marki Yves’a Saint Laurenta, który sam przez dekady nosił właśnie ten model okularów. 

 

 

Czy świadomie i intencjonalnie, czy też zupełnie przypadkiem, Vaccarello swoją wiosenno-letnią kolekcją bezbłędnie wpisał się w estetykę corpcore. To trend, w którym pierwsze skrzypce grają właśnie krawaty, męskie garnitury oraz luźne koszule z eleganckimi kołnierzykami. O tym, że corpcore weźmie górę w nadchodzących miesiącach, świadczy jednak nie tylko kolekcja marki Saint Laurent. Rozwiązania wpisujące się w estetykę zaproponowała również Stella McCartney oraz takie marki jak Time czy Issey Miyake.

 

 

Modny garnitur na wiosnę 2025? Ten w myśl estetyki corpcore

 

 

 

W latach 80. i 90. męski garnitur nosiła wspomniana już Julia Roberts, Kate Moss, Linda Evangelista, Naomi Campbell czy Iman. Jak wiadomo, w modzie, podobnie jak w przyrodzie, nic nie ginie, a historia regularnie zatacza koło. Nikogo nie powinno więc dziwić, że szerokie nogawki garniturowych spodni oraz marynarki z wyraźnie podkreślonymi, przeskalowanymi ramionami po raz kolejny wracają do łask. 

Na zestaw prosto z kolekcji Saint Laurent zdecydowała się Hailey Bieber podczas premiery kolejnych kosmetyków swojej marki kosmetycznej Rhode. Właścicielka kosmetycznego imperium postawiła na szary męski garnitur w zestawieniu ze śnieżnobiałą koszulą w stylu oversize oraz burgundowym krawatem w regularny wzór. Podobny komplet, również w melanżowym odcieniu, zagościł na gwieździe hitowego serialu „The Bear”, Ayo Edebiri. Aktorka pojawiła się na tegorocznym rozdaniu nagród Złotych Globów w garniturze Loewe, który uzupełniła złotym krawatem w niecodziennym kształcie przypominającym ptasie pióro.

 

 

Nie ma więc wątpliwości, że eleganckie garsonki i przylegające fasony w nadchodzących miesiącach ustąpią miejsca modelom oversize o męskim charakterze. Czy nam się to podoba, czy nie, to właśnie rozwiązania rodem z wybiegu Saint Laurent na sezon wiosna-lato 2025 wezmą górę w czasie tegorocznej wiosny.